A co tam niby jest ??
Raz sprawdzaliśmy z moim P. mieszkanie jego znajomych, ale to tak prywatnie. Mówili o stukaniu w belki takie ozdobne, mówili że kilkakrotnie widzieli ciemną sylwetkę po nocach, rzeczy ginęły, a łazienka znajdowała się bezpośrednio pod tym pokojem na poddaszu i tam było słychać kroki, jak nikogo nie było wyżej (sama tego byłam świadkiem)
Mieszkanie jest fajne, dwupoziomowe, kawałek strychu został zaadaptowany na pokój, więc z dwu pokojowego zrobiło się mieszkanie 3 pokojowe. Wielki salon połączony meblościanką z kuchnią, pokój po schodach, czyli po strychu i dwa pokoje które były pierwotnie. Jeden pokój większy, drugi mniejszy.
W tym mniejszym ja ze swoim spaliśmy. Opowiedzieli, że właśnie w tym pokoju wcześniej mieszkał ich kolega, ale szybko się wyniósł po zajściach jakie tam doznał. Wielokrotnie twierdził, że widział dwie dziewczynki bliźniaczki w starych sukienkach z kokardami na włosach, stały i patrzyły się na niego, coś zawsze mu ginęło by potem znaleźć się w kompletnie innym miejscu. W końcu jak stwierdził, że nie da rady tam mieszkać, postanowił się wyprowadzić. W dniu wyprowadzki miał popakować tylko drobne rzeczy czyli ładowarki to telefonu, laptopa czy mp3, 2 telefony i laptopa, na parę godzin przed wyprowadzką, gdy nie było nikogo w pokoju ale siedzieli w salonie, okazało się że te wszystkie elektroniczne sprzęty (nie podłączone) popaliły się z niewiadomych przyczyn. Laptop, telefony mp3 i wszystkie ładowarki do wyrzucenia, po prostu musiała działaś taka energia, że się potopiło w większości. Facet ponoć tak bardzo się wystraszył, że w 5 minut się zawinął.
Myśmy z moim zostali całą noc, porobiliśmy parę nagrań audio (by wyłapać tzw evp, nagrania niewiadomego pochodzenia), porobiliśmy zdjęcia, porobiliśmy parę testów (np. proste, maskotkę na kartce, obrys maskotki i zostawienie jej na godzinę.
Bezpośrednio obok mieszkania jest strych i lokatorzy mówili, że czują się tam źle wieszając głównie ubrania, ale zauważyli że każdy sąsiad wchodząc tam szybko wychodzi.
Nagraliśmy takie 3 fajne evp, maskotka się poruszyła, ja słyszałam kroki. Ale po naszej interwencji wszystko ucichło i jest spokój.
Dodatkowo właściciele mieszkania od których wynajmowali ustawili im tak niską opłatę za wynajem, a w parku naprzeciw tej kamienicy był kiedyś cmentarz, ale ponoć nikt nie pousuwał grobów i nikt tam nocą nie chodzi.
Także widzisz, jeśli jest nawiedzenie, jest naprawdę cyrk :-)