reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

reklama
Miq mój od urodzenia leży na poduszce bo dzięki temu zawsze miał głowę troszkę wyżej bo wtedy tak nie ulewał. Nawet na przebijaku kładłam go na czymś zeby nie leżał kompletnie na płasko bo zaraz ulewał i się potrafił zachłysnąć... a wtedy za fraki i do góry nogami...
Boże ja bym umarła chyba:szok:

natkusia ja też szybko panikuję, ale jak mi to ktoś na spokojnie wytłumaczy tak jak to dzisiaj ładnie wyszło to już czuje się lepiej

w miejscowości obok też była Geslerowa, nawet jak byłam jeszcze w pracy to dzwonili do Nas bo śmietany szukali, ale nigdy nie byłam w tej miejscowości i nie mam pojęcia w jakim to miejscu
 
Ale się dyskusja nawiązała :-D

Moje kochane mamusie.. my ciężarówki prosimy też o trochę zrozumienia a nie jak podajemy jakiś temat bo coś słyszałyśmy to napadacie na nas :shocked2: Wy już macie fajnie bo macie doświadczenie i macie swoje dzieciątka, wiecie co i jak.. a my? Ja osobiście jak coś takiego słyszę to biorę to do siebie i zastanawiam się nad tym.. nie wpadam oczywiście w paranoje ale przyjmuję to do siebie.. Nie mam teraz Konrada czy Wiktora i nie wiem jaka pozycja jest dla Malucha najlepsza.. Nie rozmawiałam na razie żadną położną albo lekarką i nikt mi nie doradzał.. jestem całkowicie zielona!! :eek: Różnica jest taka, że wy wiecie dużo a my nie wiemy nic.. więc proszę o jakieś zrozumienie a nie jedziecie po nas, że wpadamy w paranoję :-p
No.

Więc kochana po to nas masz, doświadczone już mamuśki :-)
A my doświadczone mamuśki wrzeszczymy by taki pseudo doradców/specjalistów nie słuchać, tylko doświadczonych mamusiek właśnie.
Jak urodzicie kochane to wasz instynkt macierzyński będzie na bank podpowiadał wam co jest najlepsze dla waszego dziecka i tego się trzymajcie.
Dlatego też my się mamy pukamy w głowę na takie rewelację jak z ochraniaczem. Bo jakby nie patrzeć, ponad połowa rzeczy dla dziecka które kupujemy a nieumiejętnie użyte może stać się niebezpieczne dla maleństwa.
Jeśli dzieciątko ulewa więcej niż normalnie, klin owszem mile widziany, czy poduszka specjalna, czy koc/ręcznik złożony i położony pod materac (tak jak ja mam).

Jak coś usłyszycie propos dzieci, a nie będziecie wiedzieć do końca co o tym myśleć zapytajcie :-)
Ja jestem non stop dostępna pod telefonem, a wiele dziewczyn ku mojej ucieszeniu pytało się mnie co, jak i z czym się to je :-)

Kto pyta nie błądzi :-)
 
Ael dobrze, że wy jesteście uff ;-) :* aż milej na sercu się robi jak słyszy się dobre rady. Mamy 2 ochraniacze i będziemy ich używać i już :tak: Strzeżcie nas mamuśki przed złymi radami, oj strzeżcie!

Swoją drogą dobrze, że jest coś takiego jak instynkt macierzyński :-D

Miq z naszymi mamuśkami sobie poradzimy :-)
 
Natkusia kochana to nie były słowa oburzenia do was ciężarówek tylko do tej "spacjalisty od siedmiu boleści"... przepraszam jeśli to odebrałaś osobiście... ale podniosły się głosy na temat "co ja teraz zrobię, bo już kupiłam ochraniacz"... jak to zrobisz? Zawiesisz go w łóżeczku albo i nie... My tu powiedziałyśmy jak to wygląda w praktyce :* bo po to tu jesteśmy :-) I tak jak pisałam jeden spacjalista mówi to a tamten to... lepiej samemu sobie pewnie rzeczy zweryfikować jak już bedzie dziecko na świecie.




W ogóle powiem wam ze dla mnie dziecko to duże zaskoczenie! Kiedyś myślałam ze dziecko to w sumie leży ści je i płacze... a teraz widzę ze mimo, ze takie małe cuś wylazło dopiero z brzucha to ma naprawdę duży rozumek! To nie jest lala która leży w łóżeczku ale odrębny człowiek który jest zupełnie odrębną istotą! I mimo ze ma dopiero 4 miesiace potrafi rodziców po kątach rozstawiać :-D
 
natkusia jak Ty to pieknie napisalas :-) to wszystko przed nami i obysmy to jakos przezyly ze spokojem:-)
ja uciekam sobie robic jakis obiadek- a dokladnie to mam zamrozone pierogi ruskie wiec sie nie narobie:-D
a no i dzisiaj postanowiłam,ze skoro jestem juz prawie w terminie, to wyciagam mojego meza na jakas kolacje i moze kino, juz mam dosc tego siedzienia w domu! mam nadzieje, ze jakiejs kontroli z zusu nie bedzie:-pbuziaki
 
W ogóle tak z ogłoszeń parafialnych, za jakiś czas będę sprzedawać huśtawkę, bo Wiktor stracił nią kompletnie zainteresowanie.
Bright Stars Kaczuszka do 11 kg i wygląda tak
BS_7030_1.jpg


Jak któraś będzie zainteresowana zapraszam na pw :-)
 
Pok Twoja wiedza mnie rozgniata :tak: ale dobrze, dobrze.. wiedzę masz na wysokim poziomie.

Nie bardzo wiem a'ptopos czego i czy to ironia czy komprlemnt... ?

Przeczytalam co napisalyscie o tesciach i innych dziadkach. Teraz absolutnie wasz punktwidzenia rozumiem. Ja akurat mam to szczescie, ze jednym i drugim moge w 100% zaufac i nawet jak jakies moje zasady zlamia to poki krzywda sie nie dzieje nie mam nic przeciwko. Ale gdybym miala takich dziadkow dla dziecka jak niektore z was to bym mowila zupelnie inaczej.
a moje podejscie tez na pewno mocno wynia z fascynacji teoriami Korczaka i mam nadzieje, ze uda mi sie w zyciu te zasady stosowac chocby w minimalnym zakresie (a z moim charakterem moze byc ciezko :tak:)



Dziewczyny.. używanie/będziecie używać ochraniaczy do łóżeczka?? Nie wiem czy słyszałyście o tym jak 6-7tyg dziecko w USA udusiło się przez taki ochraniacz i w całych stanach wycofują ochraniacze.. w Europie ma być to samo, też wycofywane ze sprzedaży bo ponoć są bardzo niebezpieczne.. Ja mam 2 ochraniacze i jestem teraz w kropce :sorry2: Co nie powinno znaleźć się w łóżeczku niemowlęcia? - Telewizja Polska SA

Gocha najlepiej obejrzeć na żywo wózek.. My na 100% bierzemy Jedo Fyn tylko mam ogromny problem z kolorem :-(

Dyskusja przednia :)
Jako zielona ciezarna dorzuce swoje trzy grosze. Na samym poczatku ciazy czytalam wyniki badan brytyjskiego stowarzyszenia do walki ze smiercia lozeczkowa i na koncu bylo podsumowanie. Po pierwsze lepiej spiworki niz koldry, jak kocyk/koldra to miec caly czas dziecko na oku, bo sie moze wkopac pod a wyjsc juz nie bedzie mialo jak), jesli juz nie ma spiworka tylko jakies nakrycie to ukladac dziecko w lozeczku tak, zeby nozkami dotykalo scianki lozeczka, ochraniacz najlepiej miec wtedy z drugiej strony, zeby byl dla ozdoby ale zby maluch sie w niego nie wtulil nadmiernie. Z kladzeniem plasko na plecach chodzi o kregoslup (i oddychanie troche tez). Tu noworodka w szpitalu generalnei klada plasko a jesli jest jakis problem ulewowy badz bączkowo-kupny klada na duzej poduszce pod katem ale on jest wtedy caly pod katem a nie tylko glowka uniesiona. Wszedzie jak sie czyta o smierci lozeczkowej to glownie nie pozwala sie klasc na brzuchu. I ja rozumiem, ze wy dzieci macie, ja nie ale jak wszedzie mowia ze kladzenie na brzuchu to wzrost ryzyka smierci lozeczkowej to ja ryzykowac nie bede i z uporem maniaka bede uwazac, ze dzieci wcale takie niezwykle i bystre jak mowicie nie sa. Gdyby byly, nie potzrebowaly by nas tak dlugo, z takim instynktem przetrwania rodza sie dzikie zwierzeta, a nie czlowiek. Ale jak podkreslam to moje zdanie, i poki co bede bronic jak niepodleglosci a kazdy niech robi jak uwaza.




Wrocilam z wizyty, wszystko ok, zosia zdrowa. Nastepna wizyta na pocztaku lipca, obwod brzucha 82 :) widokow ladnych nie bylo tym razem, zdjecia zadnego, bo sie uparte dziecie odwrocilo do nas plecami.
 
Pok trzeba pamiętać, że to mama wie co najlepsze dla jej dziecka, a nie specjaliści. Zdanie specjalistów, wyniki badań może tylko wziąć pod uwagę, ale to matka ostatecznie decyduje.

Ja na początku bałam się gdy Wiktor spał na brzuszku. Jak zaczął się sam przewracać dosyć wcześnie, sam zasypiał a ja na początku nie raz dostawałam zawału serca, jak widziałam, że młody śpi na brzuszku. Teraz jeśli ma ochotę bo w końcu sam się układa śpi sobie na brzuszku.
Ja i tak układam go na boczku w łóżeczku. Na plecach rzadko, bo wiem że na boku się uspokaja i szybko zasypia.
 
reklama
Nie wiem, czy mogę się udzielić, ale się udzielę, za to nie biją.
Mam ochraniacz i go używam choć bardzo pilnuję, bo Domi zaczyna go łapać i przyciągać i wsadzi tam rękę, jakbym mocno nie zawiązała, więc pewnie niedługo go zdejmę. Jest ładny, ładnie wygląda, ale może sobie krzywdę zrobić, a nie będę koło niej w każdej sekundzie, a tyle wystarczy. I popieram Pok, nigdy nie położyłabym dzieciątka na brzuchu, bo może się nie podnieść. To, że moja się podnosi, nie znaczy, że zawsze bo nawet teraz, jak jest starsza czasem kładzie się na buzi. Kiedyś się przez sen przewróciła na brzuch i nie umiała się przekręcić z powrotem i się kręciła, a nie myslała, żeby głowę przekręcać. W szpitalu kładli na boku i ja tak kładłam, na plecach też właśnie przez kręgosłup.

Pok, masz partyzanta do tej walki o niepodległość.

I jakby któraś coś chciała, to służę na pw, bo tu jestem jak widzicie przelotnym gościem. Jestem też na wystaranych. I można mówić wiele o Koperniku jako szpitalu, ale wiele mnie nauczyli i chętnie się wiedzą podzielę
 
Do góry