neciuszka: no przyktro mi z powdu twojej sytuacji, a z tym twoim gardłem to napradę długo się męczysz, moze powinnaś coś barć innego od lekarza, bo żeby potem powikłań nie było.
Kurde wkurza mnie ta twoja teściowa czy ona mózgu nie ma, przecize widzi ze przeziębiona jests, że w ciązy organizm osłabiony, to zamiast ci polepszyc to nie pozwala wyzdrowieć , no nie to jakaś paranoja.
U mnie w tym roku też nie zaciekawie na świeta bo,
po pierwsze mąż w wigilię do 19stej w pracy, wiec ja cały dzień uswoich będę, a po 19stej do teściów. U mnie zawsze wigilię robiło się u babci i był wujek z dziecmi i ciotką, 2 ga ciotka, brat cioteczny z żoną, my altu a tu po śmierci dziadzia w tamtym roku zaczęło się psuć, i wojna o majątek którego praktycznie nie ma, zazdrość i w ogóle nie poznaję rodzeństwa mojej mamy, ona to przeżywa tak zę szok, i ja powiedział ze nie usiądę do stołu z tymi ludźmi po tym co na moją mamę nagadali i krwi jej napsuli. Ona gotowa im wybaczyć ,ale nie my z tetem nie pozwolimy na to po raz kolejny. Nikt nie będzie jeździł bezkarnie po mojej mamie.
W pierwszy dzień świat mąż ma mieć syna, więc do moich tylko tano na śniadanie (o co się juz po prztykaliśmy )a po 12stej na obiad do teściów, w poniedziałej ja znowu sama do rodziców bo on do pracy i tak nam swieta prawie oddzielnie zlecą
Kurde wkurza mnie ta twoja teściowa czy ona mózgu nie ma, przecize widzi ze przeziębiona jests, że w ciązy organizm osłabiony, to zamiast ci polepszyc to nie pozwala wyzdrowieć , no nie to jakaś paranoja.
U mnie w tym roku też nie zaciekawie na świeta bo,
po pierwsze mąż w wigilię do 19stej w pracy, wiec ja cały dzień uswoich będę, a po 19stej do teściów. U mnie zawsze wigilię robiło się u babci i był wujek z dziecmi i ciotką, 2 ga ciotka, brat cioteczny z żoną, my altu a tu po śmierci dziadzia w tamtym roku zaczęło się psuć, i wojna o majątek którego praktycznie nie ma, zazdrość i w ogóle nie poznaję rodzeństwa mojej mamy, ona to przeżywa tak zę szok, i ja powiedział ze nie usiądę do stołu z tymi ludźmi po tym co na moją mamę nagadali i krwi jej napsuli. Ona gotowa im wybaczyć ,ale nie my z tetem nie pozwolimy na to po raz kolejny. Nikt nie będzie jeździł bezkarnie po mojej mamie.
W pierwszy dzień świat mąż ma mieć syna, więc do moich tylko tano na śniadanie (o co się juz po prztykaliśmy )a po 12stej na obiad do teściów, w poniedziałej ja znowu sama do rodziców bo on do pracy i tak nam swieta prawie oddzielnie zlecą