Iwasku jakie tam hardcory, po prostu takie zainteresowanie, a mnie taka tematyka od zawsze interesowała. A Dworzec czemu fajny? Bo po pierwsze dostęp zabroniony, po drugie ponoć oficjalnie zalany, po trzecie, to zalanie niby przez Niemców za czasów 2 WŚ, po czwarte nie wydaje mi się, że wszystko tam zalane, po piąte coś tam musi być skoro władze Wrocka nie pozwalają nikomu tam wejść, ani archeologom ani naukowców ani nikomu innemu. Oficjalnie jest, że zalane wszystko i poza tym pełno min ceramicznych tam się znajduje, takie nie do wykrycia. Z tego co wiem, jest chyba jedno ciężko dostępne niestrzeżone dojście do tamtych podziemi, reszta zamknięta, zaspawane wejścia.
Dagne widzisz, często jest tak, że osoba, która umiera, jej energia nie chce odejść bo coś. Ja odkąd mieszkam z moim wiele razy widywałam jego mamę, która zmarła 6 lat temu i zawsze coś nam stuknie, światło zamruga, coś spadnie, coś się samo włączy, coś zobaczy, więc my jesteśmy tak przyzwyczajeni, że się tego nie obawiamy. To naprawdę nie jest takie złe, większość duszków to te dobre albo neutralne, bardzo rzadko zdarzają się te złe, tzw polteigesty czy demony. No to ostatnie to w ogóle rzadkość jak kwiat paproci. Więc mnie rajcują wręcz takie filmy jak Rytuał. Ostatnio też obejrzałam horror Insidious, podobna tematyka ducha i wredny demonek. Jak zaczynałam swoją przygodę to miałam jedno nieprzyjemne spotkanie z takim "ciężkim" i upierdliwym duchem. Trzeba być trzeźwym w takiej sytuacji więc szybko dałam sobie radę z tym. A czułam dosłownie jego obecność. Nie raz też ktoś mnie obmacał. Nie raz też w miejscach z duchami, które są męczące czułam się źle.
Lilly kochana w końcu jesteś, bądź z nami częściej! Co tak u Ciebie, jak się czujesz? Kiedy masz genetyczne? I pamiętaj wstawić zdjęcie z genetycznego!
Nie ma co zazdrościć trzeba spróbować, to naprawdę fajna przygoda (ucząca też). Ale jak Ci się zdarzy już znaleźć takie miejsce, to z kimś, nigdy samemu i najlepiej jakby był ktoś kto się trochę zna na tzw bhp nawiedzonych miejsc.