reklama
Basati8
Wierzę, że się wkońcu uda
- Dołączył(a)
- 11 Kwiecień 2011
- Postów
- 251
Witam was serdecznie...
Dzisiaj chyba wcale nie bedzie lepszy dzień. Nie moge nadal pogodzic sie z @. Niewiem juz co robic. Tyle mysli mi przychodzi do głowy. Nie mamy na tyle kasy żeby robic wszystkie badania... ( jakies dodatkowe czy cos). Ogólnie masakra. Daje sobie czas na ten cykl i na następny. A jak sie nie uda... to zaczynam intensywnie myslec o jakis badaniach albo o zmianie lekarza. Wczoraj jak zasypialismy to mój M. powiedział że nie wyobraża sobie życia bez dzieci... ! Wszystko jest do dupy...
Ps. lekarstw mam na ten cykl i na następny....
Dzisiaj chyba wcale nie bedzie lepszy dzień. Nie moge nadal pogodzic sie z @. Niewiem juz co robic. Tyle mysli mi przychodzi do głowy. Nie mamy na tyle kasy żeby robic wszystkie badania... ( jakies dodatkowe czy cos). Ogólnie masakra. Daje sobie czas na ten cykl i na następny. A jak sie nie uda... to zaczynam intensywnie myslec o jakis badaniach albo o zmianie lekarza. Wczoraj jak zasypialismy to mój M. powiedział że nie wyobraża sobie życia bez dzieci... ! Wszystko jest do dupy...
Ps. lekarstw mam na ten cykl i na następny....
Atan
♥ mamusia Amelki ♥
- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2011
- Postów
- 5 346
witam spacjalnie dla doni zrobilam dzisiaj test i wyszla jedna kreska :-( i chodze zdolowana w pracy choc mam jeszcze malutka nadzieje ze bylo zawczesnie...a wachadelko dzisiaj powiedzialo ze nie jestem w ciazy... milego dnia bede po pracy....
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2009
- Postów
- 2
Cześć dziewczyny
Wreszcie znalazłam blog, w którym mogę się z Wami podzielić swoją historią. Zaczęliśmy się z M starać rok temu ( wtedy też się tu zalogowałam). Byłam wtedy pełna nadziei i pewna, że nam się szybko uda zaciążyć. Niestety tak się nie stało. Po paru miesiącach starań, zaczęłam robić więcej badań. Wiedziałam wcześniej, że mam Hashimoto i hiperprolaktynemie, ale nie wiedziałam, że moje FSH badane w 3dc jest takie różne w każdym cyklu inne. Raz za wysokie, raz za niskie. Jeden ginekolog, powiedział mi, że kwalifikuję się już tylko na IVF, a drugi ( bo poszłam do dwóch, nie ufam do końca lekarzom) powiedział, że wg niego pięknie jak na razie owuluje ( przy pomocy Clobeghyt) i że spokojnie mam szanse na ciąże. Wysłał mojego męża na badania - wyszły tak dobre, że mógłby śmiało zostać dawcą . Teraz czekam do soboty, bo mam iść na kontrolne USG i jeśli okaże się, że mam duże pęcherzyki ( w tym cyklu naturalnie bez stymulacji), to będziemy mieć zabieg IUI. Lekarz chce jeszcze wykluczyć ewentualne przeciwciała. Sporo tego się uzbierało, ale ufam swojej intuicji i myślę, że jednak obejdzie się bez IVF - a może znowu mam nadzieję ... tą samą co przed rokiem? nie wiem.... ale jedno Wam koleżanki powiem, trzeba wierzyć w cuda i spróbować nie żyć od miesiączki do miesiączki, żeby nie zwariować .... na razie pracuję nad swoim charakterem nie chcę się znowu załamać.
Pozdrawiam i trzymam za Was kciuki chętnie tu dołączę. Jeśli macie jakieś pytania, to chętnie odpowiem
Wreszcie znalazłam blog, w którym mogę się z Wami podzielić swoją historią. Zaczęliśmy się z M starać rok temu ( wtedy też się tu zalogowałam). Byłam wtedy pełna nadziei i pewna, że nam się szybko uda zaciążyć. Niestety tak się nie stało. Po paru miesiącach starań, zaczęłam robić więcej badań. Wiedziałam wcześniej, że mam Hashimoto i hiperprolaktynemie, ale nie wiedziałam, że moje FSH badane w 3dc jest takie różne w każdym cyklu inne. Raz za wysokie, raz za niskie. Jeden ginekolog, powiedział mi, że kwalifikuję się już tylko na IVF, a drugi ( bo poszłam do dwóch, nie ufam do końca lekarzom) powiedział, że wg niego pięknie jak na razie owuluje ( przy pomocy Clobeghyt) i że spokojnie mam szanse na ciąże. Wysłał mojego męża na badania - wyszły tak dobre, że mógłby śmiało zostać dawcą . Teraz czekam do soboty, bo mam iść na kontrolne USG i jeśli okaże się, że mam duże pęcherzyki ( w tym cyklu naturalnie bez stymulacji), to będziemy mieć zabieg IUI. Lekarz chce jeszcze wykluczyć ewentualne przeciwciała. Sporo tego się uzbierało, ale ufam swojej intuicji i myślę, że jednak obejdzie się bez IVF - a może znowu mam nadzieję ... tą samą co przed rokiem? nie wiem.... ale jedno Wam koleżanki powiem, trzeba wierzyć w cuda i spróbować nie żyć od miesiączki do miesiączki, żeby nie zwariować .... na razie pracuję nad swoim charakterem nie chcę się znowu załamać.
Pozdrawiam i trzymam za Was kciuki chętnie tu dołączę. Jeśli macie jakieś pytania, to chętnie odpowiem
amalfi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Październik 2010
- Postów
- 3 398
clio na hashimoto sie nie znam ale jak chcesz pogadac to zapraszam na staraczki weteranki, one sie znaja, na prl to akurat sie znam i nie widze problemu bo da sie to obnizyc, tylko samopoczucie do doopy po lekach, ale czego nie robi sie dla dziecka, jak na moje oko to dacie rade bez IVF jak nic, zwlaszcza ze nasienie piekne, nie lam sie, tylko zmieniaj lekarzy, a ja bym ci radzila w ogole do kliniki ktora zajmuje sie nieplodnoscia, z jakigo miasta jestes??
basati a jakie leki bierzesz? I co macie juz zdiagnozowane?? Robilas juz jakies badania??
basati a jakie leki bierzesz? I co macie juz zdiagnozowane?? Robilas juz jakies badania??
Basati8
Wierzę, że się wkońcu uda
- Dołączył(a)
- 11 Kwiecień 2011
- Postów
- 251
Amalfi - chodze regularnie do lekarza. Hormony ok, jak narazie podobno.Na usg widac ze pęcherzyki nie wychodzą i dostałam clo na 3 cykle. Teraz jest 2 cykl z clostylbegyt.
Atan - głowa do góry... napewno niebawem się uda!!!
Atan - głowa do góry... napewno niebawem się uda!!!
donia 1980
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Kwiecień 2009
- Postów
- 1 742
witam spacjalnie dla doni zrobilam dzisiaj test i wyszla jedna kreska :-( i chodze zdolowana w pracy choc mam jeszcze malutka nadzieje ze bylo zawczesnie...a wachadelko dzisiaj powiedzialo ze nie jestem w ciazy... milego dnia bede po pracy....
oj kochana, przepraszam, że Cię podkusiłam. Twoja jedna kreska boli mnie tak samo jak by była moja , ale to pewnie jeszcze za wcześnie, zatestujemy obie w 14 dpo, głowa do góry
Ael a może napiszesz na zamkniętym, w kupie zawsze raźniej a tam prywatność mamy zapewnioną
cieszę się, że zaczynacie dbać o prywatność
Clio witaj, Twoja historia niewiele odbiega od naszych, coś mi się wydaje, że trochę Cię lekarze nakręcają niepotrzebnie, może znajdź trzeciego, który się porządnie Tobą zajmie
na moje oko to oprócz problemów z tarczycą to pewnie nic więcej Wam nie dolega
Basati a mosz teraz monitorowany cykl? najgorsze co może zrobić gin to dać Clo i zostawić to samemu sobie, ja dorobiłam się hiperstymulacji i porobiły mi się cysty bo pan doktor nie widział potrzeby kontroli, a poiewm Wam, że ból z cysty to nic przyjemnego
Ostatnia edycja:
reklama
amalfi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Październik 2010
- Postów
- 3 398
donia to prawda nalezy a nawet trzeba isc na monitoring przy clo, nie wolno tego brac nie podgladajac jak rosna pecherzyki
basati a twoj chlop zbadal armie sobie??? Bo ja bylam najpierw stymulowana clo przez 4 cykle zupelnie niepotrzebnie, bo moj ma zdechla armie wiec niepotrzebnie sie trulam
basati a twoj chlop zbadal armie sobie??? Bo ja bylam najpierw stymulowana clo przez 4 cykle zupelnie niepotrzebnie, bo moj ma zdechla armie wiec niepotrzebnie sie trulam
Podziel się: