reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Dzięki Pok :-)

Przypomniały mi się dwie akcje, które długo będziemy wspominać w moim z tych świąt.
Moja siostra jest z facetem od ponad 3 lat, oboje po rozwodach, oboje dzieci z poprzednich małżeństw. Mój przyszły szwagier jest bardzo człowiekiem zabawnym, z resztą jak to Ślązacy mają we krwi :-D
W niedzielę, po jedzonku, każdy połaził po domu by ruszyć żołądek do pracy. Stanęłam w pokoju u siostry, siorka siedziała na kanapie z moim i oglądali tv. Po chwili wszedł szwagier i cap dotyka brzucha i taka dyskusja się wywiązała:
-To gdzie to małe jest?
-No w brzuchu (śmiać mi się dalej chciało a ten dalej uparcie rękę trzyma na brzuchu i maca).
Po chwili też się skapnęłam, siostra i mój patrzą na całe zajście, wypalam do szwagra:
-Ale wiesz, ruchów jeszcze nie czuć :-D
Szwagier spalił buraka i sam z siebie zaczął się śmiać :-D a z niego moja siorka i mój luby.

Druga sytuacja zdarzyła się jak z moim wracaliśmy z ogrodu botanicznego do domu. Po drodze spotkaliśmy znajomego ze starej pracy mojego P.
Pogadaliśmy sobie z kolegą o imieniu Adam (gwoli ścisłości jego dziewczę nazywa się Iza) i wtem Adam wypala: - Wiesz, Iza zaszła
Myśmy z moim, że to chodzi o jego dziewczynę i oboje wypalamy, że my też!
Adam zrobił oczy po czym szybko tłumaczył: - Nie, nie! Szefowa z Korony! (ze starej pracy mojego).
Myśmy tak się obśmiali z tego. Z resztą kolega to chyba miał zaszokowanie bo pewnie pomyślał o ciąży i swojej dziewczynie :-D
 
reklama
Co ciekawego robicie???

Ja własnie zaraz jadę na jakies zakupy... może jakąś ładną bieliznę kupic żeby mój M się cieszył :-).
jak mnie tu chwile nie ma to już za wami teśknie i jestem ciekawa co piszecie ...rany.... :szok:

Ps. czasami mam wrażenie jakbym pisała do ściany:-:)-:)-(
 
Zatem udanych zakupków ;-)
O co chodzi z ta scianą???? :baffled:

Kwiatuszku to gratuluję ciociowania ! Poniańczysz cudze dzieci, będziesz miala praktyczne przygotowanie hehehe
 
Dziewczyny mam różne cykle ale ostatni miałam 33 dniowy i dziś jest mój 32 dc ale póki co nic mnie nie boli (brzuch ani cycuchy)...kurcze mam nadzieje, że @ nie przyjdzie. Myślicie, że zawsze muszą być te objawy jak przed zbliżającą się @?? Mam wplanach teścik jak do piątku nie przyjdzie. Co o tym sądzicie?
 
Basati czyta się wszystkie posty ale nie na wszystkie sie odpowiada..przyjmuje sie info do wiadomości bez zbędnej grafomanii . To nie oznacza że sie kogos "nie widzi" . Na moje posty tez nie odpowiadaja ale uwierz to nie powód do smutasów;-)
 
Basati nie mów tak. Dużo jest dziewczyn na forum i czasem jak się rozpiszą ciężko ogarnąć kilka stron. Wiele razy każdej z nas się zdarzyło, że coś napisałyśmy a ktoś nie zauważył. Oj tam nie smutaj się nooo
Poza tym jedź na te zakupy, humor Ci się poprawi, ale warunek! Masz nam pokazać co kupiłaś i czym będziesz zachęcać swojego faceta :-D
 
reklama
Atom-zrób sobie test. Może akurat.

Z objawami to jest bardzo indywidualna sprawa.Naprawde nie ma co sie nastawiac. Oczywiście trzymam kciuki za fasolkę :-)
 
Do góry