Witam serdecznie! Ja staram się o dziecko już ponad dwa lata niestety bez rezultatu chcialabym z kimś o tym pogadać podzielić się swoimi obawami, rozterkami itd. Fajnie gdyby ktoś mnie wsparł dobrym słowem, podpowiedział coś na ten temat zapraszam do mojej grupy "ciaza to problem? razem damy rade!" pozdrawiam
reklama
a_rusinek witaj w naszym gronie :-) napisz coś więcej o sobie. Ja staram się już 3 lata i również bez rezultatu. Całe szczęście wiem dokładnie na czym stoję, bo w naszym przypadku to plemniczków jest bardzo mało. A Ty znasz przyczynę?
Wiem, że jest ciężko, ale jak tak sobie pogadam z innymi babeczkami to jakoś tak lżej z tym wszystkim żyć.
kacha główka do góry, zobaczysz, że 2011 rok to będzie nasz rok!!! W 2012 to już będziemy myśleć o rodzeństwie dla naszych skarbów:-)
Wiem, że jest ciężko, ale jak tak sobie pogadam z innymi babeczkami to jakoś tak lżej z tym wszystkim żyć.
kacha główka do góry, zobaczysz, że 2011 rok to będzie nasz rok!!! W 2012 to już będziemy myśleć o rodzeństwie dla naszych skarbów:-)
kacha10
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Sierpień 2010
- Postów
- 1 938
Dzieki dziewczyny za dobre slowa.ja zanim sie tu zapisalam to przez 2 miesiace podczytywalam forum i w pewnym momencie doszlam do wniosku, ze fajnie bedzie dolaczyc i dzielic sie wspolnie ze swoimi problemami.dzis mam temp.36,8, wczoraj bylo 36,6 a przedwczoraj 36,3, czyli moj cykl wychodzi na prosta.Nadzieja to za 12, 13 dni mam termin okresu?dzis mam 22 dzien cyklu.wg tego co pisalas wczesniej to owulka juz byla?
A rusinek napisz cos wiecej o sobie, np. ile masz lat, co na to mowi twoj lekarz, czy bralas tabletki anty?chetnie Cie poznamy i wspomozemy dobrym slowem.
A rusinek napisz cos wiecej o sobie, np. ile masz lat, co na to mowi twoj lekarz, czy bralas tabletki anty?chetnie Cie poznamy i wspomozemy dobrym slowem.
mary-beth
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Kwiecień 2010
- Postów
- 5 239
Hej wszystkim!
Kacha - jak tam u Ciebie? Dobrze, że cykl Ci się reguluje!
A_rusinek - witaj! Napisz coś więcej o sobie. Pisz z nami, a na pewno wesprzemy. I powodzenia na dalsze staranka!
Nadzieja - jak samopoczucie? :-)
Lilou, Anna, Bafinka, Anuszka - jak tam u Was, dziewczyny?
U mnie 21. dc (kuknęłam do kalendarza ). Tempkę mierzę, ale jak wspominałam, mało regularnie (codziennie, ale godzina się waha... ). Wczoraj podskoczyła do 38,8 i tak stoi dziś. Ale nie ma się co sugerować... No, i sexik co 2 dni oczywiście.
Miłego dnia i tradycyjnie, kawusia dla Was! :-)
Kacha - jak tam u Ciebie? Dobrze, że cykl Ci się reguluje!
A_rusinek - witaj! Napisz coś więcej o sobie. Pisz z nami, a na pewno wesprzemy. I powodzenia na dalsze staranka!
Nadzieja - jak samopoczucie? :-)
Lilou, Anna, Bafinka, Anuszka - jak tam u Was, dziewczyny?
U mnie 21. dc (kuknęłam do kalendarza ). Tempkę mierzę, ale jak wspominałam, mało regularnie (codziennie, ale godzina się waha... ). Wczoraj podskoczyła do 38,8 i tak stoi dziś. Ale nie ma się co sugerować... No, i sexik co 2 dni oczywiście.
Miłego dnia i tradycyjnie, kawusia dla Was! :-)
...dzis mam temp.36,8, wczoraj bylo 36,6 a przedwczoraj 36,3, czyli moj cykl wychodzi na prosta...
jak dla mnie to wykresik idealny: faza niskich temperatur, potem owulacyjny spadek temperatury, a następnie piękny wzrost :-) dziś jeszcze czas na jakieś igraszki, a za 12/13 dni pozytywny test :-) trzymam kciuki!
Ja powolutku zbliżam się do owulacji, przez te moje wyniki badań jestem ciągle mega naładowana pozytywnymi myślami. Mam też nadzieję, że u męża się trochę poprawiło. W każdym razie ostatnio mam mnóstwo wolnego czasu, relaksuję się na spacerkach z pieskiem i wizualizuję moje marzenia :-) może to coś pomoże.
anuszka
stara-czka
- Dołączył(a)
- 12 Październik 2010
- Postów
- 2 127
ja w kwietniu odstawiłam 'tabsy', od tamtej pory biorę kwas foliowy, strasznie nieregularnie ale od jakiegoś mies codziennie.
w tym miesiącu próbujemy po raz trzeci (3 owulacja) ale i wcześniej się nie zabezpieczaliśmy niczym... i nic
zastanawiam sie jak to jest, że inni wpadają... dziwnie...
no i czy jak jestem chora to coś może z "tego" wyjść? (no wiecie, osłabienie organizmu)
w tym miesiącu próbujemy po raz trzeci (3 owulacja) ale i wcześniej się nie zabezpieczaliśmy niczym... i nic
zastanawiam sie jak to jest, że inni wpadają... dziwnie...
no i czy jak jestem chora to coś może z "tego" wyjść? (no wiecie, osłabienie organizmu)
Ostatnia edycja:
lilou83
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Październik 2010
- Postów
- 894
...w końcu ktoś zaserwował kawkę należycie;-)
witam w południe,mam napiecie przedmiesiączkowe
wszystko mnie wQrwia ...
anuszka ja podobnie jak Ty na początku,kiedy zaczeliśmy po katolicku to lekka podnięta,niemalże pewność,że na pewno będę w ciąży
może zależy od psychy...
ja tylko raz cały miesiąc mierzyłam temp i też pieknie widać czarno na białym dwie fazy,ale co z tego skoro muszę łykać duphaston bo mój progesteron jest zerowy
więc nie obejdzie się bez hormonów. nigdy wżyciu nie brałam nawet tabsów anty,zawsze jakoś tak "natural" a tu masz babo placek
całą tą sytuacją jestem trochę dobita...ehh bo moja kuzynka wyliczyła pi razy drzwi dni płodne pykła się z mężem ze dwa razy,kiedy trzeba i ma śliczną coreczkę.
od kopa za pierwszym razem im się udało..
czuje,że dól mnie lapie:-(
rusinek witaj Kobietko,pisz jak najwięcej
widzę,ze tu prawie same nowe użytkowniczki
idę dać córcę obiadek i położyć ją spać..
witam w południe,mam napiecie przedmiesiączkowe
wszystko mnie wQrwia ...
anuszka ja podobnie jak Ty na początku,kiedy zaczeliśmy po katolicku to lekka podnięta,niemalże pewność,że na pewno będę w ciąży
może zależy od psychy...
ja tylko raz cały miesiąc mierzyłam temp i też pieknie widać czarno na białym dwie fazy,ale co z tego skoro muszę łykać duphaston bo mój progesteron jest zerowy
więc nie obejdzie się bez hormonów. nigdy wżyciu nie brałam nawet tabsów anty,zawsze jakoś tak "natural" a tu masz babo placek
całą tą sytuacją jestem trochę dobita...ehh bo moja kuzynka wyliczyła pi razy drzwi dni płodne pykła się z mężem ze dwa razy,kiedy trzeba i ma śliczną coreczkę.
od kopa za pierwszym razem im się udało..
czuje,że dól mnie lapie:-(
rusinek witaj Kobietko,pisz jak najwięcej
widzę,ze tu prawie same nowe użytkowniczki
idę dać córcę obiadek i położyć ją spać..
Ostatnia edycja:
Nadzieja:)
Fanka BB :)
mary ta kawa dzisiaj to bardziej jak deser )). Sampoczucie dobre. Wczoraj trochę w szkole się zemocjonowalam. Nie poszedł mi test i z tych emocji się
poplakalam. Sama sobie nie moglam uwierzyc. No jak
istny poierwszoklasista. Dacie wiarę? Na dodatek nie mogłam się Uspokoic i chlipalam tak cała drogę do domu. Boże jak ja się teraz w tej szkole pokarze!! Te cholerne hormony!!
Hej nowe staraczki!!!
kacha odliczam dni
Anna no to mąż się pewnie niezle stresuje. A nie da się zolnierzykow wspomóc farmakologicznie?
poplakalam. Sama sobie nie moglam uwierzyc. No jak
istny poierwszoklasista. Dacie wiarę? Na dodatek nie mogłam się Uspokoic i chlipalam tak cała drogę do domu. Boże jak ja się teraz w tej szkole pokarze!! Te cholerne hormony!!
Hej nowe staraczki!!!
kacha odliczam dni
Anna no to mąż się pewnie niezle stresuje. A nie da się zolnierzykow wspomóc farmakologicznie?
Bafinka
Fanka BB :)
witam się i ja byłam dzis u nowego gina i znowu d... zrobił mi usg dopochwowe i powiedzial że owulki tu nie ma choć to już by bylo za puźno bo to 21dc i powiedział ze dopuki nie przebadam męża nie mam co przychodzić... a mój m nie chce na wet o tym rozmawiać także szybko dzidzi sie nie doczekam... będze chodziś do starego gina bo on nie każe robić badań żołnierzyków... bardziej skupia sie na mnie... i zobaczymy... chodź juz nie mam siły po woli...
reklama
Mój mąż strasznie to przeżywa, ale tak w sobie w środeczku. Na zwenątrz tego nie okazuje. Pamiętam jak się na niego kiedyś wkurzyłam i nakrzyczałam, że skoro się nie użalał nad sobą tak jak ja po każdej miesiączce, to wcale mnie nie kocha i że nie chce dziecka, a on się wtedy popłakał i wszystko z siebie wyrzucił ale mi było głupio....Anna no to mąż się pewnie niezle stresuje. A nie da się zolnierzykow wspomóc farmakologicznie?
Z jego plemnikami jest i tak dobrze, bo po chemioterapii i radioterapii mógł byc całkowicie bezpłodnym. A tak jakieś 10 mc temu miał tylko 5 tysięcy plemników i jak to pani lekarz stwierdziła dużo jakiś tam komórek, co świadczy o tym że układ plemikotwórczy jeszcze się regenerował. Tak więc można się spodziewac, że się troche poprawiło, ale żadna farmakologia w tym przypadku nie pomoże.
Ale ja i tak wierze, że do zapłodnienia potrzebny jest 1 plemnik a nie 2 miliony więc czekam na tego jedynego!
Podziel się: