reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

anna no wlasnie mialam napisac ze skoro chorowal na raka, to mial chemie, a po chemii to chyba ciezko z plemnikami i zapladnianiem. Ale nie jest niewykonalne. Poza tym ja jestem w stanie wypic wszystko, byleby pomoglo
 
reklama
anna no wlasnie mialam napisac ze skoro chorowal na raka, to mial chemie, a po chemii to chyba ciezko z plemnikami i zapladnianiem. Ale nie jest niewykonalne. Poza tym ja jestem w stanie wypic wszystko, byleby pomoglo

Właściwie z ziołami to jest tak, że raczej nie zaszkodzą... a skoro jest jakaś minimalna szansa, że pomogą to mogę je pić litrami. Przynajmniej potem będę mogła powiedzieć, że próbowałam wszystkiego.
A tak w ogole to poczytałam na forum i jest jeden watek o ziołach:
https://www.babyboom.pl/forum/staramy-sie-f66/ziolopijki-37497/

A mój miał i chemię i radioterapię... plemników ma bardzo malutko (5 tyś, w każdym razie tak miał niecały rok temu, możliwe że troche się poprawiło)
 
anna przykro mi, ale in vitro powinno sie udac, bo z Toba problemu nie ma to myslr ze sie uda za pierwszym razem
 
witajcie!!
Anna, od zeszłego roku na pewno ilość plemniorów wzrosła, mam znajomych w podobnej sytuacji do Waszej, lekarz powiedział że po ok 3-4 latach od momentu skończenia leczenia ilość plemników w nasieniu powinna być wystarczająca żeby zaciążyć, ale to pewnie też zależy od chemii no i okolicy naświetlań, on akurat miał ziarnicę
 
Wrocilam od ginki, cialko zolte piekne, owulka byla, mam nadzieje ze nic nie stanelo mi na przeszkodzie, chociaz wpieprzam czekolade wiec czuje sie tak jak na @. Na wszelki wypadek dala mi clo i duphaston na dwa kolejne miechy. A jak sie nie uda to powiedziala ze zmieni mi leczenie. Mysle ze jej zalezy zeby mi sie udalo, to dobry lekarz jest
 
mary jak to z tym jedzeniem na dukanie? dużo trzeba sobie odmawiać? a jak z przygotowaniem jedzenia? długo wychodzi?

Anna - nie trzeba dużo sobie odmawiać, ale naturalnie te składniki powodujące tycie (cukier, tłuszcz) Dukan eliminuje od razu. Przygotowanie nie jest skomplikowane i nie zajmuje dużo czasu, a potrawy są smaczne. Jesz, ile chcesz i to jest fajne, że nie chodzisz głodna! :happy::happy: Jeśli chcesz, daj mejla na priv, to ci podeślę przepisy i zasady! :-) A co do mnie, to ja miałam grzeszki, bo jakby nie, to to może by mi więcej kg spadło. ;-) A, i to raczej nie dieta, a dożywotnia eliminacja złych nawyków żywieniowych. Bo ja w sumie w diety nie wierzę... :crazy:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry