reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Ja się w poprzednim związku łudziłam,że koledzy nie są ważniejsi.. dopóki mnie jeden z tych kolegów nie uświadomił.
 
reklama
Bryyyy;-)

Ael bardzo sie cieszę że dzidzia zdrowo rośnie a Ty nam sie rozpromieniłas ! Dociera do CIebie że będziesz mamusią i tak fajnie optymistycznie piszesz :tak:

Pok trzymam mocno kciuki bo może to małe cos ale cos innego więc ...;-)

Mag to pozostaje mi życzyć powodzenia:-)

Oczywiście witam powiększającą grono staraczek Kamę:-)

U mnie staranka w pełni więc jestem wyluzoooowana :-D
 
Ostatnia edycja:
hejka

Ja tak z doskoku...dawno nie pisałam ale czytam...w czwartek mam rozmowe do nowej pracy,duza firma miedzy narodowa,fajne stanowisko wiec bardzo mi zalezy...trzymac mocno kciuki,bo im szybciej mnie zatrudnią tym szybciej wznowei staranka...a w starej pracy tylko do czwartku uffffff....

tak w ogóle:
dagne-super ze potwierdziłas
sil-trzymam mocno kciuki zeby fasolka była silna
mineral- gratki wielkie
ael-piękny brzusio i maluch-oby tak dalej
nowe dziewczynki witam serdecznie
magenta- rób tak żebyś była szczesliwa...trzymam kciuki za dobry obrót sprawy..

juz się zgubiłam która wrzuca ma tą listę zafasolkowanych i nie ale mnie zdecydowanie mozna wrzucic pod magde do luzujących...na razie...mam nadzieje ze najpozniej do lipca...
a tak w ogóle to my się jeszcze tak na prawde nie zaczelismy starac bo ten jeden cykl co kazałam wpisac to był taki przedstart czyli seksik 14 i 16dc specjalnie w jednym cyklu...ale niech bedzie ze się starałam...

Asiol i Pok- maj nalezy do was...trzymam kciuki...za mocne II krechy...


buziaki
 
magenta magenta magenta mysle ze powinnas wyjechac jednak, zeby mu pokazac ze mozesz to zrobic. Nie wiem ile masz lat, ale po Twojej decyzji widze, ze niewiele, gdybys byla starsza o 10 lat, juz bys tak nie postapila, tylko bys wyjechala, a niech idzie idzie na tych kolanach do samej Polski, a Ty powinnas trzaskac zdjecia mu!!! No nic, szanuje Twoja decyzje i bede Ci kibicowac, ale uwazam ze robisz zle, ze to nie potrwa dlugo. Obym sie mylila...
 
Iwasek, zaciągnęłaś męża dziś do łóżka ?;-) bo widzę,że u Ciebie dziś jeszcze płodno ;-)

hehe co wieczór "opowiadam mu dobranockę" :tak: oczywiście nie bez własnej przyjemności :-) Ale w sumie na spokojnie podchodzę. Nie jest nam samym źle. Mam jeszcze czas na stresy ;-)

Soglam wedle życzenia :-) (lista na blogu)

Amalfi czasem tak bywa że walimy głowa w mur ale nadal tkwimy w czymś co wydaje nam sie najważniejsze . Ja bym nie pozwoliła by mnie facet tak potraktował bo znam to poniekąd z autopsji i nie ma tu tłumaczeń .
Zrobił raz...drugi a Ty nadal jesteś. Bo ludzi i ich uczucia mozna poznać własnie po tym czy potrafią docenić szansę jaką im się daje po zawaleniu sprawy...Albo ma sie wiernego przyjaciela(faceta itd) albo ktos to odbiera jako przyzwolenie na takie działanie.
Moje szczęście raz w miesiącu(oby) idzie ze znajomymi na piwo do knajpy a tak spedza wieczory ze mną w domu i nie słyszałam by mu to przeszkadzało.
Tak jak napisałam Mag zyczę Ci aby więcej nie dostarczył CI takich emocji . Powodzenia

I zeby była jasność..nie krytykuję. Moge sie teraz mondralowac bo sama popełniałam własnie takie błędy. Godzinne rozmowy ,tłumaczenia i Pan zakładał "zbroję cudownego faceta" by za jakiś czas odwiesić ją z powrotem na kołek. A ja się łudziłam że cos się zmieni...zmieniło sie kiedy odeszłam ..kilka lat za późno . No ale doświadczenie uczy. I uwierz mi tez sobie mówiłam to ostatni raz... nie raz. Bo kochałam..
Głupiutkie i słabe jestesmy własnie wtedy gdy kochamy.
 
Ostatnia edycja:
Amalfi czasem tak bywa że walimy głowa w mur ale nadal tkwimy w czymś co wydaje nam sie najważniejsze . Ja bym nie pozwoliła by mnie facet tak potraktował bo znam to poniekąd z autopsji i nie ma tu tłumaczeń .
Zrobił raz...drugi a Ty nadal jesteś. Bo ludzi i ich uczucia mozna poznać własnie po tym czy potrafią docenić szansę jaką im się daje po zawaleniu sprawy...Albo ma sie wiernego przyjaciela(faceta itd) albo ktos to odbiera jako przyzwolenie na takie działanie.
Moje szczęście raz w miesiącu(oby) idzie ze znajomymi na piwo do knajpy a tak spedza wieczory ze mną w domu i nie słyszałam by mu to przeszkadzało.
Tak jak napisałam Mag zyczę Ci aby więcej nie dostarczył CI takich emocji . Powodzenia

I zeby była jasność..nie krytykuję. Moge sie teraz mondralowac bo sama popełniałam własnie takie błędy. Godzinne rozmowy ,tłumaczenia i Pan zakładał "zbroję cudownego faceta" by za jakiś czas odwiesić ją z powrotem na kołek. A ja się łudziłam że cos się zmieni...zmieniło sie kiedy odeszłam ..kilka lat za późno . No ale doświadczenie uczy. I uwierz mi tez sobie mówiłam to ostatni raz... nie raz. Bo kochałam..
Głupiutkie i słabe jestesmy własnie wtedy gdy kochamy.

Mądre słowa :-)
 
Magduś!!! Właśnie..czy mnie oczęta nie myliły? Chyba widziałam że od przyszłego miesiaca zaczynacie sie starać?:-)
 
reklama
Do góry