co tam sie dzieje ael?
Oskarżają jedną dziewczynę, że cokolwiek napisze to kłamstwo, tak jakby jej ciąża i dziecko były urojone.
Nie że biorę stronę tej dziewczyny ale mam na tyle ludzkie odruchy by dać się jej wytłumaczyć. No chore!
A te "skazały" ją od razu za kłamstwa. Nie mam tam ochoty ostatnio w ogóle pisać. Czytałam je cały czas i pytały się o nią, co się z nią dzieje. No to wczoraj rozmawiałam, przekazałam info i jakieś durne komentarze się pojawiły.
Czysta bezstronność jak cholera...
Ja po prostu nie lubię jak ktoś wmawia coś komuś na siłę bo on wie lepiej jak jest w jego życiu. Już mi matka przez pół życia wmawiała, że siedziałam po nocach na internecie i mam dość takiego zachowania.