reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Cześć dziewczyny;) dołączam do was, tez chciałabym być mamą. Od maja się nie zabezpieczamy i jak narazie nic;( a ja się łatwo załamuje i czasami ciężko mi uwierzyć że wszystko będzie dobrze.
Od tego miesiąca brałam duphaston, dziś jest 38 dc i test negatywny. Po raz kolejny załamka;/
cykle mam długie nieregularne ale ostatnie 2 cykle ginekolog mówił, że owulacja była:) tylko niestety nic z tego nie wynikło. powodzenia wszystkim:)
 
reklama
laurko Dziękuję, ale przyjmę dopiero po 25.tj. po wizycie czy aby wsio jest ok. ale dzięki :-).
Nieciuszko, bo to się tak szybko wszsytko zmienia i tyyyyle się dzieje, że ni mosz wyjścia- musisz nadrobić :p

A ja z moim"chyba"zarodkiem bujamy się i pląsamy do pozytywnych rytmów hiehiehehehe :-):-):-)


I masz ci psikus, nikogo nie ma... e taaam idę jeść :D:D:D:D


buziolki
 
O matko... po napisaniu posta tu na BB położyłam się na chwile na wersalce i???? Zasnęłam... :zawstydzona/y: dopiero się przebudziłam ale dalej jestem nieprzytomna... jeju jak ten szpital wymęczył mnie... na ustach robią się zajady a z nosa krew leci... mam tak wycieńczony organizm ze szok... :no:
 
O Matko KOchana! Dziewczyno, ale tak ogólnie to wszystko ok? Bo wiesz ja tam nie znam się na tych wszystkich dolegliwościach i w ogóle, więc nie wiem jakto tam jest z tą krwią z nosa .... ale poza tym wszystko oki??
Rany KOguta, teraz to mnie przestraszyłaś.... nie weim, może zadzwoń do swojego lekarza, zjedz coś, czy cooo...normalnie łałć....


już mi nawet "...take it easy..." przestało działać, a chyba trzeba to wziąć na miękko, tak?? Wszystko gra Fifciu, mam rację??? Mów szybko, bo się martwię!
 
Ostatnia edycja:
magdba powiem ci że nie mam sił nadrabiać momentami. też po szpitalu jestem wykończona wiem co Fifka czuje. A ona biedna to już wogóle podziwiam ją za to wszystko.

Trochę pochodziłam jak z mamą rozmawiałam przez tel to teraz mogę posiedzieć. Ja nie wiem jak się obrobię z tym wszystkim. mam nadzieję że mąż mi pomoże w weekend coś. I kolejny chętny jest ale nie dam rady choć kasa by się przydała.
 
Kurczę, jak bym chciała Wam ulżyć. Znaczy zdjąć te zmartwienia i ciężary, żebyście mogły już spokojnie cieszyć się tylko oczekiwaniami, a nie męczyć krwawieniem z noska, pracą i wszystkimi trudnościami.... Będę o Was ciepło myśleć i postaram sie przesłać tyle pozytywnej energi po tych kabelkach ile się da.... NIe wiem czy to coś pomoże, ale na prawdę 3majcie się Dziewczynki już bliżej jak dalej. Fifka, na prawdę twarda sztuka jesteś, tyle zniosłaś, teraz już będzie tylko lepiej :-), niedługo będziesz trzym,ałą w ramionach Konradka:-).
Nieciuszka, wierzę, że dacie radę co 2 głowy to nie jedna ;-), no i oczywiście życzę Wszystkim samych pozytywnych emocji i cieeeeeplutko ściskam.
i oczywiście przesyłam pozytywną energię. O, uwaga, leeeciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii: dzydzydzydyzdyzdyzddzyddzydzydzydzydzydzyyyyyyyyyyyyyy - :-D
 
Magdba ta krew oznacza osłabienie organizmu, teraz zacznę normalnie jeść (szpitalnego jedzenia normalnym nie nazwę) wyśpie się i mi przejdzie.. po tamtych szpitalach miałam podobnie tyle że tym razem to mnie tak skurcze wymęczyły... spokojnie, będe żyć :-D

Dziewczyny tu różnie ciąże przechodzą... ale ja to bije chyba wszelkie rekordy :rofl2: dobrze tylko że mój syn jest cały i zdrowy bo te wszytkie męczarnie to dla niego :*
 
magdba dziękuję ci za tę pozytywną energię :) ja choć może ostatnio tego nie widać jestem pozytywnie nastawiona do życia i cieszę się oczekiwaniem. teraz chwilowo próbuję ogarnąć to za co się wzięłam bo mam zaległości przez szpital. A pracy normalnej nie mam to dobre i to ;) tylko dziecinka mi się buntuje nieco jak długo siedzę ale to dlatego że siedzi sobie niziutko.


Aaaaa no i niedługo pity porobić muszę przecież :nerd:
 
Fifcia takie wyznania bo się kobieto o Ciebie najzwyczajniej w świecie martwię!

O wszystkie moje kochane ciężaróweczki się martwię.


Myśmy niedawno z małym wróciliśmy od neurologa, podniosła mi ciśnienie, bo stwierdziła, że mały wygląda na niedożywionego....NOŻ KUUFAA MAĆ!!
 
reklama
Polinkaa, witaj!!

U mnie dzis zalamka totalna. Nie wiem, czy juz wspominalam, ale 2 kolezanki z pracy sa w ciazy, juz w 5miesiacu i dzis sie dowiedzialam, ze kolejne dwie tez zaszly. Wlasciwie powinnam sie cieszyc, ale mi sie ryczec chcialo i jak wrocilam do domu, to sobie poplakalam. Czemu wszystkim dookola sie udaje, a mi nie??!!?? :(((((((((((((((
 
Do góry