reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

hejka dziewczyny po świątecznie i w ogóle:)

Ael..brzusio rośnie wraz z dzidziusiem
Sil..super ze wszystko ok i beta rośnie
Mineral...3 dni szybko miną
dotka..trzymam kciuki za II krechy
Asiol...zrelaksuj się na majówce,bo teraz to i tak zostało ci czekanie w tym cyklu...wiec pamiętaj bez spinki..
Magda...mam nadzieje ze czujesz się z tą decyzją dobrze..
Magenta...dobrze ze się znów układa
Iwasek...nikt nie powiedział ,że bedzie łatwo no i nie jest...a przecież człowiek to najmniej płodny gatunek...hehe wiec głowa do góry i dalej do przodu...moze 10 bedzie magiczna:)
Pok zrób jak bedzie dla ciebie najlepiej...ale wiedz ze po prostu bedziemy tesknić i mimo wszystko trzymac kciuki...za owocne luzowanie:):)
Dagne dobrze ze rodzinka się cieszyła
Fiona...ja jestem honorowym krwiodawcą i najwyzej zapytaj na miejscu,bo skoro nie wiesz czy jestes...to moze do któregos dnia cyklu mozna oddawac...dyskwalifikacją jest potwierdzona ciąza...a nie wiem czy zagnieżdzanie ma znaczenie,przeciez to oddanie krwi, ja po poronieniu musiałam czekac 6 m-cy..bo wtedy tracisz krew..
Dla reszty dziewczyn pozdrowienia i kciuki...:)

A ja miałam w czwartek przedświąteczny ostatni dzien w pracy.Ciesze sie ze sie zwolniłam i chwilowo przebywam na bezrobotnym,byłam na jednej rozmowei i czekam na odzew,wiec trzymajcie kciuki zeby się udało:)
W sumie mamy przerwę w staraniu ale nie muszę się na tym skupiac,bo ostatnio strasznie mało tych przytulanek...stres i te inne...trochę szkoda bo oczywiscie w swieta naoglądałam sie tych maluchów i trafiłam jeszcze w pon na msze rocznych dzieci,dzisiaj biegałam w parku a tam wszyscy z wózkami...niby ja nie jestem przekonana do dziecka a starania za namową męza...ale jakas tesknota ze mogło by juz byc...jest niestety...
eh trochę jestem w kropce...szukam pracy i chciałabym odczekac okres próbny jak juz ją dostane i dopiero się starac...ale jak sobie pomysle ze kolejne 3 m-ce,a potem nie wiadomo ile zajmie nam staranie...eh...ale znowu teraz się starac jak nie mam pracy i zatrudnic się juz w ciązy...nie wiadomo jak się bede czuła...eh same niewiadome...a dobrego rozwiązania nie widzę...

Ja na Twoim miejscu bym poczekała bo nie tylko fasolka jest w zyciu wazna....Jak nie bedziesz miała pracy to za co ja wychowasz,a jak kazdy wie nie łatwo jest wyzyc od 1 do statatniego z jednej pEsji.
Nawet jak znajdziesz prace to sze nie ma obowiazku cie przyjac w ciazy a jesli mu powiesz zaraz po przyjeciu to moze miec pretesje ze nie powiedziałas odrazy....Ah w zyciu jest zawsze cos co stawia nam bariery....
 
reklama
Iwasek zatrudnic ja się chce na pewno i to jak najszybciej tylko chciałabym cos fajnego a nie byle co...bo nie wyobrażam sobie siedziec w domu póltoroj roku...czyli ciąza a potem dziecko jakies 6 m-cy tylko dylemat jest czy juz teraz zacząc działac bo nie wiadomo ile potrwa czy czekac jak juz jakąs prace dostane i potem okres probny...bo nic nie wiadomo...ale znowu stresowo podchodzic do rozmów jak bedzie fasolka...

z kasa nie ma problemu...bo moj mąz dobrze zarabia i mamy sporo oszczednosci...wiec damy rade z jego pensji nas troje utrzymac...ale ja jestem pracocholik...ja nie moeg zyc bez pracy i rozmysl;am nad czyms sowim ale teraz jeszcze na macierzynski i kredyt chce byc zatrudniona na umowe na jakies 2-3 lata...to dla mnie komfort psychiczny i przede wszystkim niezalezna moja kasa...:)
 
Soglam pomyśl sobie ile będziesz miała pracy jak dziecko się urodzi. To nie słowa wiesz rzucane na wiatr.
Opieka nad mały dzieckiem to jak pełny etap w pracy :-)
 
Ael no napewno po porodzie to pełno roboty...ale ja chce jak bedzie ok pracowac do 7-8 m-ca ciązy zeby w domu nie siedziec...bo nudzic to ja się nigdy nie nudzę,bo mnóstwo pasji...i jak to mówią mądrzy ludzie się nie nudzą...ale ja potrzebuje ludzi,wyzwan,pracy i juz...taki ze mnie człowiek...i nawet nie wiem czy całodobowa opieka nad dzieckiem zdoła mnie zatrzymac w domu wiecej niz 6-mcy macierzynskiego...zobaczymy jak to bedzie...bo ze mnie baba sceptyczna i brak syndromu matki polki od zawsze a od dzieci stronię,bo fajne tylko na chwilę i jak nie płaczą....wiec...


a niby postanowiłam ze uda mi się zatrudnic juz w maju i zaczniemy się starac tak lipiec-sierpien,jak bedzie po okresie próbnym juz w nowej pracy...mam nadzieje ze tak bedzie...ale znowu to czekanie...ja jak juz cos postanowie to musi byc...no i dziecko chciałabym miec juz wiosna-lato w przyszłym roku...a jak mi się znowu plany rypną...grrr nie cierpię tego....jak cos postanowie to tak musi byc i juz...
 
Ostatnia edycja:
No jeśli zdarzy zajść Ci się w ciążę wcześniej (czego Ci życzę oczywiście) to gdy samopoczucie będzie dobre, pracuj prawie do końca ciąży. Dużo kobiet tak robi :-)
Jeszcze pomyśl nad tym :-)
 
ja też wolałabym mieć pracę i dopiero dziecko, ale o tym już pisałam, więc nie dziwie się Gosi ,że też ma taką chętkę ;-)
 
no wiesz Magda...plany były takie ze w poprzedniej pracy zajde w ciąze i tam dotrwam do macierzynskiego...ale bym nie wytrzymała wiec zwolniłam sie i plany sie przesuneły...mam dobre kwalifikacje i doswiadczenie wiec zakładam ze szybko znajde cos fajnego...ale jak nie to plany bede sie przesuwac w nieskonczonosc....dupa z tym wszystkim...
grr..............
 
cześć ja też jestem za tym aby o dziecku myśleć jak ma się pracę.

tak z innej beczki byłam wczoraj w aptece bo mi się kwas foliowy skończył aby go kupić i babeczka się mnie pyta czy chcę folik a ja na to "poproszę coś najtańszego" i podała mi kwas foliowy pakowany po 250 sztuk w buteleczce za 19 zł !!! Mega opłacalne :-) i dodatkowo nie ma śladu @: brzuch mnie nie boli, leciutko czuję piersi a to już 33 dc:-)
 
oooooooooooooo Atom :) brzmi niezle. a z reguły jak dlugie masz cykle? :)

nie zrozum mnie zle... strasznie zazdroszcze laskom, ktore wchodza na forum, mowia, ze sie dopiero zaczely starac i zaraz bach II kreski :) az mnie czasem szlag z zazdrosci trafia :-) trzymam kciuki!
 
reklama
pok rozumiem Cię bo mnie też zalewa krew jak dowiaduję się, że ktoś zaciązył (ale to chyba naturalne dla tych co się starają):-) ja od pół roku mam nieregularne cykle po poronieniu tak więc liczę sobie, że koło 30-33 dc powinna przyjść @, a tu póki co ciszaaaaaa (i oby tak zostało) hehehe
 
Do góry