Hej kochane...
Ja już po lekarzu i jestem załamana... :-( Konrad nie radzi sobie z jakimś składnikiem który ja jem... to zbiera mu się w żołądeczku i fermentuje (stad takie śmierdzące gazy) a to z kolei wzdyma brzuszek i stąd ból... I tu nie chodzi o ciężkostrawne jedzenie... to może być od mąki, mleka... owoców, sosów itp... mam przez tydzień zapisywać co jem i przyjść z tym do lekarza ona wtedy wyeliminuje mi to co złego jem i ustalimy dietę...
Z jednej strony dobrze bo może troszkę schudnę... ale z drugiej strony przeraża mnie to... Malutki dostał jakieś kropelki i probiotyk na poprawę trawienia ale przede wszystkim mam poprawić swoją dietę...
A z tych zabawniejszych informacji to od dzisiaj zaczynamy przygodę z jedzeniem innym niż mleko! - zalecenie lekarza! - więc od dzisiaj wprowadzamy marchewkę i dynie! Lekarz mówiłą ze rozszerzeniem diety pobudzimy żołądek do pracy
Tak wiec dzisiaj wstawię zdjęcia z naszego pierwszego obiadku!
No ale zeby nie było ta różowo, powiedziała że dobrze że idziemy na rehabilitację bo Konrad mie ma odruchów do przewracania się (ma słabe mięśnie boczne - haha ale brzusznymi nadrabia!) i nie potrafi (a podobno powinien) prostować na brzuszku rączki i unosić przednią część ciała na rękach.
ale w sumie cieszę się na ta rehabilitację, bo wydaje mi się że to będzie bardzo fajna przygoda. Poza tym będe pewna ze mały rozwija się tak jak trzeba
Miq ta chusta co pokazałaś jest fajna
Powinna być dobra jak tak patrzyłam na aukcję!
A brzuszek piękny :*
Kwiatuszku kciuki za ten cykl!! Oby okazał sie szczęśliwy!!
Sun nie dziękuj... po prostu pamiętam co sama czułam... i dlatego wiem jak to wyglada...
Lamiav niby tak... ale on mając prawie 4 miesiące już nie powinien mieć takich rewolucji....
Natkusia fajnie ze jesteś :* No z Konradkiem źle ale na górze pisałam już o tym... I bardzo sie cieszę ze u ciebie wszytko dobrze i cukier nie skacze :*
Ael bo w chuście nogi nie wiszą tylko są przyczepione, ale nie ważnę :* Wszytsko ma swoje plusy i minusy! Jak konrad będzie duży to sama nie wiem czy w nosidełka nie przeproszę
bo na razie jest za malutki...