reklama
no widzicie nowa i już rozrabia na forum, ale dziękuję za rade poprawie sie
Moniś może urlop pomoże? Zawsze to zmiana otoczenia, troche radości i odpoczynku czas dla siebie i ukochanego? Nie wiem jak u Was ale ja zawsze po wyjezdzie mam rozzregulowany cykl, jęsli u Ciebie jest podobnie to może głowa zajmie sięczymś innym bo nie będzie wiedziała kiedy ma się spodziewać?
Milenka fajnie jak można podzielić się tą nowinią z rodziną i bliskimi, ale obawiam się ewentualnych dopytywań czy już, kiedy i jak? bo to chyba może być dodatkowym stresem w przypadku niepowodzenia.... narazie niech to pozostanie tajemnica no chyba że M. wygadał
Atan no tak ja pewnie też jak spotkam się z kumpelą z podstawówki to jej powiem, a że czasu brak to jak narazie nie wie
Moniś może urlop pomoże? Zawsze to zmiana otoczenia, troche radości i odpoczynku czas dla siebie i ukochanego? Nie wiem jak u Was ale ja zawsze po wyjezdzie mam rozzregulowany cykl, jęsli u Ciebie jest podobnie to może głowa zajmie sięczymś innym bo nie będzie wiedziała kiedy ma się spodziewać?
Milenka fajnie jak można podzielić się tą nowinią z rodziną i bliskimi, ale obawiam się ewentualnych dopytywań czy już, kiedy i jak? bo to chyba może być dodatkowym stresem w przypadku niepowodzenia.... narazie niech to pozostanie tajemnica no chyba że M. wygadał
Atan no tak ja pewnie też jak spotkam się z kumpelą z podstawówki to jej powiem, a że czasu brak to jak narazie nie wie
Ostatnia edycja:
S
Silmiriel
Gość
My nie mówiliśmy nikomu, bo baliśmy się pytań, a kiedy, a czy już. Zresztą, mieliśmy zacząć się starać 1 kwietnia, w rocznicę zaręczyn, ale mąż w lutym wypalił, że on chce już, nie wstrzelił się w płodne, a w marcu było po wszystkim, więc nie bardzo mieliśmy jak mówić
Trzeba się czymś zająć, wypełnić sobie czas. U mnie było łatwiej, bo w marcu chora byłam, potem w pracy nawał i generalnie jakoś zleciało.
Trzeba się czymś zająć, wypełnić sobie czas. U mnie było łatwiej, bo w marcu chora byłam, potem w pracy nawał i generalnie jakoś zleciało.
dziuraWskarpecie
Mama mimo wszystko...
- Dołączył(a)
- 3 Maj 2010
- Postów
- 2 184
Dziewczyny nie martwić sie, będzie dobrze. Wiem, że tak się tylko mówi ale uwierzcie...tak się żyć nie da.:-(
Nie ma co się ciągle zamartwiać, może zluzujemy a wtedy...:-)
Nie ma co się ciągle zamartwiać, może zluzujemy a wtedy...:-)
K&M dzieki za radę, ale u nas w tym roku nie ma szans na wyjazdowy urlop, bo konczymy własnie budowę domu. A ze wykanczamy go sami (a raczej maż sam hehe bo mnie nie bardzo chce dopuscic do pracy hehe), to wykorzystujemy kazda wolna chwilę na układanie płytek, malowanie i montowanie sprzetu... tak wiec jedynie tam mnie czeka urlop. ale z drugiej strony daje mi to duzo radości, wiec nie mam na co narzekac a urlop zaczełam dzisiaj do konca tygodnia... ciekawe tylko ile razy jeszcze bede musiała wrocić mimo urlopu do pracy... :/
Ja tez nikomu wiecej nie mówiłam, bo wiecej byłoby narzekania i dziwienia sie w rodzinie niz radości. wole sama z mezem cieszyc sie naszymi poczynaniami...
Ja tez nikomu wiecej nie mówiłam, bo wiecej byłoby narzekania i dziwienia sie w rodzinie niz radości. wole sama z mezem cieszyc sie naszymi poczynaniami...
ojoj to nie dawaj się tak w pracy jak urlop to urlop... (tak gadam a sama jak byłam na urlopie to też telefony z pracy odbierałam ojoj)
ale gratuluje domu - faktycznie radość z wykańczania także jest ogromna i z dumą patrzy się na kolejną nawet najmniejszą rzecz już na swoim miejscu, ja tak miałam gdy wykańczaliśmy mieszkanie, nawet najmniejszy kwiatuszek i ramka ze zdjęciem ciszyły mnie jak nie wiem nie mówiąc o pierwszej kąpieli w nowej łazience... ooo zatem Kochana nie przejmuj się i pomału urządzaj w myślach pokój dla maleństwa.
Czekamy na radosną nowinę
ale gratuluje domu - faktycznie radość z wykańczania także jest ogromna i z dumą patrzy się na kolejną nawet najmniejszą rzecz już na swoim miejscu, ja tak miałam gdy wykańczaliśmy mieszkanie, nawet najmniejszy kwiatuszek i ramka ze zdjęciem ciszyły mnie jak nie wiem nie mówiąc o pierwszej kąpieli w nowej łazience... ooo zatem Kochana nie przejmuj się i pomału urządzaj w myślach pokój dla maleństwa.
Czekamy na radosną nowinę
S
Silmiriel
Gość
Moniś, że nie na temat, ale czasem też trzeba Jeśli mogę spytać, ile Wam wyszło za dom i jaki metraż. Pytam, bo jesteśmy na końcu papierów i zastanawiamy się ile nam wyjdzie do dachu, surowy otwarty, bo nie możemy się za nic doliczyć, a całości to wcale.
reklama
monis ja ogólnie podchodzę baaardzo emocjonalnie do wszystkiego, co się dzieje wokół mnie więc najpierw poleciła nad tym pracować poza tym stwierdziła, że jestem jeszcze młoda, mam czas i lepiej poczekać aż wyjdziemy na prostą
K&M rodzinie jakoś tak specjalnie nie mówiliśmy, z resztą teściowie nie do końca są przychylni naszej decyzji ale akceptują ją innego wyjścia nie mają;-)
dziura dobrze mówisz mój gin na pierwszej wizycie dał zalecenie, że "mamy się kochać a nie robić dzieci"
K&M rodzinie jakoś tak specjalnie nie mówiliśmy, z resztą teściowie nie do końca są przychylni naszej decyzji ale akceptują ją innego wyjścia nie mają;-)
dziura dobrze mówisz mój gin na pierwszej wizycie dał zalecenie, że "mamy się kochać a nie robić dzieci"
Podziel się: