reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Zgaga to zła rzecz :confused2:
Mi się ostatnio przez kilka dni śniły jakieś orgie przez brak seksu :laugh2::sorry: w końcu nie wytrzymała i wzięłam męża w obroty.. A po.. o matko w życiu nie miałam takiej zgagi jak wczoraj :shocked2: myślałam, że mi przełyk wypali.. I to chyba za karę bo mam mały szlaban na siusiaka :zawstydzona/y:
 
reklama
Cześć dziewczynki :-)

Każda z nas miesiączkuje zapewne już od kilku lat... przed staraniami wcale nie interesowałam się swoim cyklem... mniej więcej wiedziałam, że mam dni płodne, niepłodne itp... ale jakoś nie przywiązywałam do tego szczególnej uwagi - zresztą chyba jak większość z was, prawda??? - Czasami zdarzało się, że bolały mnie (.)(.), ale jakoś dzień dwa i wszystko mijało... Teraz bardzo mnie bolą (.)(.) na dole i po bokach i teoretycznie wiele z Was mówiło, że tak miało w okresie zaciążenia, ale ja jakoś staram się nie przypisywać sobie objawów pod ciąże, a bardziej pod @... Fakt fajnie było by wreszcie zobaczyć te II upragnione kreseczki na teście, ale to nie stanie się jeszcze w tym cyklu...

To jest dziwne, że kiedyś, nie zwracało się na cykl jakiejś szczególnej uwago, a teraz jak coś tylko zaboli to już ma się nadzieje, że to fasolka... ;-)
 
Sun niestety tak jest.. ja też w ogóle nie interesowałam się swoim cyklem, nawet nie wiedziałam na jakie dni cyklu przypadają dni płodne itd.. Dopiero zaczęłam się interesować jak podjęliśmy decyzje o staraniu się o dziecko. I szczerze to na początku nie umiałam tego wszystkie ogarnąć: tu śluz, tu temp, tu szyjka macicy Zgroza! My mięliśmy to szczęście, że udało nam się w drugim cyklu ale od 4 mscy kochaliśmy się przez stosunek przerywany i za każdym razem widziałam mnóstwo objawów ciąży. Za pierwszym razem (1 msc starania) jak zobaczyłam I kreske to myślałam, że mi serce pęknie a objawów miałam milion. Za drugim cyklem miałam objawy ale nie przywiązywałam do tego wagi choć całą sobą czułam, że się udało.. pamiętam jak byłam u gina to pytał mnie o objawy.. Powiedziałam mu wtedy, że mogę mu wymienić wszystkie objawy książkowe które mam ponieważ wyobraźnia działa i nie pytał o nic a wtedy jeszcze nie widział pęcherzyka..
Sun nie trać nadziei :* wiem, że nie powinnam się odzywać bo co to starać się 2 cykle ale poczułam namiastkę co to znaczy czekać.. Uszka do góry kochana :*
Przesyłam moc fluidów prosto z brzucha ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ i trzymam mocno &&&&&&&&&&&&&&&! :*
 
Sun niestety tak jest.. ja też w ogóle nie interesowałam się swoim cyklem, nawet nie wiedziałam na jakie dni cyklu przypadają dni płodne itd.. Dopiero zaczęłam się interesować jak podjęliśmy decyzje o staraniu się o dziecko. I szczerze to na początku nie umiałam tego wszystkie ogarnąć: tu śluz, tu temp, tu szyjka macicy Zgroza! My mięliśmy to szczęście, że udało nam się w drugim cyklu ale od 4 mscy kochaliśmy się przez stosunek przerywany i za każdym razem widziałam mnóstwo objawów ciąży. Za pierwszym razem (1 msc starania) jak zobaczyłam I kreske to myślałam, że mi serce pęknie a objawów miałam milion. Za drugim cyklem miałam objawy ale nie przywiązywałam do tego wagi choć całą sobą czułam, że się udało.. pamiętam jak byłam u gina to pytał mnie o objawy.. Powiedziałam mu wtedy, że mogę mu wymienić wszystkie objawy książkowe które mam ponieważ wyobraźnia działa i nie pytał o nic a wtedy jeszcze nie widział pęcherzyka..
Sun nie trać nadziei :* wiem, że nie powinnam się odzywać bo co to starać się 2 cykle ale poczułam namiastkę co to znaczy czekać.. Uszka do góry kochana :*
Przesyłam moc fluidów prosto z brzucha ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ i trzymam mocno &&&&&&&&&&&&&&&! :*

Dziękuje za fluidki :-) Ja nie tracę nadziei, tyle, że staramy się już prawię 12 m-c więc to sporo czasu jak dla mnie... I nie ma to znaczenia ile, która się starała, bo każda przeżywa to inaczej... Wiem, że są dziewczyny, które starały się tak jak np ty 2 m-c, ale są takie, które starały się 3 lata - tyle, że dla każdej czas oczekiwania jest czymś najgorszym... i to mnie w tym wszystkim najbardziej denerwuję...

W sobotę mąż idzie na powtórne badanie nasienia (mimo, że pierwsze nie było złe, ale androlog powiedział abyśmy to sprawdzili) i wierzę, że będzie lepsze niż to pierwsze... a ja idę do ginekologa za tydzień, więc może coś nowego mi powie, zleci jakieś dodatkowe badania i zobaczymy....
 
Sun.... :* wiem co czujesz....

Wiem kochana... ale trzeba wierzyć, że każda z nas będzie mamą... Mój mąż też często mi mówi, że po prostu stoimy w długiej kolejce i niestety to jeszcze nie nasza kolej... :-D
Wczoraj miałam taki dzień zwątpienia, ale on znów mnie pocieszył, że musi się udać, i dzisiaj znów jestem pozytywnie nastawiona do starań, tak więc wierzę, że się uda...

Za 6 dni znów przyjdzie ta wredna @, więc znów zaczniemy kolejne starania... i tak do skutku..
 
Trzymam dziewczyny za Was ogromnie mocno kciuki żeby spełniło Wam się to marzenie &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& bo każda z Was na to zasługuję :*

Sun zrobicie te badania i zobaczysz co dalej.. Miejmy nadzieję, że będzie dobrze no i będziecie wiedzieli na czym stoicie.. :* niestety czekanie jest najgorsze i najbardziej denerwujące.. Ale pomyśl jaka będzie radość jak pojawią się II kreski :)
 
Wiem natkusia i ta myśl właśnie napędza mnie do działania... bo wiem, że kiedyś nadejdzie taki dzień, że zobaczę II piękne kreseczki na teście...
Zapewne z nami coś jest nie tak i gdzieś jest ten problem tylko ja właśnie chciałabym już wiedzieć gdzie, aby móc jak najszybciej się leczyć...
 
reklama
Lamiav to wyglądało jak jaby go bolałby jakieś skurcze, bo nachodził płacz falami... ważne że już się lepiej czuję :tak:


Co do Zusu, to musisz wziążć nr konta i pójść do zusu, tam dostaniesz taką karteczkę (wniosek) o wypłaty świadczeń na konto i później już wszytko będzie ci szło do banku! Nawet macierzyński automatycznie :tak:



Natkusia a ja wiem... takie coś zdarzyło się pierwszy raz... ja przewiduję ze to mój gulasz mu zaszkodził... bo ugotowałam wczoraj na obiad gulasz na musztardzie...


Dziewczyny u mnie też nic nie leciało... nie miałam ani kropli siary w ciąży ateraz karmie i mleka na razie mam dużo. Zgodzę się z Sil że jest troszkę za duza presja na karmienie piersią... ale ja sobie to bardzo chwalę. Nawet nie ze względu na "cudowność" pokarmu matki, a na wygodę. Jak sobie pomyślę o ciągłym wyparzaniu butki, na spacerze łażenie z termosami itp. Dla mnie osobiście to wygoda. Wyciągam cyckę i karmie, chowam i po krzyku... Na spacerze czy w gościach chowam sie gdzieś z dzieckiem i karmie, nie muszę pilnować temperatury podgrzewać mieszać itp. Ale to dla mnie choć nie chciałabym karmić dłuzej niż do roku.. bo mi się słabo robi jak słyszę o karmieniu do 2 latek kiedy dziecko przychodzi i zciąga matce bluzkę bo chce cyca.... Wcale nie uważam ze matki karmiące butlą są gorsze... to po prostu ich decyzja albo zrządzenie losu, bo nie wszystkie mogą karmić.


Sun to fakt... podczas starań idzie zwariować :-D człowiek się tak w siebie wsłu****ę ;-)


A ja dzisiaj jestem szczęśliwa jak nie wiem! Dzwoniłam właśnie do Zusu i jutro przyjdą już pieniążki z macierzyńskiego! :-D w końcu kupię wymarzoną karuzele i mate dla małego! On tak lubi kołysanki...

Mój mąż poszedł właśnie do sklepu, mały śpi więc ja idę sprzątać.
 
Ostatnia edycja:
Do góry