reklama
Fifka
♥ Chłopcowa Mama ♥
Magdalena ale ja dbam o to nawilżając główkę małego od urodzenia nie miał ani razu suchej czy łuszczącej się skóry nigdzie! Poza tym ja zawsze go kapie na "głodnego" po później jak zje to od razu zasypia, więc i tak denerwuję się podczas tych wszystkich zabiegów pielęgnacyjnych szorowanie delikatnego łebka szczoteczką bez przyczyny jest dla mnie bez sensu... ale tak jak piszesz! Każdy robi po swojemu ;-)
Fifka
♥ Chłopcowa Mama ♥
Miq instrukcję obsługi masz w głowie! Nazywa sie to "instynktem macierzyńskim"! Trzeba się w siebie wsłuchać i uwierzyć! Ja od początku wszytko przy małym robiłam sama... żadna mama ani teściowa nic mi nie pokazywały i nic nie uczyły. Po prostu instynktownie wiedziałam co robić. Każde dziecko jest inne i czego innego wymaga, nie ma uniwersalnych sposobów na dzieciaki dlatego tak ważne jest to żeby słuchać wewnętrznego "głosu"
Pok strach to normalna sprawa! :-) Ale to wcale nie jest takie trudne jak się wydaje Ja niby twardo powtarzałam ze dam sobie radę, ale gdzies tam lęk we mnie siedział I tak jak dla Miq pisałam od początku wszytko rozbiłam zupełnie sama!
Pok strach to normalna sprawa! :-) Ale to wcale nie jest takie trudne jak się wydaje Ja niby twardo powtarzałam ze dam sobie radę, ale gdzies tam lęk we mnie siedział I tak jak dla Miq pisałam od początku wszytko rozbiłam zupełnie sama!
ja używam gruszki chwilowo bo mam taką maleńką, Małgosia ma za mały nosek jeszcze na aspirator ;-)
pok powiem szczerze, że mimo szczerych chęci nie przeczytałam ani jednej książki o dzieciaczkach, wszystko robię instynktownie czasem dziewczyn zapytam i choć strach był jak maluszek już jest to się zmienia :-)
magdalena ja też muszę czesać jaką ma skubana kępkę włosków z tyłu
pytanie kochane co macie w domu na gorączkę po szczepionce w razie w?
pok powiem szczerze, że mimo szczerych chęci nie przeczytałam ani jednej książki o dzieciaczkach, wszystko robię instynktownie czasem dziewczyn zapytam i choć strach był jak maluszek już jest to się zmienia :-)
magdalena ja też muszę czesać jaką ma skubana kępkę włosków z tyłu
pytanie kochane co macie w domu na gorączkę po szczepionce w razie w?
miq
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Wrzesień 2011
- Postów
- 2 691
oooo tak tak ja ma tak cały czasDrogie mamusie
powiedzcie, ze wy w ciazy tez bylyscie z lekka przerazone i nie wiedzialyscie co sie z czym je - plizzzz
ale wierzę, że będzie tak jak Fifka mówi, mamę mam daleko a teściowa nie chcę, żeby się wtrącała i choć bym miała pęknąć to dam sobie radę i już!
wczoraj nazbierałam sobie pokrzywę u mamy i robię sobie herbatkę
no do mnie mama przyjedzie na dosc dlugo i dzieki bogu. maz nie ma ani sprawnosci ani urlopu ojcowskiego, na kilka dni wezmie zwykly urlop ale nie chcialabym byc na poczatku sama. ktos nam musi pomoc zakupy porobic, poprasowca i tak dalej. A pomoc przy Zosi mile widziana chociaz juz widze, ze mamy z mama rozne podejscia do kilku spraw, wiec momentami bedzie goraco ja tez wiem jakie to strasznie wazne wydarzenie w zyciu mojej mamy bedzie, ona za Zosia juz tak szaleje, ze sie az milo patrzy! a ze mieszkamy 1600km od siebie to niech z nia spedza tak duzo czasu jak moze
pok każda mama jest inna i z każdą chyba na dłuższą metę w pewnych momentach gorąco bywa. na weekend przyjeżdżają moi rodzice z czego bardzo się cieszę mąż ma imprezę firmową a ja będę miała chwilę dla siebie a dziadki radochę. za to teściowa i mówię to nie dlatego że teściowa ma dziwne podejście do wielu rzeczy czasem się zastanawiam jak ona dwóch chłopaków wychowała. wierzy w jakieś durne zabobony itp, zimą to się dzieci na dwór nie zabiera, a dziś mam ją odpowiednio ubrać bo jest chłodniej niż wczoraj. Ja to puszczam jednym wypuszczam drugim i robię jak czuję. nie powiem cieszę się że jak potrzebuję do lekarza jechać czy coś to mi zostanie z małą. w sierpniu wesele mamy w polowie drogi między nami a moimi rodzicami to zdziwiona ze dziecko zabieramy i zawieziemy potem tam dla niej wiele rzeczy jest dziwne co robimy ale dopóki mi się bardzo nie wymądrza jest dobrze ;-) moja mama czasem też coś durnego powie zrobi ale jakoś ma inne podejście może to wynika że więcej kontaktu z dziećmi ma nie wiem.
reklama
Fifka
♥ Chłopcowa Mama ♥
Netka kochana ja mam paracetamol w czopach. Podaję się go 1g na 1kg wagi dziecka. W aptece dadzą ci te które będą dobre, tylko zapytaj Ja jeszcze ani razu nie użyłam ale niech sobie leżą
Oj moi teściowe też w durne zabobony wierzą... wkurzało nie to na początku jak nie wiem... ostatnio jak mały miał skok rozwojowy to teść chciał go przez spódnice przeciągać i ciągle mi czerwone wstążki wiąże a ja je ściągam.... o ubieranie też mieliśmy spięcia, ale ja wierze mojej położnej która powiedziała ze matka ma swój taki instynkt czy dziecku jest ciepło czy nie. Mały nawet katarku nie miał jeszcze czyli ubieram tak jak tzreba! :-)
Miq ja też nie chciałam żeby teściowa się wtrącała, bo już w ciaży miałam po dziurki w nosie tekstów jak to i co powinnam robić z dzieckiem... powiedziałam sobie ze dam radę sama i dałam! I wcale nie było źle A moja mama ma dużo swoich spraw - nastolatka na głowie, pracę, więc pobawi się i owszem ale z tą pomocą to nawet by nie miała jak. Zresztą tak jak u Pok mamy inne podejście i wizje wychowania... jej pouczanie mnie po prostu dobijało i matczyne serce pękało... Pare razy nawet się z nią spiełam bo ciągle gadała ze ja za dużo z Konradem czasu przebywam itp itd. a ja jako dziecko dostałam od niej stanowczo za mało czułości i nie chce ze swoich dzieci też takich sierot emocjonalnych zrobić...
Oj moi teściowe też w durne zabobony wierzą... wkurzało nie to na początku jak nie wiem... ostatnio jak mały miał skok rozwojowy to teść chciał go przez spódnice przeciągać i ciągle mi czerwone wstążki wiąże a ja je ściągam.... o ubieranie też mieliśmy spięcia, ale ja wierze mojej położnej która powiedziała ze matka ma swój taki instynkt czy dziecku jest ciepło czy nie. Mały nawet katarku nie miał jeszcze czyli ubieram tak jak tzreba! :-)
Miq ja też nie chciałam żeby teściowa się wtrącała, bo już w ciaży miałam po dziurki w nosie tekstów jak to i co powinnam robić z dzieckiem... powiedziałam sobie ze dam radę sama i dałam! I wcale nie było źle A moja mama ma dużo swoich spraw - nastolatka na głowie, pracę, więc pobawi się i owszem ale z tą pomocą to nawet by nie miała jak. Zresztą tak jak u Pok mamy inne podejście i wizje wychowania... jej pouczanie mnie po prostu dobijało i matczyne serce pękało... Pare razy nawet się z nią spiełam bo ciągle gadała ze ja za dużo z Konradem czasu przebywam itp itd. a ja jako dziecko dostałam od niej stanowczo za mało czułości i nie chce ze swoich dzieci też takich sierot emocjonalnych zrobić...
Ostatnia edycja:
Podziel się: