reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Ael współczuję straty chomika :-( no i wiem, co przechodzicie z tymi ząbkami... czyli dalej żadnego nie widać?

Fifka no i widzisz, bardzo dobrze, że się wybraliście do tego lekarza. Wiesz już co Konradkowi dolega i będzie można mu jakoś pomóc i zaoszczędzić mu cierpienia... wiem, że pewnie jesteś trochę skołowana, ale najważniejsze, że wiecie na czym stoicie :) a tym rozszerzaniem diety to może być racja, odkąd wprowadziliśmy Julii stałe pokarmy problemów brzuszkowych ni było już ani razu :) także powodzenia z marchewką! :D

Natkusia zazdraszczam ciasta :) smacznego!!! a brzuszkiem się nie martw, przecież każda kobieta ma inny :)
 
reklama
Fifka najważniejsze że już wiesz co dolega Konradkowi i teraz możesz działać !:):*

Ael przykro mi z powodu chomiczka... słyszałam ze one bardzo żywotne nie są więc może pomyślcie nad innym zwierzaczkiem żebyś często nie musiała kombinować "co powiedzieć Wiktorkowi"

Eve tak było do Ciebie przepraszam:*

Zrobiłam dzisiaj test tej samej firmy co w piątek po południu robiłam i faktycznie kreska dużo ciemniejsza więc chyba nie muszę się martwić na zapas :)
 
Lamiav mi przepisała Dicoflor i zobaczymy jak to będzie...
A malutka śliczna! Niby taka malutka a taka duża się wydaje!



Lily no dobrze ze poszłam... ale teraz nie mam pojęcia co ja mogę jeść... :no:


Olcia na pewno będzie wszystko dobrze! Kciuki za fasolkę!! &&&&&&&&




Z Konradem jest coraz gorzej... dobrze ze jednak poszliśmy do tego lekarza i zaczniemy działać bo już dzisiaj to płaczę od rana... albo płaczę albo śpi... nie chce gaworzyć, prawie się nie uśmiecha... widać ze g to bardzo męczy... :-( Biedny mały... Byliśmy w sklepie, kupiliśmy blender i zwiałem od mojej mamy marchewkę mrożoną z naszego ogródka działkowego. Jutro pewnie podamy dopiero ten posiłek bo zanim ja to przygotuję to nas noc zastanie... a maż jeszcze poszedł spać po pracy i też chciał brać udział w karmieniu... a zanim on wstanie to nie wiem czy na noc dobrze będzie mu to podawać... :no:




Aj dzisiaj już jestem tym wszystkim zmęczona i zrezygnowana... Tak bardzo chciałabym temu małemu szkrabowi pomóc i ulżyć a nie potrafię.... jednocześnie jestem głodna jak wilk i nie mam pojęcia co mogę zjeść... mam w domu chleb ciemny i chudą wędlinę więc chyba narobię kanapek...
 
Fifka a nie myślałaś o tym żeby przestać karmić piersią? wiem miałaś już dużo kryzysów laktacyjnych i to przeszłaś , ale jeśli synuś się w sumie męczy Ty się męczysz może warto byłoby to przemyśleć ?? nie chce Cie urazić tym pytaniem ani nic w tym stylu , bo pamiętam jak mówiłaś że chcesz jak najdłużej karmić :*
 
Olcia przeszło mi to przez myśl... ale to nie jest takie proste... po pierwsze dlatego że mam teraz dużo mleka i albo musiałabym ściągać i wylewać albo brać jakieś leki na zanik a Konrad nie chce jeść z butli... i przestawienie to też będzie torturą... Poza tym ja sama dla siebie muszę diete po stosować bo... no właśnie...

Kiedyś pisałam i pokazywałam nawet ze mam takie łuszczące plamy na twarzy i ciele... leczę się na to od kilku lat bez skutecznie bo leki goją te wypryski ale jak tylo je odstawiam to wszyto wraca... teraz jak leżałam w szpitalu przed porodem prawie cały styczeń wszytko mi znikło... i tak się utrzymywało aż do czasu kiedy przestałam trzymać dietę dla Konrada i jeść wszytko! Teraz twarz mi oszczędziło ale mam całe ciało w tych plamach... no i dzisiaj przy okazji wizyty lekarz też o to pytałam. I lekarka widząc moja historię chorobową stwierdziła ze niemal na pewno to jest reakcja organizmu na toksyny... To ma sens dlatego teraz pomagając Konradowi sama też sprawdzę czy faktycznie mi to poznika więc warto się pomęczyć.


Poza tym ja jestem zdania ze nawet z tymi problemami moje mleko jest lepsze od mm - bez urazy dziewczyny. Bo tu nie chodzi tylko o składniki odżywcze ale też o przeciwciała i całą gamę korzyści. W tym też emocjonalne... myślę ze odstawienie małego było by dla mnie większą męką na tą chwilę niż ta cała dieta...


I nie uraziłaś mnie :*
 
\

Zrobiłam dzisiaj test tej samej firmy co w piątek po południu robiłam i faktycznie kreska dużo ciemniejsza więc chyba nie muszę się martwić na zapas :)

Kochana to nie masz się czym martwić... głowa do góry... na 100% będzie wszystko ok... :-)
Kochana a czy ty miałaś jakieś objawy ciążowe... lub czujesz się teraz tak na @ ???? pytam z czystej ciekawości... (zresztą każda jest tu z tego odpytywana jak tylko zaciąży)

Poza tym ja jestem zdania ze nawet z tymi problemami moje mleko jest lepsze od mm - bez urazy dziewczyny. Bo tu nie chodzi tylko o składniki odżywcze ale też o przeciwciała i całą gamę korzyści. W tym też emocjonalne... myślę ze odstawienie małego było by dla mnie większą męką na tą chwilę niż ta cała dieta...

Kochana jeśli uważasz, ze nadal chcesz karmić piersią to nie zmieniaj tego... Może rzeczywiście przeanalizuj wszystko to co jesz i co mogłoby szkodzić Konradkowi i wyeliminuj to ze swojej diety... Trzymam kciuki, aby szybko się wszystko ułożyło, bo szkoda tego Twojego bąbelka...



Kwiatuszek ja Ci życzę wcześniejszego zaciążenia niż dopiero w lipcu :-p i trzymam kciuki aby właśnie tak było &&&&&&&&&&&&&&

Mig masz śliczny, zgrabniutki brzuszek.... :-)


Miałam dzisiaj tak ciężki dzień w pracy, że sama nie wiem jak się nazywam.... :-( Idę poleżeć w wannie w ciepłej wodzie.... to mi dobrze zrobi :-)

Odezwę się ok 19.....
 
Ostatnia edycja:
Fifka na pewno będzie dobrze;-) ! Co do rehabilitacji to Bartek też takich akrobacji nadal nie potrafi ale nawet lekarka powiedziała, że jest bardzo silny ale leniwy do leżenia na brzuszku! Przewracanie zaliczył ale jak już wyląduje w żadanej pozycji to zaraz stęka i trzeba go przewrócić spowrotem na plecy :p:-)
A co do odpornosci dziecka przy MM a mleku matki to nie ma chyba wiekszej roznicy. Mam porownianie pomiedzy pierwszym dzieckiem mojej bratowej a najmłodszym bratem mojego meza. Pierwszy karmiony MM od samego początku, drugi melekiem matki prawie do 2 roku życia. Obydwoje nie chorowali w ogóle do momentu, w którym poszli do przedszkola! A szczerze to wydaję mi się, że ten na mleku matki więcej bo złapał i ospę i rotawirusa... wydaję mi się, że teraz MM jest komponowane w taki sposób, że te dzieciaczki również zyskują wysoką odporność. A jeśli chodzi o ewentualny zły wpły butelki na rozwój mowy itd! To jest kompletnie na odrówt! Dziecko mojego brata mając aktualnie nie całe 4 lata mówi tak wyraźnie, że czasami się szokuje natomiast brat mojego małża mając już skończone 6 lat nadal nie potrafi powiedzieć "sz", "cz" itd i ogólnie ten co go nie zna to słabo go rozumie! Moim zdaniem teraz duży wpływ na odporność ma bardziej sposób wychowania (przede wszystkim hartowanie) niżeli sposób karmienia!
Oczywiście jeśli chodzi o pozytywy emocjonalne to już inna sprawa chociaż pomiędzy tą dwójką dzieci w tej sprawie też nie zauważyłam różnic


A pozwolę sobie wstawić parę Tośkowych zdjęć :-)
Zobacz załącznik 465503"To co kaczuszko?? Dasz buzi??!!"
Zobacz załącznik 465504 "No daaaaaaaj!!!!!"
 
Ostatnia edycja:
Sun miłej kąpieli! :-) a co tam w pracy takiego było?


Magdalena bo to zależy od dziecka i w MM nie ma czegoś takiego jak przeciwciała... oglądałam ostatnio program na ten temat. Ale mniejsza o to... ja po prostu kocham karmienie piersią i widzę ze Konrad też tu uwielbia! Jak sie przytula dotyka mojej skóry... i dopóki mogę i jest taka możliwość to chce z niej korzystać ile Bóg da... (oczywiście bez przesady bo dłużej niż do roku nie wiem czy chciałabym karmić)


Ja nie mówię że mleko mm jest złe a dzieci na nim mają mniejszą wieź emocjonalną czy maja gorszą odporność... ja po prostu czuję te korzyści na własnym dziecku i na sobie.
Przez prawie miesiąc czasu było wszytko dobrze.... teraz ostatnio coś włączyłam nowego do diety ze tak Konrad zareagował... myślę ze szybko to uregulujemy!



Co do rehabilitacji to ona powiedziała to samo ze jest bardzo silny ale leniuszek. No nic zobaczmy co powiedzą na rehabilitacji :-D


Mąż mnie jeszcze tak wkurzył ze nie mam ochoty go oglądać...
 
reklama
Już jestem.... kąpiel była wspaniała.... przy okazji zrobiłam sobie hennę :-)

Fifka szkoda gadać co tam u mnie w pracy... ogólnie mówiąc przyjechali do mnie do oddziału z centrali na kontrolę... i takie zamieszanie, że szok... ale jestem po pracy tak więc mam spokój.. :-) A czym Cię kochana ten mąż tak zdenerwował???? :-(
 
Do góry