reklama
Nalaa jeśli ochraniacz był nieumiejętnie założony to widzisz stała się tragedia. Ja ochraniacz wcisnęłam między szczebelki i materac, że nijak Wiktor może mi tam główkę wsadzisz.
Po drugie nie dramatyzujmy, jak Fifka zgadzam się, że dziecko większą krzywdę sobie może zrobić nakrywając się koc/pieluchą/kołderką, jeśli się nie odkryje.
Filmu nie widziałam ale chętnie zobaczę, więc jeśli masz link, podrzuć.
Jeszcze jedna sprawa, często krzywda dzieciom się dzieje z powodu niedopilnowania przez rodziców, ich lenistwa i po prostu olewania.
Po drugie nie dramatyzujmy, jak Fifka zgadzam się, że dziecko większą krzywdę sobie może zrobić nakrywając się koc/pieluchą/kołderką, jeśli się nie odkryje.
Filmu nie widziałam ale chętnie zobaczę, więc jeśli masz link, podrzuć.
Jeszcze jedna sprawa, często krzywda dzieciom się dzieje z powodu niedopilnowania przez rodziców, ich lenistwa i po prostu olewania.
Fifciu Lili nie może nic co ma w składzie mm. Nawet po kilku łyżeczkach kaszki wymiotuje. A już o mleku nie wspomnę. Pediatra kazała ściągać i mrozić dopóki karmię piersią a później będziemy szukać jakiegoś mleka które mala będzie mogla przyjmować.Ewka jak nie toleruję? To ona nawet mm nie dostaje? Tylko same stałe posiłki? No i gratuluję!!
Co do ochraniaczy to ja mam i jestem zadowolona, szczególnie ,że Lili już cale łóżeczko przemierza w każdą stronę i gdy by nie ochraniacz to cała głowa była by w sińcach. A na noc zawsze odkrywam tą stronę od łóżka żebym mogła ją lepiej widzieć
nalaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Wrzesień 2011
- Postów
- 317
No ale prawda, jest też taka, ze jak nas rodzice wychowywali to nie było zadnych ochraniaczy i tez było dobrze... ja akurat jestem na tym punkcie przewrazliwiona, z powodu historii ktora wlasnie w lozeczku przydarzyła sie moim znajomym, ale nie bede o tym pisac bo historia jest tragiczna :-(prawda jest taka, ze jak dzidzius jest maly trzeba go caly czas pilonowac i tyle, nie wazne czy w lozeczku jest ochraniacz czy go nie ma:-)a link natkusia podała na poprzedniej stronie ale wklejam jeszcze raz Co nie powinno znaleźć się w łóżeczku niemowlęcia? - Telewizja Polska SA
hmm... ja juz mysle ile mnie czeka pracy po ciazy, jak tu zrzucac te kilogramy, poki co obiecałam sobie, ze jak tylko bede w stanie zapisuje sie na fitness albo na silownie, trza byc sexi mamą
hmm... ja juz mysle ile mnie czeka pracy po ciazy, jak tu zrzucac te kilogramy, poki co obiecałam sobie, ze jak tylko bede w stanie zapisuje sie na fitness albo na silownie, trza byc sexi mamą
Ostatnia edycja:
Fifka
♥ Chłopcowa Mama ♥
Ja teraz obejrzałam ten filmik i powiem wam ze durnoty gada ta kobieta... nie jest bezpiecznie na brzuszku? Co za durnoty ona gada... dziecko durne nie jest i sie nie będzie układać buzią w poduszkę zeby się udusić... po drugie jak bezpiecznie jest na wznak kłaść? Boze Konrad cały wiek noworodkowy ulewał... dwa razy miałam sytuacje ze leżąc na plecach po prostu się zachłysnął i dusił.... TO JEST REALNE ZAGROŻENIE a nie ochraniacze... dziecko takie nowo narodzone ZAWSZE trzeba kłaść na boku albo na brzuch jak lubi zeby jak uleje się tym nie zachłystało... w Dzień dobry TVN o tym specjalista mówiła... a ta mówi zupełnie co innego...
Słuchaj człowieku specjalistów... ja też się bałam na początku kłaść konrada na brzuchu do spania ale to mi fajnie lekarka wytłumaczyła i położna w szpitalu. Dziecko am Ogromny instynkt przetrwania i sie nie będzie układało tak zeby sie dusić.... fakt czasem głowa może gdzieś utknąć, ale dlatego lepiej dziecko oprzeć o poduszkę żeby nie mogło się przekręcić. a nie zabierać wszytko z łóżeczka... i te jej kładzenie na plecach... no jakbym ja sie jej posłuchała i po urodzeniu kładła tak Konrada to bym już mamą nie była
Słuchaj człowieku specjalistów... ja też się bałam na początku kłaść konrada na brzuchu do spania ale to mi fajnie lekarka wytłumaczyła i położna w szpitalu. Dziecko am Ogromny instynkt przetrwania i sie nie będzie układało tak zeby sie dusić.... fakt czasem głowa może gdzieś utknąć, ale dlatego lepiej dziecko oprzeć o poduszkę żeby nie mogło się przekręcić. a nie zabierać wszytko z łóżeczka... i te jej kładzenie na plecach... no jakbym ja sie jej posłuchała i po urodzeniu kładła tak Konrada to bym już mamą nie była
Ostatnia edycja:
Naaa moim zdaniem ta sprawa jest sporo podejrzana i wręcz przesadzona. Dzieci są niezwykłe i cholernie mądre. Nawet przez sen czują, że jak nie mogą oddychać przewracają się, więc nie wydaje mi się, że ten chłopczyk ot tak się po prostu SAM udusił. Śmierdzi mi ta sprawa...
nalaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Wrzesień 2011
- Postów
- 317
No wlasnie czytałam o tym ulewaniu i zeby dziecko sie nie zakrztusiło, kupiłam taki specjalny klin, który lekko podnosi głowke do góry, na pewno widziałyscie, nie wiem czy sie sprawdzi
No co prawda to prawda, co specjalista to inne specjalne rady
Widzicie dziewczyny, Wy juz jestescie matkami, juz sie z tym najgorszym okresem uporałyscie, ja po prostu jestem przerazona, co mnie czeka... dobrze ze moj mąż ma więcej zdrowego rozsądku
No co prawda to prawda, co specjalista to inne specjalne rady
Widzicie dziewczyny, Wy juz jestescie matkami, juz sie z tym najgorszym okresem uporałyscie, ja po prostu jestem przerazona, co mnie czeka... dobrze ze moj mąż ma więcej zdrowego rozsądku
Fifka
♥ Chłopcowa Mama ♥
Ewika o masz... dobrze ze na razie karmisz piesia, mój w sumie jeszcze nie jadł mm więc nie wiem jak to u niego będzie...
Nala lepiej nie porównywać co było za dawnych czasów... za dawnych czasów babki wsypywały cukier w chusteczkę, związywały sznurkiem i dawały noworodkowi do ssania... kiedyś niemowlę karmili mlekiem krowy z wodą jak matka nie miała swojego mleka... czasy się zmieniają... i korzystamy w dobrodziejst nauki a nie wracamy do epoki kamienia łupanego...
Ael dobrze mówi! większa krzywda dziecku się dzieje jak rodzice je olewają i nie pilnują jak trzeba...
Dokładnie tak! Dziecko ma instynkt przetrwania i na pewno nie będzie leżał bez żadnego znaku ze się dusi... Konrad jak zarzucił sobie kiedyś kołderkę to słychać było ze się miota i próbuje złapać powietrze... dzieci to naprawdę cwane bestie! a ta sprawa smerdzi jak nie wiem...
Natkusia a jak ja ci opowiem jak to mój brat zarzucił sobie koc na głowę i mama w ostatniej chwili go odkryła a ten był siny już to też kołderki będziesz likwidować? Albo jak Konrad ulał i się zachłysnął w nocy i tylko dlatego ze śpi ze mną to usłyszałam (że próbuje złapać powietrze) to jeszcze żyje to co zrobisz? Niestety dziecko w takim młodym wieku trzeba mieć ciagle na oku nie zostawiać na dłuzej niż 5 min na siku... nie musisz go trzymać ale ztzreba stale do niego zerkać a w nocy mnieć go przy sobie - albo w łóżku albo w łóżeczku tuż obok ciebie badź w wózku przy łóżku. To jest jedyna rada na coś takiego...
Nala ja po prostu pod materac podłożyłam poduszkę zeby materac leżał lekko pod skosem, ale i tak jak dziecko będzie leżało na plecach a uleje to się zachłyśnie... dlatego kładzie sie go an boczku...
Nala lepiej nie porównywać co było za dawnych czasów... za dawnych czasów babki wsypywały cukier w chusteczkę, związywały sznurkiem i dawały noworodkowi do ssania... kiedyś niemowlę karmili mlekiem krowy z wodą jak matka nie miała swojego mleka... czasy się zmieniają... i korzystamy w dobrodziejst nauki a nie wracamy do epoki kamienia łupanego...
Ael dobrze mówi! większa krzywda dziecku się dzieje jak rodzice je olewają i nie pilnują jak trzeba...
Dokładnie tak! Dziecko ma instynkt przetrwania i na pewno nie będzie leżał bez żadnego znaku ze się dusi... Konrad jak zarzucił sobie kiedyś kołderkę to słychać było ze się miota i próbuje złapać powietrze... dzieci to naprawdę cwane bestie! a ta sprawa smerdzi jak nie wiem...
Natkusia a jak ja ci opowiem jak to mój brat zarzucił sobie koc na głowę i mama w ostatniej chwili go odkryła a ten był siny już to też kołderki będziesz likwidować? Albo jak Konrad ulał i się zachłysnął w nocy i tylko dlatego ze śpi ze mną to usłyszałam (że próbuje złapać powietrze) to jeszcze żyje to co zrobisz? Niestety dziecko w takim młodym wieku trzeba mieć ciagle na oku nie zostawiać na dłuzej niż 5 min na siku... nie musisz go trzymać ale ztzreba stale do niego zerkać a w nocy mnieć go przy sobie - albo w łóżku albo w łóżeczku tuż obok ciebie badź w wózku przy łóżku. To jest jedyna rada na coś takiego...
Nala ja po prostu pod materac podłożyłam poduszkę zeby materac leżał lekko pod skosem, ale i tak jak dziecko będzie leżało na plecach a uleje to się zachłyśnie... dlatego kładzie sie go an boczku...
Ostatnia edycja:
też obejżałam ten filmik i w życiu nie słyszalam większych durnot. Dziecko kłaść do spania na plecach? Lili też ulewała i nawet do zabawy gdy leżała na plechach musialam być obok bo często się krztusiła. Nawet w szpitalu układają dziecko na boku albo brzuszku!
reklama
Fifka
♥ Chłopcowa Mama ♥
Dokładnie! U nas też położna kładły noworodki już w szpitalu na boki i nas młode mamy na to uczulały... skad oni tą specjalistkę wzięły... a młode matki które nie miały do czynienia z noworodkiem słuchają tego i nie daj boze będą to w praktyce stosować..... TO DOPIERO BYŁA BY TRAGEDIA!
Podziel się: