reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Ja teraz znalazłam zaje...ofertę last minute na Dominikanę, all inclusive, na 14 dni za 1500 zł/osobę i cholera termin nam nie pasuje :-(
 
reklama
Iwasek łapię parę i zaczynam starania może już dziś ;-).
Soglam najczęściej takie spontany są najlepsze :-) Dużo można przeżyć fajnych sytuacji itp.

Ja chcę teraz szybko w miarę zarobić z jakieś 3-4 tysie na samochód tata powiedział, że może połowę dołożyć jak coś ale chcę sama zarobić :happy2:. I mam zamiar pogadać z siostrą i do Anglii jechać :happy2:
 
Ostatnia edycja:
Soglam spróbuj kiślu.

Iwasku widzisz ten durny cap (czyt. kot) już 3ci raz wyleciał nam z mieszkania. Poprzednie dwa było od strony podwórka i ostatni wyskok zaliczył jakoś 2 lata temu, gdy wyskoczył w piątek, ja w niedzielę cały dzień siedziałam u swojego (jeszcze razem nie mieszkaliśmy), wracam , wpadam do domu pytam się siostra jest? nie ma, kot jest? nie ma. Wyleciał równie szybko jak wpadłam do domu zaopatrzona w puszkę kociego jedzenia, tabletki z kocimiętką i latarkę bo wiedzieliśmy gdzie dureń jest ale wyjść nie chciał. 3 dni poza domem to mu już głód w oczy zajrzał. Usłyszał stukanie łyżki w puszce i wylazł dzięki czemu z prędkością światła go złapałam. Mama zleciała po schodach bo całą akcje z okna oglądała, a ten się szarpał, więc nie zabrałabym się z idiotą puszką, tabletkami i wielgachną latarą. Dostał takie przysłowiowe lanie, żarcie, po czym z mamą kąpałyśmy go w wannie bo brudny od siedmiu boleści. Za pierwszym razem też wyskoczył przed weekendem, akurat siedziałam u ciotki bo dziadek w szpitalu leżał. Prócz tego kretynka małego mamy jeszcze dwa starsze koty i właśnie najstarszy latem po 22 więc przyciemno siedział na oknie w kuchni i strasznie zaglądał w dół, jakby coś zobaczył. Ojciec kota odsunął, patrzy a ten mały podbiegł pod nasz samochód. Matula przed kilkunastoma minutami wyszła z kąpania, wyleciała z koszulce na ramiączkach, w króciutkich spodenkach i kapciach i klękała na ziemi by kota wyciągnąć spod naszego własnego auta.
Teraz mamy nadzieję, że jak rozwiesi się ogłoszenia ktoś go widział i wie gdzie jest, albo może wziął do domu, bo brzydki on nie jest, a wręcz ładny, przyjemny pyszczek i ogólnie postawa ładna. Więc jeśli kto go wziął zobaczy ogłoszenie i da znać. Moja siostrzenica od 3ech dni nic tylko ryczy biedna.
 
ojoj biedna Ael jestes ja mialam kiedys takiego malego ślicznego kotka ale ktos go ukradl i juz nie oddal;-(a trzymam &&&&&&&&&& ze sie szybko znajdzie ;-)
 
Do mojej ciotki przypałętał się kocurek, czarny jak węgiel i taki przymilusi, do każdego się garnie. Okazało się (jako, że okolica domów) kot młody do roku musiał mieć, poszedł sobie na spacerek i na 3 tygodnie został u ciotki. Potem znikł na kilka dni, po czym wrócił z obróżką i właściwym imieniem.... ale został nadal.

Co do kradzieży, to wiesz jeśli ktoś faktycznie kota chce, to znajdzie sobie jakiegoś ładnego nawet kradnąc. Ale u moich rodziców to ulica prawie w centrum, stare kamienice, więc nikt też nie chciałby brać dodatkowe zwierzę. A na tej ulicy często pojawiają się ogłoszenia o zaginięciu zwierząt. Może stanie się cud i sierota wróci do domu.
Ale wtedy to ojciec mój chyba okratuje balkon i każde otwierane okno....
 
reklama
Do góry