zafasolkujęodzaraz
Fanka BB :)
moja koleżanka ostatnio rodziła 16h. Trafiła do szpitala przed północą, skurcze miała co 3 minuty, ale małe rozwarcie, to pipy pielęgniarki nie dały jej kroplówki żeby się po nocy nie męczyć tylko biedna czekała do dziennej zmiany do 8 rano, ale od podania kroplówki i tak 8 h zeszło