reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po raz pierwszy :)

reklama
Magda...no to akurat jak az tak bardzo nie mam lęków...no ale jednak uwazam to za troche nieprzyjemne...jednak dziewczyny na forum IVF mowia, ze i tak milion razy gorsze jest czekanie na test te 12dpt niz same zastrzyki...
Donia...procent takich "powiklan" genowych to ok 20% wiec ryzyko jakies jest...

Milia a skąd masz takie informacje, że 20%. Bo u nas w zakładzie (w szpitalu psychiatrycznym) były robione badania i wyszło, że to marny procent jest geneteycznie uwarunkowany. Cz ęsto występuje zjawisko, że jak np. rodzic czy ktos z bliskiej rodziny jest chory, to inni członkowie rodziny doszukują się u siebie objawów choroby, tzw. "efekt przeniesienia".
Ale to chyba dobrze, że rzadko jest rodzinne co? ;-)
 
donia...info mam z ksiazek:tak: mimo ze tematyka nie moja, to jednak wlasnie takie pytanie padlo u mnie na egz z psychiatrii...ale nie biore za to odpowiedzialnosci...
ja tez pracowalam w wakacje w psychiatryku, no ale ze wzgledu na koniec studiow musialam przerwac...no ale z mila checia tam wroce...jestem "zauroczona" tym miejscem!
a ty tez psycholog?;-)
 
Ostatnia edycja:
nie, ja genetyk. Ale może my mówimy o dwóch różnych sprawach. Rodzinne występowanie, a dziedziczne to dwie różne sprawy ;-), tak jak pisałam dziedzina jest tylko jedna forma, a rodzinne występowanie moze rzeczywiscie sięgać 20%
 
donia...a moze wiesz jak to jest z genetyka w IVF? orientujesz sie troche w tym temacie...konkretnie mi chodzi o to, ze ze strony mojego M rodzina "choruje" na raka...i zastanawiam sie czy mozna zrobic tak, zeby wykluczyc z naszych zarodkow te ktore sa obciazone...nie wiem czy wiesz o co mi chodzi? :blink:
jezeli chodzi o schizofrenie to mozliwe,ze mowa byla o "dziedziczeniu" rodzinnym...
 
Ostatnia edycja:
donia ja się wije jak piskorz przy badaniu glukometrem cukru :D

jestem tchórz i to okropny.. mogę patrzeć jak rozcinają cokolwiek, ale na szczepienia, pobieranie krwi nie mogę patrzeć, nawet na badanie glukometrem :p
 
powiedzcie mi jak nauczyc swojego chlopa punktualnosci? da sie w ogole takie cos wykonac...bo ja staram sie jakies 4 lata i rezultatow NIE MA :wściekła/y:
 
reklama
Nie mam pojęcia. Sama jestem niepunktualna, zawsze choć z 3 minuty i staram się i nie wychodzi... Chyba, że mów mu zawsze, że ma być o 16, jak ma być np 16.30?
 
Do góry