reklama
Fifka
♥ Chłopcowa Mama ♥
Magdalena a weź przestań... w ogóle sposób sprzątania facetów przyprawia mnie o śmiech ale to temat rzeka......
Hahaahha za te sprzedanie się za "porządek" to mnie rozwaliłas na łopatki! Ale powiem ci ze śmiech śmiechem ale i ja tak kiedyś zrobiłam :-)
Iwasku mnie to nie martwi ze mylą go z dziewczynką! To tylko utwierdza mnie w przekonaniu że ma śliczną i delikatną buźkę :-)
I miejsce nad jeziorkiem znam! Augustów to dla ciebie za daleko.... ale na mazury mamy podobną drogę i można by było któregoś razu od tak się przejechać z mężami i dzieciakami! Kto wie... Może tak się dogadamy że będziemy częściej się tak spotykać! :-)
Z tym płakaniem to też tak czasem mam.... ale zauważyłam ze on tak płaczę i marudzi przy jedzeniu jak jest zmęczony i taki rozdrażniony... Wtedy pomaga takie utulenie i ukołysanie dla uspokojenia no przetrzymanie zeby bardziej zgłodniał ale tymi krostkami to nie wiem skąd one się wzięły...
Co do ulewania to mój zaczął tak robić po soczkach.... z przyswajaniem kaszki raczej nie ma problemu... choć ostatnio nie chce jej jeść wieczorem już... biedny Igorek.... :-(
No i gratuluję łóżeczka!!! :-)
Pyscek witaj żoneczko!:* ja tam też lubię meczyki pooglądać a mój mąż... to tak popatrzy... ale bez fajerwerków :-)
Lily myślę podobnie z tymi posiłeczkami.... latem będę miała warzywa z działkowego ogródka to będę małemu sama gotować, ale na razie daje słoiczki! :-) Ni mogę się doczekać kiedy dam małemu mięsko
I z tymi kurczakami to racja.... zwłaszcza dla dziewczynek... bo one sa tak hormonami wzrostu naładowane ze strach! A później dziewczynki szybko dojrzewają... jak ja dostałam pierwszego okresu w wieku 7 lat.... to lekarz powiedział "widać ze pokolenie hodowane na kurczakach" a to było kiedyś.... teraz jest jeszcze gorzej....
Natkusia odpisałam na Pw :* Mr... jakie romansiki!
A to z tym porodem to tak właśnie często jest... panika ze nie donosisz a później to tak wcale szybko nie rusza! Ja po odstawieniu leków nosiłam prawie dwa tygodnie jeszcze... - a aktywność fizyczna zadziałała po 4 dniach dopiero
Necia na styczniówkach mamy skrajnego wcześniaka - urodził się 830g... i ona pisała ze z poszerzaniem diety trzeba się kontaktować z lekarzem ale ona wprowadzała dietę koło 5 miesiąca czyli tak po środku wieku skorygowanego i urodzeniowego. Ale to wam pediatra powie kiedy zacząć podawać obiadki
Sun nawet jeśli będziesz w ciąży to na prawo wyjść negatywny! Mi się @ spóźniała prawie dwa tygodnie a poranny test 25 wyszedł bladziutki. najlepiej robić rano, choć i wtedy to różnie bywa... w pierwszej ciąży w ogóle mi testy nie wychodziły a ciąża była...
Po cichu kciuki trzymam! &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Miq biedna ty... nie dziwię się ze się wkurzyłaś.... co za durna baba! Ale zazdroszcze ci tego remontu łazienki.... ja MARZE O TYM! :-(
Jak sie czujesz cieżaróweczko? :*
A zapomniałam wam tez wczoraj sie pochwalić! Boże jakie te dzieci mądre! Mój mały wie co to znaczy kiedy mówie do męża "idź lej wodę!" Wczoraj aż nie wierzyłam własnym oczom! Chciałam położyć małego na przewijaku a ten w krzyk, ze nie bo on chce na rączkach! Wzięłam do z powrotem na ręce i tak patrze na niego ze jego oczka już takie mętne... wiec postanowiłam ze kąpiel zrobię wcześniej bo on jest zmęczony.... zwracam się do meża z prośbą żeby nalał wody bo będziemy się kąpać a maly jak a dotknięciem czarodziejskiej różki zaczął tak sie śmiać i kopać nogami że myślałam ze go upuszczę! Położyłam go na przewijaku a ten w jeszcze większy śmiech i radość!!! - a przed chwilą przecież płakał jak go kładłam! :-) On tak uwielbia się kąpać.... mógłby w wodzie cały dzień siedzieć... mały wodniczek...
Hahaahha za te sprzedanie się za "porządek" to mnie rozwaliłas na łopatki! Ale powiem ci ze śmiech śmiechem ale i ja tak kiedyś zrobiłam :-)
Iwasku mnie to nie martwi ze mylą go z dziewczynką! To tylko utwierdza mnie w przekonaniu że ma śliczną i delikatną buźkę :-)
I miejsce nad jeziorkiem znam! Augustów to dla ciebie za daleko.... ale na mazury mamy podobną drogę i można by było któregoś razu od tak się przejechać z mężami i dzieciakami! Kto wie... Może tak się dogadamy że będziemy częściej się tak spotykać! :-)
Z tym płakaniem to też tak czasem mam.... ale zauważyłam ze on tak płaczę i marudzi przy jedzeniu jak jest zmęczony i taki rozdrażniony... Wtedy pomaga takie utulenie i ukołysanie dla uspokojenia no przetrzymanie zeby bardziej zgłodniał ale tymi krostkami to nie wiem skąd one się wzięły...
Co do ulewania to mój zaczął tak robić po soczkach.... z przyswajaniem kaszki raczej nie ma problemu... choć ostatnio nie chce jej jeść wieczorem już... biedny Igorek.... :-(
No i gratuluję łóżeczka!!! :-)
Pyscek witaj żoneczko!:* ja tam też lubię meczyki pooglądać a mój mąż... to tak popatrzy... ale bez fajerwerków :-)
Lily myślę podobnie z tymi posiłeczkami.... latem będę miała warzywa z działkowego ogródka to będę małemu sama gotować, ale na razie daje słoiczki! :-) Ni mogę się doczekać kiedy dam małemu mięsko
I z tymi kurczakami to racja.... zwłaszcza dla dziewczynek... bo one sa tak hormonami wzrostu naładowane ze strach! A później dziewczynki szybko dojrzewają... jak ja dostałam pierwszego okresu w wieku 7 lat.... to lekarz powiedział "widać ze pokolenie hodowane na kurczakach" a to było kiedyś.... teraz jest jeszcze gorzej....
Natkusia odpisałam na Pw :* Mr... jakie romansiki!
A to z tym porodem to tak właśnie często jest... panika ze nie donosisz a później to tak wcale szybko nie rusza! Ja po odstawieniu leków nosiłam prawie dwa tygodnie jeszcze... - a aktywność fizyczna zadziałała po 4 dniach dopiero
Necia na styczniówkach mamy skrajnego wcześniaka - urodził się 830g... i ona pisała ze z poszerzaniem diety trzeba się kontaktować z lekarzem ale ona wprowadzała dietę koło 5 miesiąca czyli tak po środku wieku skorygowanego i urodzeniowego. Ale to wam pediatra powie kiedy zacząć podawać obiadki
Sun nawet jeśli będziesz w ciąży to na prawo wyjść negatywny! Mi się @ spóźniała prawie dwa tygodnie a poranny test 25 wyszedł bladziutki. najlepiej robić rano, choć i wtedy to różnie bywa... w pierwszej ciąży w ogóle mi testy nie wychodziły a ciąża była...
Po cichu kciuki trzymam! &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Miq biedna ty... nie dziwię się ze się wkurzyłaś.... co za durna baba! Ale zazdroszcze ci tego remontu łazienki.... ja MARZE O TYM! :-(
Jak sie czujesz cieżaróweczko? :*
A zapomniałam wam tez wczoraj sie pochwalić! Boże jakie te dzieci mądre! Mój mały wie co to znaczy kiedy mówie do męża "idź lej wodę!" Wczoraj aż nie wierzyłam własnym oczom! Chciałam położyć małego na przewijaku a ten w krzyk, ze nie bo on chce na rączkach! Wzięłam do z powrotem na ręce i tak patrze na niego ze jego oczka już takie mętne... wiec postanowiłam ze kąpiel zrobię wcześniej bo on jest zmęczony.... zwracam się do meża z prośbą żeby nalał wody bo będziemy się kąpać a maly jak a dotknięciem czarodziejskiej różki zaczął tak sie śmiać i kopać nogami że myślałam ze go upuszczę! Położyłam go na przewijaku a ten w jeszcze większy śmiech i radość!!! - a przed chwilą przecież płakał jak go kładłam! :-) On tak uwielbia się kąpać.... mógłby w wodzie cały dzień siedzieć... mały wodniczek...
Ostatnia edycja:
miq
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Wrzesień 2011
- Postów
- 2 691
A dziękuję Fifcia,całkiem dobrze,nawet powiedziałabym,że chwilami czuję się lepiej niż przed ciążą, a tak ogólnie to czuję się coraz większa i hmmm jakby to powiedzieć,coraz mniej zwinniejsza;-)
Musze iść na poczte a mam spooory kawałek ah
Musze iść na poczte a mam spooory kawałek ah
Iwasku współczuję przejścia z wymiotami. U nas wczoraj bylo tak samo. Wieczorem dałam malej 4 łyżeczki twarożku z winogronami (od 6 m-ca) a że był mocno glodny to po 15 minutach podałam pierś i co? Minęło 10 minut i wszystko chlusnęło 4 razy. Biedactwo moje małe. Bardzo się męczyła, dałam jej popić wody i zwymiotowała jeszcze raz ale po tym dostała kolorków i przeszło. Także nie wiem czy to przez to że dałam pierś po twarożku czy od samego twarożku. Niby dawałam jej już po 3-4 łyżeczki jogurciku i było ok. A co do kaszek to Lili nie może absolutnie żadnej - po każdej są wymioty (wogule nie toleruje mleka mm) a martwię się, żeby nie było tego samego ze zwykłym mlekiem ..
Związki się tworzą a Lili co nikt nie chce??
Lili a no u nas wszystko ok. Mała odkąd zaczęła raczkować jest prawie wszędzie. A teraz uczy się siadać podczas czworakowania. kochana akrobatka. :-)
fifka widać, że Konradek wodę kocha. Tez wpadliśmy z małą wanienką ale narazie nie zmieniamy bo i tak kąpie się na siedząco
Proszę zdjęciaZobacz załącznik 476909Zobacz załącznik 476910
atan co do ściągania mleka to się ilością nie sugeruj. Ja wcześniej ściągałam bardzo dużo, później przestałam a jak kilka dni temu chciałam to ściągnęłam tylko 20 ml. a na brak mleka narzekać nie mogę. Po prostu piersi się dostosowują a i laktator inaczej ciągnie niż dzidzia
Związki się tworzą a Lili co nikt nie chce??
Lili a no u nas wszystko ok. Mała odkąd zaczęła raczkować jest prawie wszędzie. A teraz uczy się siadać podczas czworakowania. kochana akrobatka. :-)
fifka widać, że Konradek wodę kocha. Tez wpadliśmy z małą wanienką ale narazie nie zmieniamy bo i tak kąpie się na siedząco
Proszę zdjęciaZobacz załącznik 476909Zobacz załącznik 476910
atan co do ściągania mleka to się ilością nie sugeruj. Ja wcześniej ściągałam bardzo dużo, później przestałam a jak kilka dni temu chciałam to ściągnęłam tylko 20 ml. a na brak mleka narzekać nie mogę. Po prostu piersi się dostosowują a i laktator inaczej ciągnie niż dzidzia
Ostatnia edycja:
ma_gdalena
Bartusiowa mama...
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2011
- Postów
- 3 389
Eve ni ma takiej opcji Bartuś już daaaawno zaklepany także po ptakach musisz znaleźć innego kawalera :-)
IWASKU ja też bardzo długo jechałam na słoiczkach! a to dlatego, że jak ja zaczynałam rozszerzać dietę, to w warzywniakach były same sztuczne i sprowadzane warzywka a że na te warzywa nie ma żadnych testów i kontorli co do jakości (przynajmniej o czymś takim nie słyszałam) to stwierdziłam, że dużo lepszym rozwiązaniem będzie podawanie słoiczków, które mają bardzo rygorystyczne normy co do jakości użytych składników. Teraz kiedy Julia już jest starsza i już tak nie muszę się martwić o to co podawać jak podawać i ile podawać to już sama gotuję obiadki wybieram w warzywniaku te warzywka o wyglądzie najbardziej ekologicznym (czytaj najmniej urodziwe), potem gotuję je razem, mięsko osobno, blenduję razem, do smaku przyprawiam tylko koperkiem i natką pietruszki, masełko, do plastikowych pojemniczków i do zamrażarki. I tym sposobem jednego dnia robię sorię zapas obiadków na ok tydzień czy dwa
Także myślę, że za jakiś czas, jak już ogarniesz bardziej rozszerzanie diety u Igorka (również moje zięciunia) to odważysz się sama coś ugotować ja też miałam najpierw stracha i cały dzień obserwowałam Julię czy nie ma aby jakichś skutków ubocznych
I gratuluję postępów ze spaniem Igorka spryciuch jeden, że się tak na mamę obraził wie dokładnie czego chce Mój Ci on!:-)
Magdalena i ja się cieszę, że się dogadałyśmy w tej kwestii :-) nic to, że odległość, miłość nie zna granic :-) nie daj się odkupić za jakieś szybkie randki
A co do mięska to rzeczywiście, mięso z kurczaka jest najdelikatniejsze, ale... i tu jest problem,podobno w dzisiejszych czasach jest ono najmniej zdrowe, większość tych normalnie sprzedawanych kurcząt, jest z ferm nieekologicznych, faszerowanych sterydami aby jak najszybciej urosły dlatego już nie raz słyszałam alarmy, żeby uważać z kurczakiem u małych dzieci... inaczej jest już z wołowiną czy wieprzowiną. Tych zwierzątek nie da się tak szybko utuczyć i muszą one swoje przeżyć aby nadawały się do konsumpcji, także nie są aż tak faszerowane sterydami. Wiem, że to może tylko takie posłuchy, ale ja tam się tego kurczaka wystraszyłam Dlatego ja np schab dla Julii kupuję normalnie w sklepie, a kurczaka mam ze specjalnych źródeł także wiesz Kochana, dbaj tam o mojego zięciunia;-) aby potem z Julią zdrowe dzieci płodzili nie nie, żartuję przecież wiadomo, że dbasz o Bartusia najlepiej na świecie!!
Magd.a to Ty zarządzasz kameralnymi? czy można by się delikatnie wprosić?
Ja też słyszałam takie opinie dlatego kupiłam skrzydełko bo tam niby najlepsze mięsko z całego kurczaka... z tym czerwonym mięskiem to racja ale w schematach piszę, że pierwsze mięssko to kurczak albo królik... więc już sama nie wiem. A jakie czerwone mięsko podajesz konkretnie?? chodzi mi o część...
No własnie...
Pisałam kilka postów temu że synek mi marudzi od wczoraj przy jedzeniu kaszki i dostaje plamek czerwony przy buziaku. I normalnie się poryczałam bo wredna baba ze mnie
Połozyłam go do łóżeczka ale sie wiertolił,przysnał na 30 min i znowu oczka otwarte. Powiedziałam Przemkowi że mi go szkoda i ze tak smutno na mnie patrzy. Zabrałam go do łóżka i dałam cycola. Przysnał sobie , a po ok 15 minutach poczułam chluśnięcie. Zwymiotował wszystko co jadł od kapieli Duuuzo wody z niestrawionym mlekiem. Pół buziaka w tym miał...i od razu wyskoczyły te czerwone plamki w miejscu gdzie wymiociny dotknęły skóry
Najdziwiniejsze że wczoraj jadł kaszkę mleczną malinową bezglutenowa którą dawałam mu juz kilka razy i wcześniej nic nie było .Po wczorajszym stwierdziłam ze skoro płakał i wyskoczyły te plamki to kupię inną. I dzisiaj mu zrobiłam kaszkę mleczną manną z glutenem i znowu te plamki i płacz a na dodatek jeszcze wymiotował
A ja wredna pisałam że uparciuch i nie chce jeść Patrzę jak teraz spokojnie śpi i aż mnie ściska w środku.Dzwonię do lekarza z samego rana,dstawię mleko i zobaczymy.
Kaszki sa na mleku modyfikowanym ,od 4 m-ca, kurcze nie wiedziałam że tak maluszek może zareagować:/
Zmykam i ja dobrej nocy.
Iwasku Bartuś też wcina na śniadanie kaszkę i nic się nie dzieje, nigdy nie zwymiotował...a może za dużo na raz?
Mag ale babsztyl wiesz.. jakbym czekała na dziewczynkę i byłaby Michalina to bym nad Tośkiem się zawiesiła ale tak to rozumiesz ;-)
Iwasek hehe widzę, że z Igorka cwaniaczek jeden i dobrze.. charakterek w życiu się przydaje! .. ojej mam nadzieję, że lekarz pomoże :* może Malutki ma uczulenie na jakiś składnik?
Eve a Ty jak się czujesz?
Mag i Magd.a olewacie mnie! ja tu piszę, że mieszkam też blisko katO i też pisałabym się na spotkanie w późniejszym czasie a Wy nic.. nie chcecie mnie? :-(
Fifka ja fociaki widziałam, super! A te zdjęcie w wannie boskie ;-) Haha mąż posprzątał? Ja jak leżałam a robiłam coś w kuchni to po robocie wychodziłam a mój mąż sprzątał biedak a teraz już się tak łatwo nie daje Fifcia mam sprawę => PW
A ja sobie chyba na tego mojego syna poczekam coś tak czuję coś się dzieję ale nic ciekawego.. seksik, spacery, sprzątanie, ciągła aktywność i nic! A przydałoby się teraz w weekend bo mój mężuś jest w pracy i nie stresowałabym się że nie zdąży wyjechać z kopalni.. ale zobaczymy ;-)
Dzisiaj ma przyjść wózek! :-) Gregor poszedł do pracy, mnie obudził a ja z wrażenia nie umiem spać
Kochana wybacz!!!! Ja nie zauważyłam ale oczywiście, ze Cię chcemy!! Jak tylko będziesz gotowa po porodzie na spotkanie to pisz!!! :-)
Magdalena, bo my mamy nad wejściem przedłużony dach i nie wiemy, jak tam rynnę zamontować żeby nie doczepiać do moich filarków i wyszło nam, że zrobimy tylko takie, żeby się lało, a ja wpadłam na pomysł, żeby zrobic fontannę, a co się będziemy nie umiem jaśniej
Iwasku, może mu się tak od śliny robić
Moja w ramach glutenu je bułkę bo jej smakuje i nic jej nie jest, a wczoraj, w gościach, jak zobaczyła, że tamta je, to ona też chce. Dostała i nie było, że nie zmiksowane (ja też nie miksuję, ale jednak drobniej jej dawałam) wciągnęła zupę z kluseczkami, marchewką startą i drobnym brokułem i przeszczęśliwa. Kurczaka też się boję dać. Wczoraj wciągnęła wołowinkę
Iwasku i co się dowiedziałaś?
Sil teraz to ja rozumię
A co do glutenu to wproadzałaś jakoś stopniowo czy od razu dałaś bułę i po wszystkim?? Bo ja ostatnio byłam w 3 sklepach i nigdzie nie ma kaszki manny glutenowej! Wszystko to produkty bez glutenu
dzień dobry robaczki no toż ja nie spamiętam co komu pisać
natka uprzedziłaś mnie z rana
bardzo przepraszam sklerozę mam i zapomniałam o jeszcze jednej rewelacyjnej partii -Bartusiu Magdaleny :-) kajam się i do stóp padam
Lilly, Iwasku wy tu o obiadkach a mnie to przeraża będę pewnie co chwila pytać itp. zresztą podstawowe pytanie mi się rodzi w głowie do rozszerzenia dietki wiek korygowany czy normalnie oooo takie dylematy będą ;-)
Fifka mój jak coś gotuje to też bajzel niesamowity ale ma przebłyski myślenia i czasem sam z siebie posprząta ;-)
sil co za fontanna? pochwal się
magdalena piątkę miałaś przynieść a ty co z tymi wykładowcami tak jest pójdziesz z Bartusiem to ci podpowiadał będzie
sil to już wiem i racja żadnego montowania do filarków, wkońcu przyssałam się do jednego
No widzisz... :-( czuję, że Cię zawiodłam... :-( jest mi z tym źle...
Wydrukuję i dam małżowi kilka arkuszy
kwiatuszekq20
Fanka BB :)
helloł wpadłam sie przywitac bo zaraz spadam do dentysty
słyszałyscie pewnie o porwaniu tej Iwony Wieczorek 2 lata temu ponoc jakis przełom w sprawie jest
słyszałyscie pewnie o porwaniu tej Iwony Wieczorek 2 lata temu ponoc jakis przełom w sprawie jest
reklama
ma_gdalena
Bartusiowa mama...
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2011
- Postów
- 3 389
Ewika no Lilka też śliczna dziewczynka! A jaka blondyneczka :-)
Kwiatuszku no ja właśnie też oglądam DD TVN i tam o tym mówili...
Lilly a jeszcze pytanie co do tego mięska.. podajesz je co dziennie? bo w schemacie jest napisane, że na przemiennie z rybką... podawałaś już może jakąś rybę? Jeśli tak to jaką i w jakiej formie?
Kwiatuszku no ja właśnie też oglądam DD TVN i tam o tym mówili...
Lilly a jeszcze pytanie co do tego mięska.. podajesz je co dziennie? bo w schemacie jest napisane, że na przemiennie z rybką... podawałaś już może jakąś rybę? Jeśli tak to jaką i w jakiej formie?
Podziel się: