reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po raz pierwszy :)

reklama
Ta... ja żonko jestem na chwileczkę :*


U nas spokojnie dzień mija, wróciliśmy właśnie ze spacerku i mąż teraz robi obiad - schab pieczony z ziemniaczkami :tak: Konradek właśnie zasnął i mam spokój :-) Czekam na ten obiad jak na nie wiem na co... jestem głodna jak nie wiem...


A co tam u ciebie???




Natkusia wiem :zawstydzona/y: Czas to zmienić... ale jakos jak nadrabiam tyle stron to jakoś mi te "klikanie" gdzieś umyka....



Kwiatuszku jak nie ten to mam nadzieję ze następny okażę sie ten szczęśliwy! Pamiętasz? Masz przepowiedziane ze w lipcu będziesz miała fasolkę! :-)
 
Kto wklejał przepis na babeczki z czekoladą,no niech mi się tu przyzna?PYCHOTA! Łatwe i szybkie,nie miałam czekolady bo zjadłam wczoraj,ale miałam posypkę czekoladową i też super się sprawdziła,jak ktoś jeszcze nie robił to polecam:tak:
 
Pyscku a kiedy testujesz?? może pisałaś ale mi nie wpadło w oko...

A ja padam na twarz!!!!!!!!!! Rano wstałam o 8|! Wyszykowałam siebie i Bartka i poleciałam go zanieść do teściowej bo musiaałam jechać na większe zakupy żywnościowe bo pustki w lodówce a długi weekend... mąż niestety spał bo pracuje w tym tygodniu od 14 do 2 w nocy więc przyjeżdża ok. 3 a vwstaje już o 12 i nie ma szans żeby pojechał ze mną. przed 10 nwróciłam, wzięłam Tośka i pojechałam jeszcze do Rossmana po pampersy, chusteczki nawilżane i takie tam... przyjechałam, rozpakowałam zakupy, zrobiłam mężowi bułeczki do pracy , puściłam pranie i posprzątałam całą chałupę!!! a BARTUŚ grzeczny jak aniołek, siedział i obserwował mamę jak zapyla..
Ja nie wiem czemu ja nic nie chudne :confused::angry: ja co drugi dzień przynajmniej mam taki zapiernicz i doopa! dzis ledwo zdążyłam do teraz zjeść 2 kromki chleba z szybką...
 
Pyscku z całego serducha trzymam kciuki, abyś teraz jednak zobaczyła te II upragnione kreseczki na teście... &&&&&&&&
nie dziekuje aby nie zapeszyć... Kochanie a jak tam u Ciebie, coś mi się o oczy obiło, że musisz odpocząć od forum czy ja ślepa źle przeczytałam ?
Pyscku a kiedy testujesz?? może pisałaś ale mi nie wpadło w oko...
nie Madziu nie pisałam jeszcze o testowaniu, nie wiem właśnie kiedy najlepiej testować, @ ma być 14.06 więc może wtedy albo kilka dni po terminie ... sama zgłupiałam kiedy i co mam robić ... jedyne co to trzymam kciukasy aby tempcia rosła i nie spadała :) a co do 14.06 - to mam nadzieję, że nie przyjdzie @ lepiej było by mi pokazać mężowi II kreseczki miałabym prezencik na miesięcznice po ślubie :-p
 
Pyscek ode mnie też masz kciukasy! Ja cały czas obserwuję twój wykres! :-)
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Nooo jak zaciążysz to ja zostaje oficjalną ciocią chrzestna na forum!!!! :-D



Magdalena mi już wiele mamusiek mówiło ze jak sie karmi piersią to można mieć takie "problemy z wagą" i nie chudnąc... a wręcz przeciwnie tyć... Bo w organizmie szaleją jeszcze hormony, ty co prawda już prawie nie karmisz, ale jednak wciąż laktację się utrzymuję i dopiero od niedawna podajesz więcej butli. Ja też jem coraz mniej, ruszam się ćwiczę... a waga praktycznie w miejscu stoi...



Malutki mi pod uchem śpiewa... :dry: ja nie mogę... co on ostatnio ma taki marudny czas... Niby grzeczny... śpi sporo... ale jednak też sporo "miauczy".... dobrze ze ten mój facet się bardzo poprawił i dużo mi pomaga bo bym chyba oszalała...
 
reklama
nie dziekuje aby nie zapeszyć... Kochanie a jak tam u Ciebie, coś mi się o oczy obiło, że musisz odpocząć od forum czy ja ślepa źle przeczytałam ?

Tak Pyscku muszę troszkę odpocząć... może nie znikam całkowicie, ale nie będę się już tak udzielała... myślałam, że idę w dobrą stronę w staraniach i że już wiem co i jak... a okazało się, że wcale nie jest tak kolorowo....
 
Do góry