reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po raz pierwszy :)

coś na poprawę humoru ;)

podanie-zezwolenie-na-wieczorne-wyjscie-kumplami.gif.jpg
 
reklama
Magdalena a weź przestań... w ogóle sposób sprzątania facetów przyprawia mnie o śmiech :-D ale to temat rzeka......


Hahaahha za te sprzedanie się za "porządek" to mnie rozwaliłas na łopatki! Ale powiem ci ze śmiech śmiechem ale i ja tak kiedyś zrobiłam :-)



Iwasku mnie to nie martwi ze mylą go z dziewczynką! To tylko utwierdza mnie w przekonaniu że ma śliczną i delikatną buźkę :-)

I miejsce nad jeziorkiem znam! Augustów to dla ciebie za daleko.... ale na mazury mamy podobną drogę :tak: i można by było któregoś razu od tak się przejechać z mężami i dzieciakami! Kto wie... Może tak się dogadamy że będziemy częściej się tak spotykać! :-)


Z tym płakaniem to też tak czasem mam.... ale zauważyłam ze on tak płaczę i marudzi przy jedzeniu jak jest zmęczony i taki rozdrażniony... Wtedy pomaga takie utulenie i ukołysanie dla uspokojenia no przetrzymanie zeby bardziej zgłodniał :tak: ale tymi krostkami to nie wiem skąd one się wzięły...

Co do ulewania to mój zaczął tak robić po soczkach.... :no: z przyswajaniem kaszki raczej nie ma problemu... choć ostatnio nie chce jej jeść wieczorem już... biedny Igorek.... :-(

No i gratuluję łóżeczka!!! :-)



Pyscek witaj żoneczko!:* ja tam też lubię meczyki pooglądać a mój mąż... to tak popatrzy... ale bez fajerwerków :-)




Lily myślę podobnie z tymi posiłeczkami.... latem będę miała warzywa z działkowego ogródka to będę małemu sama gotować, ale na razie daje słoiczki! :-) Ni mogę się doczekać kiedy dam małemu mięsko :-p

I z tymi kurczakami to racja.... zwłaszcza dla dziewczynek... bo one sa tak hormonami wzrostu naładowane ze strach! A później dziewczynki szybko dojrzewają... jak ja dostałam pierwszego okresu w wieku 7 lat.... to lekarz powiedział "widać ze pokolenie hodowane na kurczakach" a to było kiedyś.... teraz jest jeszcze gorzej....


Natkusia odpisałam na Pw :* Mr... jakie romansiki! :-D


A to z tym porodem to tak właśnie często jest... panika ze nie donosisz a później to tak wcale szybko nie rusza! :-p Ja po odstawieniu leków nosiłam prawie dwa tygodnie jeszcze... - a aktywność fizyczna zadziałała po 4 dniach dopiero :-D



Necia na styczniówkach mamy skrajnego wcześniaka - urodził się 830g... i ona pisała ze z poszerzaniem diety trzeba się kontaktować z lekarzem ale ona wprowadzała dietę koło 5 miesiąca czyli tak po środku wieku skorygowanego i urodzeniowego. Ale to wam pediatra powie kiedy zacząć podawać obiadki :tak:



Sun nawet jeśli będziesz w ciąży to na prawo wyjść negatywny! Mi się @ spóźniała prawie dwa tygodnie a poranny test 25 wyszedł bladziutki. :tak: najlepiej robić rano, choć i wtedy to różnie bywa... w pierwszej ciąży w ogóle mi testy nie wychodziły a ciąża była...

Po cichu kciuki trzymam! &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&



Miq biedna ty... nie dziwię się ze się wkurzyłaś.... co za durna baba! :angry: Ale zazdroszcze ci tego remontu łazienki.... ja MARZE O TYM! :-(

Jak sie czujesz cieżaróweczko? :*



A zapomniałam wam tez wczoraj sie pochwalić! Boże jakie te dzieci mądre! :szok: Mój mały wie co to znaczy kiedy mówie do męża "idź lej wodę!" :-D Wczoraj aż nie wierzyłam własnym oczom! Chciałam położyć małego na przewijaku a ten w krzyk, ze nie bo on chce na rączkach! Wzięłam do z powrotem na ręce i tak patrze na niego ze jego oczka już takie mętne... wiec postanowiłam ze kąpiel zrobię wcześniej bo on jest zmęczony.... zwracam się do meża z prośbą żeby nalał wody bo będziemy się kąpać a maly jak a dotknięciem czarodziejskiej różki zaczął tak sie śmiać i kopać nogami że myślałam ze go upuszczę! :sorry2: Położyłam go na przewijaku a ten w jeszcze większy śmiech i radość!!! - a przed chwilą przecież płakał jak go kładłam! :-) On tak uwielbia się kąpać.... mógłby w wodzie cały dzień siedzieć... mały wodniczek... :-p
 
Ostatnia edycja:
Necia dużo jadłam i jem nadal... ale ja jem standardowe tj. sałata lub szpinak (liście) pomidorki koktajlowe... ser feta... itp. dlatego nic w sumie nie mogę podać innowacyjnego... :-(
 
A dziękuję Fifcia,całkiem dobrze,nawet powiedziałabym,że chwilami czuję się lepiej niż przed ciążą, a tak ogólnie to czuję się coraz większa i hmmm jakby to powiedzieć,coraz mniej zwinniejsza;-)
Musze iść na poczte a mam spooory kawałek ah
 
Iwasku współczuję przejścia z wymiotami. U nas wczoraj bylo tak samo. Wieczorem dałam malej 4 łyżeczki twarożku z winogronami (od 6 m-ca) a że był mocno glodny to po 15 minutach podałam pierś i co? Minęło 10 minut i wszystko chlusnęło 4 razy. Biedactwo moje małe. Bardzo się męczyła, dałam jej popić wody i zwymiotowała jeszcze raz ale po tym dostała kolorków i przeszło. Także nie wiem czy to przez to że dałam pierś po twarożku czy od samego twarożku. Niby dawałam jej już po 3-4 łyżeczki jogurciku i było ok. A co do kaszek to Lili nie może absolutnie żadnej - po każdej są wymioty (wogule nie toleruje mleka mm) a martwię się, żeby nie było tego samego ze zwykłym mlekiem ..

Związki się tworzą a Lili co nikt nie chce??

Lili a no u nas wszystko ok. Mała odkąd zaczęła raczkować jest prawie wszędzie. A teraz uczy się siadać podczas czworakowania. kochana akrobatka. :-)
fifka widać, że Konradek wodę kocha. Tez wpadliśmy z małą wanienką ale narazie nie zmieniamy bo i tak kąpie się na siedząco
Proszę zdjęciaZobacz załącznik 476909Zobacz załącznik 476910
atan co do ściągania mleka to się ilością nie sugeruj. Ja wcześniej ściągałam bardzo dużo, później przestałam a jak kilka dni temu chciałam to ściągnęłam tylko 20 ml. a na brak mleka narzekać nie mogę. Po prostu piersi się dostosowują a i laktator inaczej ciągnie niż dzidzia
 
Ostatnia edycja:
Eve :no::no::no: :-p ni ma takiej opcji :sorry2: Bartuś już daaaawno zaklepany :rofl2: także po ptakach :rofl2: musisz znaleźć innego kawalera :-)

IWASKU
ja też bardzo długo jechałam na słoiczkach! a to dlatego, że jak ja zaczynałam rozszerzać dietę, to w warzywniakach były same sztuczne i sprowadzane warzywka :dry: a że na te warzywa nie ma żadnych testów i kontorli co do jakości (przynajmniej o czymś takim nie słyszałam) to stwierdziłam, że dużo lepszym rozwiązaniem będzie podawanie słoiczków, które mają bardzo rygorystyczne normy co do jakości użytych składników. Teraz kiedy Julia już jest starsza i już tak nie muszę się martwić o to co podawać jak podawać i ile podawać to już sama gotuję obiadki :) wybieram w warzywniaku te warzywka o wyglądzie najbardziej ekologicznym (czytaj najmniej urodziwe:-p), potem gotuję je razem, mięsko osobno, blenduję razem, do smaku przyprawiam tylko koperkiem i natką pietruszki, masełko, do plastikowych pojemniczków i do zamrażarki. I tym sposobem jednego dnia robię sorię zapas obiadków na ok tydzień czy dwa :)
Także myślę, że za jakiś czas, jak już ogarniesz bardziej rozszerzanie diety u Igorka (również moje zięciunia:tak:) to odważysz się sama coś ugotować:blink: ja też miałam najpierw stracha i cały dzień obserwowałam Julię czy nie ma aby jakichś skutków ubocznych :-D
I gratuluję postępów ze spaniem Igorka:happy2: spryciuch jeden, że się tak na mamę obraził:-p wie dokładnie czego chce :tak: Mój Ci on!:-)

Magdalena i ja się cieszę, że się dogadałyśmy w tej kwestii :-) nic to, że odległość, miłość nie zna granic :tak::-):-D nie daj się odkupić za jakieś szybkie randki :-p:-D
A co do mięska to rzeczywiście, mięso z kurczaka jest najdelikatniejsze, ale... i tu jest problem,podobno w dzisiejszych czasach jest ono najmniej zdrowe, większość tych normalnie sprzedawanych kurcząt, jest z ferm nieekologicznych, faszerowanych sterydami aby jak najszybciej urosły dlatego już nie raz słyszałam alarmy, żeby uważać z kurczakiem u małych dzieci... inaczej jest już z wołowiną czy wieprzowiną. Tych zwierzątek nie da się tak szybko utuczyć i muszą one swoje przeżyć aby nadawały się do konsumpcji, także nie są aż tak faszerowane sterydami. Wiem, że to może tylko takie posłuchy, ale ja tam się tego kurczaka wystraszyłam :-p Dlatego ja np schab dla Julii kupuję normalnie w sklepie, a kurczaka mam ze specjalnych źródeł :tak::blink: także wiesz Kochana, dbaj tam o mojego zięciunia;-) aby potem z Julią zdrowe dzieci płodzili :-D nie nie, żartuję :blink: przecież wiadomo, że dbasz o Bartusia najlepiej na świecie!! :blink:

Magd.a to Ty zarządzasz kameralnymi?:blink: czy można by się delikatnie wprosić? :-p

Ja też słyszałam takie opinie dlatego kupiłam skrzydełko bo tam niby najlepsze mięsko z całego kurczaka... z tym czerwonym mięskiem to racja ale w schematach piszę, że pierwsze mięssko to kurczak albo królik... więc już sama nie wiem. A jakie czerwone mięsko podajesz konkretnie?? chodzi mi o część...


No własnie...
Pisałam kilka postów temu że synek mi marudzi od wczoraj przy jedzeniu kaszki i dostaje plamek czerwony przy buziaku. I normalnie się poryczałam bo wredna baba ze mnie:(
Połozyłam go do łóżeczka ale sie wiertolił,przysnał na 30 min i znowu oczka otwarte. Powiedziałam Przemkowi że mi go szkoda i ze tak smutno na mnie patrzy. Zabrałam go do łóżka i dałam cycola. Przysnał sobie , a po ok 15 minutach poczułam chluśnięcie. Zwymiotował wszystko co jadł od kapieli:( Duuuzo wody z niestrawionym mlekiem. Pół buziaka w tym miał...i od razu wyskoczyły te czerwone plamki w miejscu gdzie wymiociny dotknęły skóry:(
Najdziwiniejsze że wczoraj jadł kaszkę mleczną malinową bezglutenowa którą dawałam mu juz kilka razy i wcześniej nic nie było .Po wczorajszym stwierdziłam ze skoro płakał i wyskoczyły te plamki to kupię inną. I dzisiaj mu zrobiłam kaszkę mleczną manną z glutenem i znowu te plamki i płacz a na dodatek jeszcze wymiotował:(
A ja wredna pisałam że uparciuch i nie chce jeść:( Patrzę jak teraz spokojnie śpi i aż mnie ściska w środku.Dzwonię do lekarza z samego rana,dstawię mleko i zobaczymy.

Kaszki sa na mleku modyfikowanym ,od 4 m-ca, kurcze nie wiedziałam że tak maluszek może zareagować:/
Zmykam i ja dobrej nocy.

Iwasku Bartuś też wcina na śniadanie kaszkę i nic się nie dzieje, nigdy nie zwymiotował...a może za dużo na raz?
Mag ale babsztyl :sorry2: wiesz.. jakbym czekała na dziewczynkę i byłaby Michalina to bym nad Tośkiem się zawiesiła ale tak to rozumiesz ;-)

Iwasek hehe widzę, że z Igorka cwaniaczek jeden :-D i dobrze.. charakterek w życiu się przydaje! .. ojej mam nadzieję, że lekarz pomoże :* może Malutki ma uczulenie na jakiś składnik?

Eve a Ty jak się czujesz?

Mag i Magd.a olewacie mnie! :wściekła/y: ja tu piszę, że mieszkam też blisko katO i też pisałabym się na spotkanie w późniejszym czasie a Wy nic.. nie chcecie mnie? :-(

Fifka ja fociaki widziałam, super! A te zdjęcie w wannie boskie ;-) Haha mąż posprzątał? Ja jak leżałam a robiłam coś w kuchni to po robocie wychodziłam a mój mąż sprzątał biedak :-D a teraz już się tak łatwo nie daje :sorry2: Fifcia mam sprawę => PW


A ja sobie chyba na tego mojego syna poczekam coś tak czuję :dry: coś się dzieję ale nic ciekawego.. seksik, spacery, sprzątanie, ciągła aktywność i nic! A przydałoby się teraz w weekend bo mój mężuś jest w pracy i nie stresowałabym się że nie zdąży wyjechać z kopalni.. ale zobaczymy ;-)

Dzisiaj ma przyjść wózek! :-) Gregor poszedł do pracy, mnie obudził a ja z wrażenia nie umiem spać :sorry2: :-D

Kochana wybacz!!!! Ja nie zauważyłam :zawstydzona/y::zawstydzona/y: ale oczywiście, ze Cię chcemy!! Jak tylko będziesz gotowa po porodzie na spotkanie to pisz!!! :-)

Magdalena, bo my mamy nad wejściem przedłużony dach i nie wiemy, jak tam rynnę zamontować żeby nie doczepiać do moich filarków ;) i wyszło nam, że zrobimy tylko takie, żeby się lało, a ja wpadłam na pomysł, żeby zrobic fontannę, a co się będziemy ;) nie umiem jaśniej

Iwasku, może mu się tak od śliny robić

Moja w ramach glutenu je bułkę :p bo jej smakuje i nic jej nie jest, a wczoraj, w gościach, jak zobaczyła, że tamta je, to ona też chce. Dostała i nie było, że nie zmiksowane (ja też nie miksuję, ale jednak drobniej jej dawałam) wciągnęła zupę z kluseczkami, marchewką startą i drobnym brokułem i przeszczęśliwa. Kurczaka też się boję dać. Wczoraj wciągnęła wołowinkę :)

Iwasku i co się dowiedziałaś?

Sil teraz to ja rozumię :-p
A co do glutenu to wproadzałaś jakoś stopniowo czy od razu dałaś bułę i po wszystkim?? Bo ja ostatnio byłam w 3 sklepach i nigdzie nie ma kaszki manny glutenowej! Wszystko to produkty bez glutenu :baffled:
dzień dobry robaczki :) no toż ja nie spamiętam co komu pisać

natka uprzedziłaś mnie z rana :-p

bardzo przepraszam sklerozę mam i zapomniałam o jeszcze jednej rewelacyjnej partii -Bartusiu Magdaleny :-) kajam się i do stóp padam :-D

Lilly, Iwasku wy tu o obiadkach a mnie to przeraża będę pewnie co chwila pytać itp. zresztą podstawowe pytanie mi się rodzi w głowie do rozszerzenia dietki wiek korygowany czy normalnie oooo takie dylematy będą ;-)

Fifka mój jak coś gotuje to też bajzel niesamowity ale ma przebłyski myślenia i czasem sam z siebie posprząta ;-)

sil co za fontanna? pochwal się

magdalena piątkę miałaś przynieść a ty co :-p z tymi wykładowcami tak jest pójdziesz z Bartusiem to ci podpowiadał będzie :cool2:

sil to już wiem i racja żadnego montowania do filarków, wkońcu przyssałam się do jednego :-p

No widzisz... :-( czuję, że Cię zawiodłam... :-( jest mi z tym źle...


Wydrukuję i dam małżowi kilka arkuszy :-D
 
reklama
Ewika no Lilka też śliczna dziewczynka! A jaka blondyneczka :-)

Kwiatuszku no ja właśnie też oglądam DD TVN i tam o tym mówili...

Lilly a jeszcze pytanie co do tego mięska.. podajesz je co dziennie? bo w schemacie jest napisane, że na przemiennie z rybką... podawałaś już może jakąś rybę? Jeśli tak to jaką i w jakiej formie?
 
Do góry