reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

No i doszły my do ładu składu :-)
ale tak jak pok słyszałam, że noworodka na brzuchu kłaść niet :no: i to chodzi o śmierć łóżeczkową.. ojoj tyle strachu jest o te nasze Maleństwa.. my cieżarówki zobaczymy wszystko w praniu.

Pok gdzieżby ironia.. to komplement :tak: jak czytam jak odpisujesz staraczkom to mi szczena opada ale to tak pozytywnie ;-) widać, że dużo czytasz artykułów itd i masz duuuuuuuużą wiedzę. Gratuluję udanej wizyty :-)

Ael fajna huśtaweczka ale ja już mam wybrany leżaczek i zdania raczej nie zmienię ;-)

Śmigam robić obiadek.
Nie piszcie za dużo, żebym się nie załamała jak wrócę :-p
 
reklama
Pok ale na wznak też kłaść nie można bo z kolei w tej kwesti też jest pełno artykułów na temat ulewań i "utonięć" dzieci... po drugie nikt tu nie mówi o kładzeniu dziecka na brzuchu na całą noc. (choć Konrad lubił tak spać i potrafił pół nocy tak przespać, ale ja spałam z nim wiec go cały czas słyszałam). Brzuszek to BARDZO zdrowa pozycja dla dziecka zwłaszcza w początkowym okresie życia, (pomaga na brzuszek i na uwalnianie gazów, co zmniejsza dolegliwości kolkowe, dziecko ćwiczy wiele mięśni dzięki temu, staje się silniejsze i lepiej pod względem fizycznym sie rozwija) dlatego warto dziecko często kłaść na brzuszku.

Zresztą ja co do tych wszytkich zaleceń też mam inne podejście bo Konrad śpi ze mną w łóżku i śpimy pod moją duzą kołdrą i na mojej dużej poduszce (mały leży od pupki do główki na poduszce a nie samą główką, bo kręgosłup musi mieć podparcie, sama głowa nie może leżeć na poduszce) I on spi jak chce... na ukos na brzuszku na boku (nawet na mnie kiedy spał jak brzuszek bo bolał) Nie raz przez sen zakrywał sie kołdrą ale szybko dawał znać ze muszę go odkryć. Obserwuję go od 4 miesięcy i to naprawdę cwane stworzenia! Mając może z 4-5 tygodni przewracał sobie główke leżąc na brzuszku w jedna i drugą stronę jak mu sie uchu ugniotło. Dziecko jest od nas zależne ale nie głupie żeby wsadzać głowę tam gdzie nie może oddychać i nie dawać znać ze potrzebuje pomocy... mój na przykład teraz sam głowę wciska w kołdrę bo lubi tak spać :tak: jak ma mało powietrza to odwraca głowę chwile pooddycha i znowu wciska nosek...

Zresztą jak człowiek ma już dziecko przy sobie to wiele rzeczy wygląda zupełnie inaczej... ja się zarzekałam ze nie bede z małym spać - a śpie i nie chce go na razie odkładać - dobrze nam tak. Miałam go nie bujać, ale jak zaczeły się kolki to szybko zrezygnowałam z tego głupiego założenia... Miałam nie uczyć brania go na rączki, ale weż i nie bierz dziecka jak ci płaczę bo potrzebuję twojego przytulenia... zresztą noszę go w chuście


Wszytko wygląda inaczej kiedy w gre wchodzą emocje, uczucia, instynkty, wiedza praktyczna którą się zdobywa no i przede wszystkim każde dziecko jest inne i nie ma uniwersalnych sposobów na wychowanie, układanie itp. Mama sama dostosowuję sie do swojego dziecka i wie co dla niego jest najlepsze.
 
Ostatnia edycja:
Natkusia... Prawie 3 lata staran swoje zrobily a ja z takich, co musza wejsc w kazdy szczegol, bo tylko tak czuje, ze kontroluje sytuacje (co czasmem jest bardzo mylne, bo niewiedza to pewien spokoj ducha chyba wiekszy...). Bardzo dziekuje za komplement :zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Sil milo znalezc zrozumienie;-) ale tak jak napisalam niech kazdy robi jak uwaza (tylko niech sie potem nie zdziwi ;-)).

Jaakurat uwazam, ze eksperci i specjalisci od czegos sa, trzeba tylko wiedziec kogo sluchac i zdecydowac komu sie ufa. Mysle tez, ze postep nauki, wszelkie statystyki sa po to, zeby z nich korzystac. A z drugiej strony to tak jak z lekarzami - co egzemplarz to inne zdanie. Ja swojemu ufam i juznawet nie slucham jakktos mowi, ze moj lekarz zle robi, bo jej lekarz inaczej, ja mojemu ufam i tego sie bede trzymac,bo inaczej zeswituje :)
mnie te argumenty dot ochrony przed smiercia lozeczkowa przekonuja i bede je w zyciewprowadzac.
Aaaa jeszcze wazna tam byla kwestia, zeby jednak nie spac z dzieckiem w lozku, bo nawetnie wiesz kiedynakryjesz je koldra. Pol roku moze byc ok a raz sie zdarzy i bedzie klopot. I wcale nie chodzi tu o jakis durnych rodzicow, doly spoleczne niewyksztalconych analfabetow. Wypadki zdarzaja sie nawet wsrod najbardziej wysublimowanych inteligencji. I pewnie, ze fifka ma racje, ze przed wszystkim dziecka nie uchronimu, bo zagrozenie czycha na kazdym centymetrze mieszkania, ale mysle, ze tym bardziej trzeba uwazac na to, nad czym mozna miec kontrole.
ale podkreslam jeszcze raz, ze to moja wiara i moja niepodleglosc a jak ktos ma inna i czuje sie z nia bezpiecznie to prosze bardzo:)
 
Kazda mama chce nalepiej dla swojego brzdaca i to najwazniejsze

wiecie co ze jak teraz by sie udalo to moze bym rodzila w walentynki hehe ale mam kurna wyobraznie bujna
 
Ostatnia edycja:
I chcialabys w kazde walentynki zamaist z lubym przy swiecach to zakichane kinderbale urzadzac? ;-):-D
Kciuki trzymam!
 
Zgadzam sie kwiatuszku i tez jak widac ile ekspertow tyle zdan i tak samo z mamami. Moja mama mi zawsze mówiła, zebym pod zadnym pozorem nie spała w łozku z niemowlakiem, ona mało co nie zadusiła mojej siostry, bo po prostu ze zmeczenia przygniotła ją własnym ciałem i gdyby nie moj ojciec który zaczął ją budzic to nie wiem co by sie stało, a moja rodzina nie jest jakas patologiczna:-p i mama na prawde sie nami zawsze zajmowała i pilnowała...
jak teraz czytam artykulu dotyczące tego tematu wszedzie piszą ze na brzuszku maluch moze byc tylko 15 minut w ciągu doby i to pod kontrolą rodziców, więc ja dołaczam do pok i sil :-)
ale podkreslam tez, ze kazda matka robi tak, jak uwaza ze jej dziecku bedzie najlepiej:-)
 
To też zależy od osoby i od tego jak śpi... ja mam taki sen ze mały bąka puści a ja już otwieram oczy. Do tej pory miałam dwie sytuacje które były by zagrożeniem gdyby mały nie spał ze mną, więc tak jak napisałam wszędzie moze się coś stać. Jak mi mały zaczął wymiotować (z dwie szklanki mleka z siebie wylał) był jak myszka, nawet nie kwękał... po prostu usłyszałam ze zaczął szybciej oddychać, otworzyłam oczy, podniosłam się i się zaczęło... w łózeczku bym tego nie usłyszała...


Ale ja do niczego nikogo nie namawiam... mówię tylko o swoich własnych doświadczeniach z dzieckiem i o zagrożeniach które sama na własne oczy widziałam... i ja z kolei będe tego bronić jak lew, bo wiem o czym mówie
 
reklama
dzień dobry :)

my po badaniu słuchu na szczęście słuch ma fest :-)

dziś muszę zrobić jeszcze ciasta na jutro na przyjazd rodziców :-)

nie bardzo dałam radę nadrobić tylko odrobinkę

Ael, Fifka , Magdalena cudowni są ci kawalerowie :-)

fifka paczuszka dotarła :*

kwiatuszku
cieszę się że lepiej :*

nala miło cię widzieć znów :) widzę że już stresik dopadł potem wszystko tak szybko się potoczy że nie zdażysz się stresować

ja tak bezczelnie pozwolę sobie małgosię wstawić

Zobacz załącznik 468135Zobacz załącznik 468136Zobacz załącznik 468137
 
Ostatnia edycja:
Do góry