reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

reklama
Niestety nie jestem ww stanie Was nadrobic ale przeczytałam bierzące wpisy i aż mi serduszko ścisnęło..!!!!!Dagne gratuluje Ci z całego serca!!! to naprawdę rewelacyjna wiadomość!!! Ja testuje w niedziele. A tak poza tym to co u Was słychac??? jeszcze jakieś niespodzianki?? bo dość dawno mnie tu nie było
 
Magdalena, wiem tylko tyle, że test pozytywny, zrobię kolejny jutro :) z wyliczeń wynika, że jeśli jestem w ciąży to jest to 3tydzień i 6dzień:) w pon idę na betę i od razu zapisać się do ginekologa, pewno na 29 kwietnia. Mam nadzieję, że fasolka się rozwinie prawidłowo :) łykam Femibion 1 i nie odczuwam narazie żadnych dolegliwości, prócz częstszego oddawania moczu, ale nie wiem czy to "dzięki" fasolce :)
 
Tak się cieszęę!!! napewno wszystko będzie dobrze!!! ja już się nie mogę doczekać niedzieli kiedy będę testowała... a co do krechy z pierwszego testu to wcale nie taka bladziutka :D czytałam też o Twoich domniemanych dolegliwościach, mnie tez ostatnio swędzi sutek i wydaje mi się, że częściej chodzę siusiu. Chociaż u mnie to ciężko powiedzieć bo ja z reguły chodzę często. W każdym bądź razie chyba wariuje :p
 
Juz wruciłam do Was kochaniutkie po pracy.Kupiłam dzis lekarstwa na te moje grypsko i mam nadzieje ze szybko przejdzie.@ cieknie w tym mc jak by swinie zabijali:-D
Daga opowiadaj czy zrobiłas kolacyjke i wreczyłas buciki....A moze juz napisałas a ja nie czytałam/!
 
No hej Fiona:) juz pisałam, ale w skrócie: po obiedzie dałam mojemu miśkowi komplet spinaczy do wieszania bielizny (tani był i się przyda to kupiłam) i zapytałam czy wie po co mu daję, on: mam zrobić pranie? ja: nie głuptasie :) i wręczyłam mu pudełeczko z paputkami i smoczkiem :) jak się ucieszył:) oczy jak 5zł i banan mu do samego wieczora nie schodził z twarzy:) teraz poszedł spać, bo ma stresy w pracy i się nie wysypia :) jutro mają w wojsku jakiś trening.
W sumie nie wiem, czy sie nie pospieszyłam... a co jak jutro mi II nie wyjdą? ale co tam:) trzeba być dobrej mysli:)
 
reklama
dagne - czekam na suwaczek i fluidki :)

witaj donia1980
spotkałyśmy się już na wątku 30-latek :)
może coś więcej o mnie: jak już wiadomo mam 30 lat i staram się dopiero o pierwszą dzidzię. dłuuuuugo brałam tabsy, skończyłam we wrześniu, odczekałam bo podobno tak trzeba no i teraz trzeci cykl próbujemy :-) i wszystko na razie brzmi fajnie ale to niestety nie koniec-dłuuuuuuugo nie byłam u gina więc stwierdziłam że w tych okolicznościach trzeba się przebadać. no i się zaczęło: najpierw tyłozgięcie (wiem wiem nic takiego), potem podwyższona prolaktyna po tabletce (ta zwykła bez tabletki zmieściła się w normie) i najlepsze na koniec-gin zrobił usg i stwierdził policystyczne jajniki :-( to było ze trzy tygodnie temu ale powiedział, że skoro dopiero zaczęliśmy starania to bez paniki, żadnych badań tylko przytulanko i przyjść za trzy miesiące. teraz czekam na wyniki cytologii i chyba pójdę z kompletem badań które mam do gina bo jeszcze nie byłam mam tylko te wyniki. no i co wy na to? ja staram się na razie podchodzić na luzie ale to gdzieś tam siedzi w środku i myślę, że mogę mieć problem...

na wstepie powiem, ze nie jestem specem od policystycznych jajnikow i nie wiem na jakim etapie choroba jest u Ciebie.
Z tego, co na razie poczytalam o PCO (zespol policystycznych jajnikow) zajscie w ciaze z ta choroba latwe nie jest (ale zalezy tez od tego jak bardzo juz jajniki sa obrosniete pecherzykami) ale tez nie niemozliwe. Jest na forum watek o PCO (a nawet chyba dwa). Chodzi tu o to, ze czasem jajniki sa juz tak obrosniete pecherzykami, ze nawet jesli w srodku, ktory peknie, to komorka jajowa nie ma jak wyjsc. Z tego, co pamietam w PCO chodzi o to, z epecherzyki sa ale nie pekaja (ale tu moge mylic jesli idzie o szczgeoly). Wskazane jest zazywanie tabletek anty, bo one hamuja wzrost pecherzykow. Jak juz pecherzykow jest wszedzie pelno, czesto oczyszcza sie jajniki i jajowody podczas laparoskopii.
Zapytaj go nastepnym razem o szczegoly i powiedz, ze ma Cie nie glaskac i nie uspokajac tylko w szczegolach wytlumaczyc o co chodzi.
Nie wiem czy ten problem Cie dotyczy ale czytalam ostatnio w jakims brytyjskim naukowym pismie, ze kobiety z PCO i otyloscia na raz maja zwiekszone szanse na zaciazenie jesli schudna, pod warunkiem, ze chudniecie jest zdrowe i stopniowe.

a tu masz linki o PCO:
Zespół wielotorbielowatych jajników – Wikipedia, wolna encyklopedia

http://www.biomedical.pl/kobieta/pcos-zespol-policystycznych-jajnikow-304.html
 
Ostatnia edycja:
Do góry