reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

to ja Wam muszę powiedzieć, że mój mąż to anioł, jeszcze nie mam wielkiego brzucha, a on pomaga mi we wszystkim. Bez żadnego ale, wstawia pranie, on sprząta po obiedzie, jak jest wcześniej w domu to robi np surówkę, jest kochany, oby to się nie zmieniło. Jak jechał ze mną na pierwsze usg to był taki speszony, że to wstyd bo same baby będą ale jak zobaczył, że wszystkie z chłopami to mu przeszło. Teraz będzie mógl wejść ze mną i już widzę jaki jest zdenerwowany he he
boże jak mnie głowa boli, co się dzieje z tą pogodą:rofl2:
 
reklama
No właśnie u nas też jest mega radość itd.. codziennie przytula się i całuję brzuszek. Ale wyłącza się na temat przygotowania się do przyjścia na świat dziecka :confused2: Tak jakby w ogóle go to nie dotyczyło a tekst "jeszcze czas" to mnie do szału doprowadza :wściekła/y: nie wspominając o tekstach "a po co, a na co" .. Wczoraj powiedział mi, że z kosmetycznych rzeczy to tylko pampersy i oliwka przecież tylko potrzebna. Nie zdaje sobie z niczego sprawy a tylko mnie wkurza.. eh :baffled: Jesteśmy w lesie ze wszystkim a czas leci.. No dzięki mojej mamie mamy dupną wyprawkę ubraniową więc jest ok a reszta.. Aaahh jestem zła :angry:

Oni są chyba tacy sami :sorry:

Miq to nie chodzi o pomoc męża.. Na to nie mogę narzekać, jest również aniołem pomaga mi we wszystkim i nosi mnie na rękach. Tylko jest problem z wyprawką, to jest tak jakby temat tabu i jestem z wyborem wszystkiego sama tak jakby go to przerastało wszystko :sorry: tylko mnie też to trochę przerasta i nie ukrywam.. gubię się w tym wszystkim bo tyle tego jest..
 
Ostatnia edycja:
miq: 6624 chyba na tej stronie jest ,mam skleroze i wiesz :-)

natkusia: no mój to samao, miał czas na wszystko i czekła i czkeał a mnie trafiało o chciałm mieć juz i teraz ;-). Ale mój to taki perfekcjonista i jak coś zaplanuje to jest na czas więc z 2giej strony wiedziałam ze napewno zdążymy ze wszystkim. Brzuszek mój co wieczór na dobranoc całował, i tez nie moge narzekać ,bo gotuje, sprząta - oprócz mycia wc :baffled:, ale sie stara jak może.
A wózek to mówił ze wiecej niz za 600 zł nie kupi ale jak w sklepie pojeździł takimi lepszymi to od razu mu sie spodobały i w końcu poszło 1500 na wózek:-p,
Nie martw sie jak twój podobny do mojego to zdążysz tylko musisz sie uzbroić w cierpliwość i nie naciskać, :-)
 
Miq to nie chodzi o pomoc męża.. Na to nie mogę narzekać, jest również aniołem pomaga mi we wszystkim i nosi mnie na rękach. Tylko jest problem z wyprawką, to jest tak jakby temat tabu i jestem z wyborem wszystkiego sama tak jakby go to przerastało wszystko :sorry: tylko mnie też to trochę przerasta i nie ukrywam.. gubię się w tym wszystkim bo tyle tego jest..

hyhyhy mój też tak gadał, a jak urodziłam z dnia na dzień w 30 tygodniu to Bogu dziękował, ze o wszystko zadbałam i miał w domu wszystko co niezbędne dla mnie do szpitala, tylko pampersy musiał kupić:-)
Cześć tak w ogóle :-)
 
witaj jak tam sie czujesz fasolka??
Ja mam już też wszystko tylko mąz musi kupić kosmetyki, liste ma zrobioną, szkoda ze ja nie pojadą no ale musze leżeć.
A ja mam nawet zapas pampersów 200 szt :-D
 
Może oni po prostu tacy są :sorry:

Ale i tak mu nie popuszczę dzisiaj ;-) przed jego przyjściem z pracy jadę do przyjaciółki (on o tym nie wie) i będziemy przebierać ciuchy dla Małego :-) a telefon zostawię w domu.. Wstręciuch ze mnie :-p

Lamiav mój powiedział, że jakby mnie przykuło do łóżka (odpukać!) to on sobie poradzi i wszystko kupi :-) czyli wg niego pampersy i oliwkę :-D Faceci po prostu nie zdają sobie sprawy.

Cześć fasolka :-)
 
Ja czuje się już ok, czasem brzuch zaboli, zwłaszcza jak poleżę na boku, to później przy wstawaniu są problemy, ale ogólnie już śmigam. Psychicznie wiadomo jak jest, czasem pobuczę trochę w poduchę, ale rzadko mi się to zdarza gorzej było zaraz po powrocie do domu.
 
Fasolka Łucja rośnie w oczach i jest pięknym dzieckiem więc teraz nic tylko się cieszyć i czekać aż Malutką zabierzesz do domu :-) Trzymaj się, jesteście na taki etapie, ze musi być dobrze :*
 
natkusia to u mnie podobnie, tylko tyle, że mój mąż dobrze wie ile tego trzeba bo pracuje z kobietami i wiedzę na temat wyprawek, dzieci, opieki ma większą niż nie jedna kobieta (niż ja) ale dla niego póki nie ma dziecka, nie widać go fizycznie to fikcja, może w końcu jak zobaczy je na usg to coś zaskoczy w jego móżdżku, ze czas na zakupy. Wiem, że będzie chciał w tym aktywnie uczestniczyć, bo miał focha jak pierwsze zakupy zrobiłam sama-na szczęście mu się podobało uff On dobrze wie, że ja nie będę czekała i od następnej środy zakupy ruszą, on raczej nie zdaje sobie sprawy z kosztów:szok:
fasolka dobrze wiedziałaś co robisz, to mnie tylko przekonało, ze nie ma co czekać
lamiav nie mogę znaleźć, to chyba inna strona bo do tej jeszcze nie doszliśmy
dzisiaj latałam z miarką gdzie u nas w sypialni łóżeczko wcisnąć, jak to zrobić, żeby to był kącik maluszka ah
 
reklama
Nieśmiało się witam :)
Nie było mnie wieki, tzn, nie pisałam wieki, ale podczytywałam, jak tylko znajdywałam czas, bo przy Kali to ciężko mi nawet na Grudniówki zajrzeć ;p :) Ale bardziej piszę na Wystaranych :)

Pozdrawiam wszystkie dziewczyny :) i te które "znam" i nowe staraczki :)

My już praktycznie dotarłyśmy się z Małą :) aktualnie pokazuje złości, ale zwalam to na kolejny skok :) o już się budzi, tzn przeciąga, więc zwiastuje to rychłe kwękanie, coś a'la: "mamo, no weź Ty mnie w końcu na ręce" :)

Fasolko - kurcze, nie mogę już zobaczyć zdjęć Łucusi... ale trzymam za Was kciuki :)
Iwasku - ten Twój skarb to przystojniaczek jakich mało :)
Ael - nad Wiktorem zachwycałam się będąc jeszcze w ciąży :)
Fifka - oczka Twojego synka - coś pięknego :)

Jeszcze raz pozdrawiamy z Kalinką :)
 
Do góry