reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Sleepy w ciąży możesz się tak pychać bez wyrzutów sumienia :-D

Ewika śliczna malutka! :-D Kurcze kiedyś niemal każde niemowlę wyglądało dla mnie tak samo, a teraz widzę jak bardzo się od siebie potrafią różnić! :szok:

Dziękuję Iwasku i nawzajem! :*

Sil maluszek musi mieć powód skoro chce jeszcze posiedzieć :tak: My wciąż gorączkowo oczekujemy twojego maluszka i trzymamy kciuki! :-)



Boże a ja z mężem wysprzątałam prawie całe mieszkanie przed świątecznie. Niby nic nie robilam... starłam kurze z regału, poukładałam rzeczy w szufladach... posortowałam swoje "drobiazgi" a czuję się styrana jakbym nie wiem o robiła! :szok: Widzę ze jednak człowiek inaczej funkcjonuję w ciąży...
 
reklama
Nie pozwolą do stycznia, na 27 mam skierowanie na salę porodową. Przypuszczenia to jedno, a papiery drugie. I tak się cieszę, że mi święta w domu pozwolili spędzić. Ale kazali sobie pomóc i brać nospę, żeby się rozwarcie pogłębiało, żeby szybciej poszło.

Ja wczoraj ugotowałam obiad dla nas i taty, bo mam mamę w szpitalu, napaliłam w piecu (bo tata zadymia niestety) ubrałam choinkę, by było choć troszkę świątecznie, bo u nas biednie będzie w tym roku, mama nic nie zrobi, ja niewiele i jeszcze wieczorem nalepiłam 80 uszek. Oczywiście wcześniej mieląc sobie grzyby. Dobrze, że mi mąż wyrobił ciasto. Wieczorem nie wiedziałam, jak się nazywam. A dziś na ktg, odczekałam się od 7.30 do 11.30 zanim mnie lekarz przyjął, potem do mamy, potem do biura podatkowego, na budowę odebrać materiały i do domu... Ech... Wróciliśmy oboje wykończeni
 
Fifka wiem co czujesz... :-p ja dziś zaledwie wyprasowałam firanki i je powiesiłam (tzn ja mam takie panele więc wystarczyło je wsunąć na karnisz) i zrobiłam porządek w naszej domowej apteczce a rano byłam na zakupach i przespałam pół dnia!!! :zawstydzona/y:
Ale widzę, że tak jak ja zaczynasz sobie pozwalać na coraz więcej rzeczy :-p ja też na początku 2-3 dni po wizycie u gina to bałam się wstać zrobić sobie kawę a teraz to już zasuwam pełną parą :-D no może przesadziłam bo podłóg nie odkurzam i nie wycieram ale właśnie jakieś kurze deliaktnie wytrzeć, poprasować coś szybciutko, itd... :-p
 
jestem znowu:)
Mój rycerz po mnei przyjechał i nawet nie zdążyłam wam odpisać;P

Ael: A dziękuję, dobrze się czuję. Martwię się ciągle tymi torbielkami, ale jestem dobrej myśli.

Fifka: Ja wiem i wierz mi, że korzystam ile mogę:D

Dziewczynka cudziak!! Ja jak fifka kiedyś nie widziałam niczego szczególnego w małych dzieciach. A teraz jak widzę Wiktorka to już obmyślam plan porwania:szok: (Nie słuchaj Ael;) ) Masakra jak się człowiek zmienia:-D

Donoszę, że młode kopie juz tak, że wyraźnie to widać "z zewnątrz", a wczoraj kopnął tatę w twarz:D Dumna jestem z niego;)

Sil.. już się nawet twój suwaczek dziwi że młody jeszcze w brzuszku siedzi:) CZEKAMY!:p

Madzia: Bo to jest sie czym chwalic?? Jeszcze troche masz wytrzymać!
 
Haha Magdalena coś w tym jest... nie no... oszczędzam sie dość mocno, bo wszytko robie z perspektywy podłogi albo krzesła. Nie pozwalam sobie na stanie ani na schylanie sie... ale to jest fakt, że pierwszy tydzień to praktycznie leżałam przez 24 godziny... a teraz głownie siedzę, bo leżeć mi sie po prostu nie chce :-D Ale jak KTG wyszło dobrze to co mam sie stresować :tak:

Oj a to dzisiaj dopiero połowa sprzątanie, reszta jutro. Została kuchnia i korytarz. No i mopowanie podłóg :-D Ale wszystkie szafki wysprzątanie kurze starte, łazienka lśni... czuję się usatysfakcjonowana! Nareszcie aż miło na dom patrzeć. Teraz będe tego pilnować jak oka w głowie! Już nie pozwolę bałaganić...

Sleepy
ja od dawna oglądałam sie za dziećmi, ale bałam sie zdecydować bo nie miałam warunków, poczucia bezpieczeństwa itp itd. Bardziej mi chodziło o to ze dzieci zdawały sie niemal identycznie wyglądowo.. każdy taki różowy pucaty... a teraz szok! :szok: Byłabym w stanie rozpoznać Wiktorka pośród innych dzieci!
 
Ostatnia edycja:
Sleepy zmartwię Cię. Młody jest tak pilnowany, że nijak się nie da go porwać hihi :-D

Sil kochana no ja proszę Cię już o smsa z porodówki z informacją co tam brzusio Twój skrywa!
 
Ty się Ael tak nie ciesz ci mówie, bo ja mam swój plan! I jeszcze ci połowę włosów zwędzę tak że nie zauważysz, bom widziała zdjęcie i zazdrość mnie zżera;P
 
A ja już tylko czekam na małża i będziemy ubierać choineczkę!!!!!!!!!! :rofl2:

A póki co mogę się Wam pochwalić co innego stworzyłam jak ozdobę swiąteczną :-p
 
reklama
Do góry