reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

mi się zapalało a mimo to je brałam... ale myślę, że wszelkie rzeczy które bierzemy nie znikają bez śladu.... czasem ma to większy bądź malutki wpływ, ale zawsze coś się zmienia...
 
reklama
Jejku anna to strasznie tule, nie wiedzialam ze tak dlugo, ale pewnie dolacze do ciebie, tez zrobie in vitro, jak do roku nie zajde, bo ja nie mam na co czekac

Ja to bym już dawno zrobiła, ale niestety o kasę chodzi :-( dopiero w lipcu dostaniemy wypłatę, która wystarczy na zabieg. Nie ma też co czekać na dofinansowanie Państwa, bo tylko o tym gadają a nic nie robią dla ludzi, którzy pragną dziecka, a nie mogą mieć.
 
Wiem bo moja kolezanka ma ten sam problem co Ty, co my wlasciwie. Ja nie mieszkam w polsce i wiem ze to tutaj dofinansowuja ale i tak gdybym robila to w polsce pewnie , tylko ze ja mam kase, wiec moge teraz isc i zrobic ale jeszcze czekam. Nie wiadomo tez jak tj po tym in vitro, w koncu nie ma badan jeszcze na ten temat. A Polska to chory kraj, tam rzadzi kosciol, nigdy in vitro nie bedzie za free, PiS do tego nie dopusci, liza doope kosciolowi jak moga!!

A gdzie Wy wszystkie jestescie???? To byl taki wesoly watek. Byl.
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczynki :)

Co do tabletek anty, brałam je latami, w czerwcu odstawiłam kategorycznie, już nie mam zamiaru do nich nigdy wrócić, mimo że jest to mega wygodna sprawa, bierzesz tabletkę i można zapomnieć o wszystkim, czasami tęsknię za tymi czasami, aaaaale moja teściowa miała guza mózgu, nachodziła się po lekarzach, neurologach, nie było takiego, który nie powiedział, że tabletki, generalnie hormony mogły przyczynić się do rozwoju nowotworu, nie w 100%, ale jakiś tam wpływ mieć mogły. Generalnie żaden neurolog ich nie polecał, także ja nie mam zamiaru się już nimi szprycować, mimo że mój cykl wrócił do super regularnego. Wymyśliłam sobie, że jak urodzę dziecko, to założę sobie spiralę, też ma efekty uboczne, ale mniejsze niż hormony.... no to się powymądrzałam hehe ;)

Anna, pytam z ciekawości, ile kosztuje jedno in vitro ??

Amalfi, zajrzyj na Gossip Girls
 
Witam dziewczyny!!! :) trochę mnie tu nie było ale nadrobiłąm zaległości :) BARDZO BARDZO BARDZO MOCNO GRATULUJĘ MAYLI I PATRYCJI :-) życzę Wam aby dzidzie pięknie i dzdrowo się rozwijały w brzuszkach i aby to były najpiękniejsze 9 miesięcy dla Was :)
co do zajścia w ciąże, to my z mężem postanowiliśmy, że jeśli nie uda nam się przez pół roku, to weźmiemy od mojej mamy przepis na zioła, ma go już od lat, i wiele lat, temu kiedy jej siostra oraz jej szwagierka, bardzo długo się starały o dziecko dała im przepis, i po dwóch czy trzech miesiącach była fasolka. To może jeszcze tak nie dowodziłoby tak o skuteczności, gdyby nie to, że jakiś czas później dała je koleżance, która była już po 2 nieudanych in vitro i ogółem wielu latach starań, zaczęła z partnerem pić zioła od mamy, i po paru miesiącach była w ciąży, teraz ma zdrowego synka.
Więc myślę, że w razie co chyba tego sięgne;-)
A czy Wy rozważałyście kiedyś takie metody?
 
Muszę udać się do mamy, bo ona skrzętnie chowa tą małą starą karteczkę gdzieś w domu. Zawsze powtarzała mi, że to się mi może jeszcze kiedyś przydać :) powinnam więc to mieć za parę dni, jak tylko spiszę wrzucę tutaj na forum :)
 
Hej:-) co do ziół to nie mam pojęcia czy dadzą radę na moje problemy. A dodatkowo to chyba mąż też musiał by pić, a on jest całkowicie przeciwko metodom niekonwencjonalnym. Nawet jak był chory na raka i znajoma załatwiła mu drogie zioła z jakiś egzotycznych roślin to nie brał. A w moim przypadku to przeważnie problem męża jest. A in vitro kosztuje ok 12 tyś. zł
 
reklama
Do góry