S
Silmiriel
Gość
Fasoleczko, jak Łucyjka, napisz coś, tata sobie da radę
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
wpadłam zobaczyć co u was i tak na szybko bo małżowi brakuje 4 stron rozdziału jeszcze żeby choć z dwoma poszedł dziś do promotora choć niewiele się na tym znam znalazłam pozapisywane linki i notatki coś zawsze stworzę.
martoszka &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& baaaardzo mocne :-)
magdalena to miałaś pierwszą poważną przeprawę z zostawieniem Bartusia przed powrotem do pracy cooo? fajnie się tak wybawić na weselu ja bym poszła mamy zaproszenie na 4 sierpnia ale się wahamy czy finansowo podołamy :-(
Fifka Konradek ma naprawdę biedaczek wrażliwy brzuszek, mam nadzieję, że już lepiej. Jak wam nocka minęła?
Natka hihih nie ma to jak facet goli tu i ówdzie pomizia ;-)
mila powodzenia i trzymamy &&&&&&&&&&&&&& zaciśnięte
pyscek dzieeeń dobryyyyyy jak tam temperaturka?
Fasolka ja mam u rodziców bez podwieszanej podłogi bo uznaliśmy że to za mało jakieś stabilne to podwieszanie. Na materacyk kocyk kładziemy i Małgosi rewelacyjnie się spało
Witajcie
nie zakuposzału nie będzie, teraz im bliżej końca to trzeba liczyć każdą złotóweczkę, a skarpetki faktycznie fajne, zawsze sprawdzam, żeby nie miały ciasnej gumki
były też takie jak Twoje jale ten wpadł mi od razu w oko, a co do tygodnia to ja nie wiem kiedy ten czas tak zleciał
miliaa &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Atan kciuki Amelki są niesamowite he he
kółka są pompowane, ale mówię Wam ta delikatność prowadzenia, w ogóle tak w wyglądzie jest bardzo dobrze dopracowany a wydaje się lekki, wymiarami gondola jest 2 cm mniejsza od tej w Tako, a tamten na żywo wygląda strasznie ciężko, jak zobaczyłam te amortyzatory to szczerze zwątpiłam czy przy naszych "polnych" drogach długo będą sprawne
MartOocha &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
jejku a u Nas dzisiaj bierzmowanie młodego, koszmar teściowej odbiło, zaprosiła gości... przecież to tylko bierzmowanie i to o godz 18.00 a mój mężuś jest świadkiem. Latała wczoraj, stoły ustawiała, zamówiła nawet ciasto... zamorduje jak będą jakieś wycieczki do Nas do góry, jak ja nienawidzę jak ludzie chodzą po pokojach i oglądają co kto ma, jakby mężu nie był świadkiem to byśmy uciekli. Muszę sobie coś czerwonego do dupy przyczepić bo te czarownice (ciotki i kuzynki) zaraz będą gadały o jaki mały brzuch, o jak wyglądasz... a jak będą chcieli zobaczyć łazienkę to nie puszcze-powiem że każdy ma w domu kibel i nie ma co oglądać... o ludzie jaka ja się wredna zrobiłam...
mam w planach dzisiaj trawkę skosić ale boje się tej gorączki, już mam podpuchnięte nóżki
Dobry :-)
Martocha i Mila &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Magdalena super to łozeczko! Moze sama sobie takie sprawie, bo jak bede jezdzic do rodzicow, to tam nie ma w czym spac
Musze sie wyzalic:-(mam totalny kryzys z karmieniem :-(Aleksander mnie tak pogryzl w jedną piers ze nie moge nią karmic bo placze z bólu, druga jest w porzadku, wiec raz karmie z tej zdrowej, raz sciagam z chorej i próbuje podawac mu z butelki ale on strasznie nie lubi jesc z butli, wierci, krzyczy a nawet jak juz zje to pozniej nie chce isc spac :-(macie na to jakies rady?bo już nie wiem co mam robic.... juz czasem mam takie mysli, ze najchetniej rzuciałabym to karmienie i problemy by sie skonczyly!
Miq, w dooopę dostaniesz, chłopa nie ma?
To ja Was będę musiała na parapetówę zaprosić, a co pisałam wyżej, że więźba stoi w połowie potem jeszcze dachówki i ścianki działowe i góry i wsio na ten rok.
Atanku no to super ze z wózkiem wam się tak udało! Ja teraz też będe poszukiwać bo maż dał mi "zielone światło" na poszukiwania :-) Nasz wózek ledwo mieści się do bagażnika... nie narzekam bo bardzo go lubię.... ale jednak potrzeba nam czegoś małego "w razie czego" Ten mój duży jako spacerówka zimą będzie idealny
Sil to rozumiem ze w tym roku już panujecie dom doprowadzić do stanu surowego zamkniętego tak? Kurcze... niby jeszcze dużo pracy ale jak już będzie "zamknięty" to już krok milowy w stronę wspólnego zamieszkania! Oj zazdroszczę
Necia nocka mineła dobrze Mały wstał tylko raz na karmienie i troszkę się powiercił i bąki popuszczał ale później spał do 7 więc jestem wypoczęta :-)
A jak tam Małgosia ze swoim brzuszkiem?
Hahahahaha a teściówka dobra XD
Miq mój mąż w tamtym roku był świadkiem na bierzmowaniu u mojego brata i też nie lubię jak mi się plączą po pokojach... ale musisz przywyknąć bo jak urodzisz i zaczną się odwiedki to będą łazić w tą i we w ta cały czas....
Sleepy ale wy pokemony jesteście normalnie czy ja napisałam ze nie wolno o sobie pisać? Cytuję to co napisałam Olci: " rozumiem ze nie każdy ma czas na nadrabianie odpisywanie wszystkim itp... ale tak jak na przykład z twojej strony jest jakieś zainteresowanie innymi... Niektórzy wchodzą i proszą o jakieś streszczenie ostatnich dni. Wszystko jest jak najbardziej na miejscu. Ale co innego jest tu wpaść ni z gruszki ni z pietruszki wygłosić swój monolog i zniknąć tak?"
I w sumie to już chcę zakończyć ten temat bo tylko nie potrzebnie jakaś burze wywołuję.... to po prostu moje spostrzeżenie... Powiem tylko ze najbardziej mam jedną osobę na myśli na którą coraz bardziej jestem zła...
Hahaha no dają sobie! Mały wcale mnie nie gryzie
My już po nocy która fajnie nam minęła aż mój mąż pojechał na 4 rano do pracy.... wszystko pięknie i fajnie... aż tu nagle telefon wydzwania... i teściowa wpada do domu bez pukania! Ja sie zrywam jak poparzona z łóżka... patrze na zegarek 4.30... i co się okazuję? Mój mąż pojechał na rano do pracy a ma na popołudnie i chciał żebym się upewniła i spojrzała w jego grafik - a jak... ma na popołudnie... no i wrócił, nie mógł już zasnąć to przyszedł do nas do łóżka i od rana sobie rozmawialiśmy
fifcia: no widzisz, coś zaczynasz nie kończysz i tak powstają spięcia niepotrzebne. mój mężu zawsze w tych samych godzinach pracuje.. zawsze go nie ma te 9,5h.., caaaały dzień gdy można coś załatwić i wraca wieczorem.. eh.. Ale to jeszcze tylko przez chwilę- dopóki nie wygramy w totka!
nala: fifki pytaj, ona mądra. Ja w podobnej sytuacji... rzuciłam to karmienie.. baardzo sobie chwalę
dziewczyny, za co obrywa miq bo chyba nie doczytałam? ja też bym opierdzieliła- ja świetnie opierdzielam, ale teraz nie wiem za co;P
Zamość fajny ;-) szczególnie z lam i AdąLam: nie wiem czy już pisałam, najwyżej się powtórzę.. Wiesz że u mnie jest peeełno bilbordów z reklamą Zamościa? Odbieram to jako znak, że trzeba jechać I wasz rynek trzeba obejrzeć w końcu na żywo. Na studiach uczyłam się rzutu waszego ratusza na pamięć. Historia architektury to straszny przedmiot był;P
Co do pięt ma to sens- trochę mi ulżyło, bo pytanie zabrzmiało dziwnie;P
U nas jest z dnia na dzień coraz lepiej, ale nadal bywają dni kryzysowe. Karmię bebiko, bo jak dawałam nanpro to mały ledwo dawał radę napełnić pieluchę. Bobki jak u starego chłopa, coś strasznego. Próbowałam też infini czy jakoś tak. Podobno, cytuję, lamborgini wśród mlek. Kto by pomyślał, że kupa noworodka może tak cuchnąć rybą..
Robię się za chuda? A robię powiem ci;P 63,9 było wczoraj z rana Pierwszy raz widziałam to cudowne 3 przed przecinkiem. Teraz to utrwalić i jazda dalej
miq: Ojjjj.. teraz jak już wiem za co opierdzielać! Won od kosiarki! chyba że masz taki traktorek, to się ew. możesz przejechać..
necia: gratuluję rozdziału! będziesz mieć za chwilę w domu wykształciucha wariata! patrz.. teściowa złoty człowiek a ty narzekasz...
fifka: pewnie że się podzielę a ddtvn dziś u ciebie chyba, nie?