reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po raz pierwszy :)

a moze Konradek Fifki tak sie zachowuje, bo jest wczesniaczkiem...teoretycznie gdzies teraz powinien sie urodzic, wiec dajmy mu moze troszke czasu, zeby zapoznal sie z zyciem...Fifcia intuicyjnie pewnie wie co robi, tylko, zeby z tego taka sytuacja symbiotyczna nie wyniknela...mi sie wydaje, ze maly sie otworzy niedlugo na ludzi, ale jeszcze potrzebuje tego bezpieczenstwa brzuszku mamusi
 
reklama
Witam się poniedzialkowo!
Starałam się Was nadrobić ale całości nie dałam rady. Ale widziałam posty w wczoraj wieczora :-D Ale się naśmiałam :-D Humor mi aż poprawiłyście.
Magdalena super że chrzciny się udały, no i ładne zdjęcia, a i ty świetnie wyglądałaś. Szkoda tylko że nie macie tych zdjęć z samego chrztu, bo jednak do zdjęć częściej sie zagląda niż do filmu.
Fifka biedny Konradek. Ja mam nadzieję ze przy moim Maleństwie będę na tyle wytrwała i silna żeby stanowczo trzymać się tego, żeby nie było ciągle brane z rąk do rąk, bujane, całowane itd.
 
A ja wiem,ze będę miała taki problem jak fifka. Ja jestem bardzo przywiązana do rodziny, ale tej najbliższej,jakieś dalsze kuzynki wujowie, to już nie dla mnie i wiem, ze jak taka dalsza rodzina zacznie mi dziecko tarmosić to mnie będzie szlak jasny trafiał. A jak już zacznie ktoś bez mojego pytania zasady swoje wprowadzać to jak już wczoraj mówiłam odgryze ręce przy łopatkach, a oczy zapałkami wydłubię.
 
Witam wszystkie staraczki ;) od niedawna siebie też mogę nazywać takim mianem. Mam pytanie dla bardziej obeznanych dziewczyn w tym temacie. Ostatnią @ miałam 31 stycznia. Cykle trwają zazwyczaj 30 - 31 dni. w zeszłym tygodniu zrobiłam test i nie jestem pewna co do jego wyniku. Zerknijcie na fotkę i doradźcie, co mam o tym myśleć ... DSC08259.jpg
 
Milia podobno dzieci urodzone wcześniej bardziej potrzebują tej bliskości mamy niż dzieci rodzone w terminie. Więc moze coś w tym jest.



Tu też nie chodzi tylko o moje uczucia czy niechęć... ja teraz widziałam reakcję małego po tej "wizycie rodziny"... Konrad normalnie śpi jak anioł w nocy a w tą noc oboje się wymęczyliśmy... Pamiętm noc jak mu gazy dokuczały a tą teraz i widzę różnicę... nic go nie bolało, kupke robił jak trzeba nie prężył się, brzuszek miękki...

On po prostu nie mógł się "zrelaksować"... Przy cycu się uspokajał... ale nie mógł zasnąć tylko drzemał... przysnął dopiero koło 3 jak wtuliliśmy się w siebie jak "jedno ciało"....




Ja też mam taki charakter jak fasolka rodzina to dla mnie Mąż i syn... ewentualnie rodzice i babcia, ale to drugi plan... a dalsza to bardziej zło konieczne, niemal jak obcy ludzie... A ja mam cos takiego, ze jak jest coś "Moje" to będe bronić tego jak lew...
 
Ostatnia edycja:
hej asica! najlepiej pojsc na bete, bo ta kreseczka bardzo slaba jest a wlasciwie to taki cien cienia jest...
ja tez podobnie mialam poszlam bete i okazalo sie, ze mam <1.0 czyli ciazy brak

Fifka...mysle, ze to o to chodzi bardziej, ze Konradek to wczeniaczek...wiec jezeli czujesz, ze on potrzebuje twojej bliskosci to nienormalne by bylo gdybys mu tego nie dawala, ale jak juz bedzie podrastal to ucz go moze kontaktu z innymi ludzmi, zeby zaufal tez innym a nie czul sie tylko bezpiecznie przy twoim cycuniu...
 
Ostatnia edycja:
no niby mam czas, ale ciekawość wzięła górę... poczekam do terminu @ albo wcześniej pójdę na bete. Dzięki dziewczyny za szybką odpowiedź
 
reklama
Fasolka ja czuję tak samo. A do tego choć to dopiero początek ciąży, to już czuję się o to Maleństwo zazdrosna. Nie w stosunku do męża, ale do wszystkich innych. Mam nadzieję, że najbliższa rodzina nie będzie chciała nas na siłę odciążać i uszczęśliwiać i kupować nam wszystkiego do tego jeszcze bez porozumienia z nami, a czuję że tak może być z rodziną męża. Już mieliśmy kilka takich sytuacji. A ja chce sama z mężem o wszystkim decydować i nie chce żeby kto kolwiek się w to wtrącał.
 
Do góry