reklama
czesc dziewczyny ja na chwile, bo nie mam siły, wczoraj siedzenie do późna bo goście potem koszmar w nocy bo przeleżałam do 6 rano jak mnie sen dopadł, a tu sąsiad o 8 rano ekipę ma remontową wiec 2 godziny snu miałam w nocy.
Dzisja tez robota, mimo ze stałam sie nic nie robić, ale wiadmomo ze nie rozwalę sie całkiem na łózku, kręgosłup mi nawala, skurcza miałam takiego że musiałm sobie kucnąć, także kładę się i leżę do jutra.
fasolka: jestem z tobą, tyle jestem w stanie napisać , trzyamj sie
Dzisja tez robota, mimo ze stałam sie nic nie robić, ale wiadmomo ze nie rozwalę sie całkiem na łózku, kręgosłup mi nawala, skurcza miałam takiego że musiałm sobie kucnąć, także kładę się i leżę do jutra.
fasolka: jestem z tobą, tyle jestem w stanie napisać , trzyamj sie
Fifka
♥ Chłopcowa Mama ♥
Miq ja mam tylko dwa rampersy ale bardzo je lubię Dzieci też uwielbiają być gołe Ja Konradowi ostatnio zostawiam nagi nogi na noc i tak mu się to podoba jak nie wiem :-) Oczywiście pilnuję żeby nie mógł się rozkryć w nocy i nie zmarzł.
Netka no tak... Malutka jest na razie na wcześniakach a tak nie można od tak sobie chodzić... a tym bardziej ze Fasolka sama ledwo łazi po cesarce...
Sun przepraszam cię za tamte słowa ale włąśnie takie one miały założenie, dlatego bardzo mnie ucieszył Twój post ze dużo ci to dało. Trzeba walczyć i wierzyć zeby się udało... a doły? Każdy może je mieć i czasem trzeba to zrzucić z siebie... ale głaskanie czasem daje odwrotny efekt od zamierzonego bo człowiek zaczyna się jeszcze bardziej użalać i wtedy pomaga opieprz... mnie też dziewczyny opieprzały jak ja się starałam! Nawet na miesiąc z forum zniknęłam
Powiem wam ze jeśli chodzi o ubranka to dopiero po przyjściu dziecka na świat człowiek wie co jest mu potrzebne... ja np, polowe bodów bym wywaliła do kosza... dlaczego? Bo większość ma te zakładki żeby móc głowę wsadzić, a to jest do d... bo dziecko ma później pół piersi na wierzchu... i trzeba pod spód ubierać kaftanik... wszystkie ubranka zapinane na tyłku od tyłu są też do wywalenia... nie wygodne to jak diabli... Uwielbiam za to półśpiochy (takie coś a'la rajstopki tylko szerokie) bo przypinam je bodami i małemu jest bardzo wygodnie, a i przewijać później łatwo. Pajace sa super, ale bez kapturów bo one tylko małemu uwierają... skarpetki też zadko nakładam, bo mały je ciągle ściąga i za 20 razem człowiek się poddaje i woli nałożyć rajstopki...
A my już po spacerze! Własnie robię obiad a Konrad śpi jak zabity po świeżym powietrzu
Netka no tak... Malutka jest na razie na wcześniakach a tak nie można od tak sobie chodzić... a tym bardziej ze Fasolka sama ledwo łazi po cesarce...
Sun przepraszam cię za tamte słowa ale włąśnie takie one miały założenie, dlatego bardzo mnie ucieszył Twój post ze dużo ci to dało. Trzeba walczyć i wierzyć zeby się udało... a doły? Każdy może je mieć i czasem trzeba to zrzucić z siebie... ale głaskanie czasem daje odwrotny efekt od zamierzonego bo człowiek zaczyna się jeszcze bardziej użalać i wtedy pomaga opieprz... mnie też dziewczyny opieprzały jak ja się starałam! Nawet na miesiąc z forum zniknęłam
Powiem wam ze jeśli chodzi o ubranka to dopiero po przyjściu dziecka na świat człowiek wie co jest mu potrzebne... ja np, polowe bodów bym wywaliła do kosza... dlaczego? Bo większość ma te zakładki żeby móc głowę wsadzić, a to jest do d... bo dziecko ma później pół piersi na wierzchu... i trzeba pod spód ubierać kaftanik... wszystkie ubranka zapinane na tyłku od tyłu są też do wywalenia... nie wygodne to jak diabli... Uwielbiam za to półśpiochy (takie coś a'la rajstopki tylko szerokie) bo przypinam je bodami i małemu jest bardzo wygodnie, a i przewijać później łatwo. Pajace sa super, ale bez kapturów bo one tylko małemu uwierają... skarpetki też zadko nakładam, bo mały je ciągle ściąga i za 20 razem człowiek się poddaje i woli nałożyć rajstopki...
A my już po spacerze! Własnie robię obiad a Konrad śpi jak zabity po świeżym powietrzu
Pyscek
:)
dziewczynki, melduję że Amelcia skończyła dziś miesiąc
więc w załącZeniu fotki
A ja wtrącę jeszcze trzy grosze w sprawie Pyscka, dostanie mi się pewnie przez łep ale mam wrażenie, że Pyscek nie dorosła do bycia matką emocjonalnie. Zachowuje się jak rozkapryszone dziecko, uprawia sznataż, że odejdzie z forum bo ktoś jej nie odpisał, krzyczy że nikt jej nie widzi i jeszcze złości się na dziewczyny, że jej się nie udaje zajśc w ciąże. A co mają powiedzieć "długoterminowe" staraczki. Ja zaszłam w 23 cyklu i nigdy nie przyszło mi przez głowę użalać się nad sobą i nawet jak zostanę olana na forum to nie obrażam się i nie groże odejściem... Brutalne, może pod wpływem hormonów...
edit: piękne te dresy. Ale powiem Wam z doświadczenie, że nie bardzo sprawdzają się ubranka z kapturkami, w domu są niewygodne i te zapinane na pleckach - dziecku jest niewygodnie leżeć
Zobacz załącznik 442358
Po pierwsze nie użalam się nad sobą, po drugie nie szantażuję nikogo, tylko wspomniałam że odchodzę z forum na jakiś czas, po trzecie nie krzyczę jak mnie olewacie bo non stop bym krzyczała... Jeżeli wszystkie myślicie że nie powinnam być matką to po co mi kibicujecie i ciągle mówicie że będzie dobrze i że zaciążę ...
kwiatuszekq20
Fanka BB :)
Nasza fasolka tyle musi przechodzic biedulka ale wszystko bedzie dobrze zobaczycie za kilka tyg bedzie pewnie z malutka w domku
Ja wcale sie nie przejmuje ze ktos nie odpisuje na jakiegos mojego posta bo tyle wszystkie piszecie ze sama nieraz nie jestem w stanie ogarnac
buziaki miłego wieczoru
Ja wcale sie nie przejmuje ze ktos nie odpisuje na jakiegos mojego posta bo tyle wszystkie piszecie ze sama nieraz nie jestem w stanie ogarnac
buziaki miłego wieczoru
Sun przepraszam cię za tamte słowa ale włąśnie takie one miały założenie, dlatego bardzo mnie ucieszył Twój post ze dużo ci to dało. Trzeba walczyć i wierzyć zeby się udało... a doły? Każdy może je mieć i czasem trzeba to zrzucić z siebie... ale głaskanie czasem daje odwrotny efekt od zamierzonego bo człowiek zaczyna się jeszcze bardziej użalać i wtedy pomaga opieprz... mnie też dziewczyny opieprzały jak ja się starałam! Nawet na miesiąc z forum zniknęłam
Nie musisz mnie przepraszać... To ja Ci dziękuje za to, że padły od Ciebie gorzkie słowa w stosunku do mnie bo one mnie jeszcze bardziej utwardziły w przekonaniu, że muszę być mamą... muszę być dzielna... tym bardziej, że nie jestem w tym sama, bo mój mąż również mocno to przeżywa, mimo, że nie okazuję tego na każdym kroku.... Ja walczę o kogoś, o małą istotkę... która ma być dopełnieniem mojego małżeńskiego szczęścia... ;-)
Po pierwsze nie użalam się nad sobą, po drugie nie szantażuję nikogo, tylko wspomniałam że odchodzę z forum na jakiś czas, po trzecie nie krzyczę jak mnie olewacie bo non stop bym krzyczała... Jeżeli wszystkie myślicie że nie powinnam być matką to po co mi kibicujecie i ciągle mówicie że będzie dobrze i że zaciążę ...
Pyscek kochanie, każda z nas życzy Ci fasolki, ale ty niestety strasznie emocjonalnie do tego podchodzisz... musisz się wyciszyć i to jest teraz najważniejsze... Nie dam Ci idealnego leku na całe zło... ale ja uważam, że powinnaś nadal walczyć o to co jest dla Ciebie najważniejsze... Może idź do innego ginekologa, który zastosuję inną terapie, zleci inne badania... I głowa do góry... Żadna z nas nie chcę dla Ciebie źle... i każde złe słowo przez nas wypowiedziane nie ma Ci zaszkodzić, a tylko pomóc...
Fasolka trzymaj się ... i czekamy tu na Ciebie :-) i na Twoją piekną córeczkę :-)
Ostatnia edycja:
Witam sie po tygodniowej przerwie.
Wiktorii wyszedł ząbek i juz drugi widać Jestem strasznie dumna.
@ przyszła. Jezeli oczywiscie mozna to tak nazwać.
w niedziele dostałam plamienia,w poniedziałek juz nic nie miałam.We wt znowu odrobinke dziwnie zabarwionego wodnistego sluzu a dzisiaj znowu nic :/
Wiktorii wyszedł ząbek i juz drugi widać Jestem strasznie dumna.
@ przyszła. Jezeli oczywiscie mozna to tak nazwać.
w niedziele dostałam plamienia,w poniedziałek juz nic nie miałam.We wt znowu odrobinke dziwnie zabarwionego wodnistego sluzu a dzisiaj znowu nic :/
reklama
Podziel się: