reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Na szczęście z nią nie mieszkam. Mieszkamy z moimi rodzicami, ale zaczynamy budowę domu, więc mam nadzieję że już niedługo będziemy na swoim. No ale mieszkamy w tej samej miejscowości, niecałe 10 min drogi specerkiem :wściekła/y: Moja teściowa to wogóle temat rzeka. Twoja brudas, a moja non stop ze ścierą lata :-D
 
reklama
hahaha dobry pomysł :-D by się uzupełniały
A ja męża wysłałam po duruma do savi kebab, ależ mi ślinka cieknie :szok:
 
Fasolinka, Bellka to może wam swoją dam jeszcze bo ona to się zna na wszystkim szczególnie na budownictwie, hydraulice i innych rzeczach ;)
 
to jak tak zbieracie teściowe to i ja i swoją dorzucę :-) będzie Wam napinkalać o wierze, Bogu i wygadać się da.. no tylko musicie ścierpieć telefony do ukochanego synusia a mojego mężczyzny :-) bo potrafi w ciągu godziny ze 4 razy zadzwonić..
 
Magda moja to też taka wielce wierząca, ale do obgadywania to pierwsza. A wiecie co na naszą pierwszą rocznice ślubu zrobiła razem ze swoją mamusią? Zamówiły nam msze w kościele i chciały nam organizować jaką impreze! I to niby miała być wielka niespodzianka, ale jak dowiedziała sie o tym moja mama to odrazu mi powiedziała, a my z mężem zarezerwowaliśmy sobie specjalnie na ten tydzień wakacje w Egipcie :-D I mówimy im tydzień przed wylotem ( rezerwowaliśmy 2 miesiące wcześniej) że wyjeżdżamy, taki prezent na rocznicę sobie robimy, a ona że nie możemy, że musimy sobie przełożyć. Cały czas oczywiście udawaliśmy że nic nie wiemy o mszy. No i poszła do księdza się tłumaczyć :szok:
 
Bellka moja nie wpadła na tak genialny pomysł, a chyba zawału by dostała jakby się dowiedziała,że M. mi się oświadczył (pierścionkiem z rzodkiewki :-D) ja jestem dla niej jak powietrze.. pewnie dopóki się nie hajtniemy z M. potem będziemy się szczerze nienawidzieć

chociaż Wam powiem,że tak jakby ktoś nie znał mnie i jej to pomyślałby,że my najlepsze psiapsióły ,że sobie z dziubka pijemy jak gołąbki :-p bo ona do mnie mówi per Madzia.. chociaż wiem,że mówi to wrednie :-)
 
reklama
To ja wam swoich teściów podrzucę... teścia który wszytko zawsze wie lepiej... nawet wie lepiej czego ty sama chcesz i co czujesz... no i teściową która tak jak Magdy zapatrzona w synka jest jak w obraz (tyle ze moj M sobie na to nie pozwala i telefonów nie odbiera)
 
Do góry