reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania od wiosny/lata 2013 :)

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
HELOŁ !!!
Dzisiaj będzie naprawdę ciężki poniedziałek :-(

Dziewczynki potrzebuję rady, porady,pomocy !!!
Muszę w weekend dojechać do Starogardu Gdańskiego ...z Krakowa.
Jak najlepiej , najwygodniej i najtaniej ??? Jechała któraś z Was może pociągiem ??? Jest tam w ogóle stacja PKP ??? A może autobusem...ale to 8 godzin jazdy !!!
Sama nie wiem !!! Coś muszę wymyśleć !!!
W sumie fajnie byłoby przelecieć samolotem ale koszt 500 zł /osoba mnie skutecznie odstraszył !!!
Nie chcę jechać samochodem bo spowrotem musiałabym jechać sama ... i się po prostu boję !!!

MIŁEGO DZIONKA

P.S. Lista zaginęła :(
 
reklama
Hej Dziewczyny,Wasila- matko ludzie naprawde czasami trzepia trzy po trzy, najlepiej jednym uchem wpuszczac drugim wypuszczacianka- fajnie, ze zadowolona z zakupkow jestes ;)Aniolek- u nas tez leniwy weekend bylDorcia- nigdy nie podrozowalam taka trasa, ale ja bym PKP wybrala raczejA mnie dzisiaj rano moj chlop wkurzyl, myslalam ze mu normalnie krzywde wyrzadze. Ja nie wiem czemu my kobiety sie z nimi parujemy!!Oczywiscie u nas strugi deszczu z nieba leca, a mi jeszcze auto nie chcialo odpalic- zlosliwosc rzeczy martwych- myslalam ze bede musiala zasuwac na s- bahne, ale M. dal mi swoj samochod, cos tam przy moim podlubal i ponoc mu odpalil, mam nadzieje, ze bedzie jezdzil bo nie usmiecha mi sie teraz na mechanika kase wydawac.Wlasnie qrcze lista zaginela w akcji ...
 
Witam się już jako mamusia Tomusia :)

Hmmm więc zacznę od gratulacji dla Aniołka- super że będzie córcia :) Chociaż powiem Wam, że przeszła mi faza na "nie chcę syna", uważam że cudnie mieć parkę (ależ ja zmieniam zdanie hehe).
Wasila cóż za takt, no faktycznie nic tylko Ci współczuć. Między mną a siostrą jest 2,5 roku różnicy, i to super mieć rodzeństwo z małą różnicą wieku. Ja nie zdecydowałabym się tak szybko jak Ty czy Vinga na dziecko, ale to dlatego, że Nela była strasznie absorbująca i chyba z 24 h pomocą bym dała radę z dwójką, ale jeśli byłaby grzeczniejszym dzieckiem, to jak najbardziej.

Resztę dziewczyn serdecznie pozdrawiam i dziękuję za miłe słowa :***

No to teraz gwóźdź programu, opisuję jak się zaczęło i jak to było :)

Ok. 4:30 poszłam siku. Coś tam mnie ćmiło w podbrzuszu, ale na lajcie, więc idę spać dalej. Za chwilę troszkę mocniej mnie zabolało, później znowu. Budzę M. i mówię że chyba rodzę, ale sama nie wierzyłam, bo od dłuższego czasu mnie tak bolało. Po chwili mocniej boli, więc mówię że jedziemy, bo z Nelą tak samo się zaczęło, no i ok. 5 M. zadzwonił do rodziców że przywieziemy Nelkę. Na spokojnie wyciągnął torby, ja poszłam się umyć i sprawdzić stan owłosienia na dole :) No i po 5:30 wsiedliśmy do auta, zawieźliśmy Nelę do teściów i do szpitala. Na IP weszliśmy przed 6, tam już skurcze troszkę mocniejsze, przyszedł pan z wózkiem, ja mówię że idę na piechotę. No to do windy, do pokoju badań, tam już przyjmowałam skurcze na kolanach bo zaczęło mocniej boleć, zajrzałam na bieliznę a tam czop mi odszedł. Przyszła pani doktor, ja na fotel, a ona że rozwarcie na 7-8 cm!!!! Myślę sobie- no to zaraz się zacznie jazda ;) Przebrałam się w koszulę i na porodówkę, tam pod ktg, leżę sobie, położne spisują wywiad, no i chlup wody mi odeszły ok 6:20. I zaczęło boleć z krzyża.....
M. wycierał mi pot z czoła, cały czas przypominał o oddychaniu (chwała za szkołę rodzenia!!) i jak zaczęło mi się dziecko przesuwać w dół to już darłam się jak głupia, ojjj strasznie się darłam, ale mimo to oddychałam. Jedna położna mówi że spokojnie, bo jeszcze mamy czas, a inna że przecież ja zaraz urodzę- ja też to czułam. Bolało strasznie, ale po chwili mogłam zacząć przeć, no i pięknie mi szło- na jednym skurczu darłam się, robiłam wdech dla siebie, dla dziecka, i tak parłam po 3 razy :) Główka wyszła na 2 razy, później reszta- ale dziwne to było jak położna już go odsysała, a reszta ciałka była we mnie.
I tak o 6:55 urodziłam Tomeczka :)
Czas i przebieg porodu identyczny jak z Nelą, ale ten poród był super w porównaniu z Neli.

Mam 2 szwy na zewnątrz, jak mnie lekarz zszył to poleżałam na porodówce z 2 godziny i poszłam na salę. Położna która mnie prowadziła była ze mnie strasznie dumna :) O 12:30 poszłam pod prysznic, ogólnie moja mobilność super w porównaniu do poprzedniego razu. Wyszliśmy 01.11, czyli 2 dni po porodzie.

Młody ładnie cycka ciągnie, sutki mam poranione ale daję radę. Dziś była położna, młody ma żółtaczkę, moja rana ładnie się goi. W czwartek planuję iść na spacer.

Jedyne co to strasznie płaczliwa jestem. I teściowa mnie wkur... Chwile po porodzie są strasznie intymne, a ona przyszła na porodówkę zaraz po porodzie i siedziała ciągle z nami i na sali, w sumie chyba ponad 2 godziny. Rozumiem że to jej wnuk, ale kurde, ten czas był dla NASZEJ TRÓJKI. Jak karmię małego to ona prawie na kolana mi włazi i tetrę odsuwa żeby patrzeć na niego i MOJE cycki. Boję się, że będę ją miała codziennie na głowie. Moja mama widziała małego 3 razy, nie narzuca się, a ona jest strasznie wyrywna.
Kłócę się strasznie z M., codziennie wyję po kilka razy, dziś prawie z domu wyszłam. Wieczorem chcę z nim porozmawiać, ale czuję że skończy się kolejną awanturą...
 
Witaj Carla :) Ale Ci fajnie, że poród masz już za sobą no i faktycznie poszło ekspresowo :) Co o teściowej to brak słów.... dała by trochę na luz, a nie siedziała na głowie.... teraz potrzebujecie ciszy i spokoju.... No i cieszę się, że znalazłaś pozytywne aspekty posiadania syna :) Buziaki i dużo zdrówka dla Was :)
 
Hełou

Powróciłam już z wojaży po rodzinie.
U mnie bez zmian dalej nie mam @. Ale i nie jestem w ciąży.W środę idę do ginki i zobaczymy co powie.

Dorcia-trudna sprawa z tą Twoją podróżą. Nie jechałam nigdy tą trasą ale jechałam pociągiem z Poznania do Krakowa.I powiem Ci,ze jak pociągiem to najlepiej kuszetką bo inaczej bym chyba uświerkła.Czasem mają tam promocje i zniżki,trzeba popatrzeć.Nie chcę Cię przerażać ale przy dzisiejszym tempie pociągów podróż może trwać i 10 godzin.Stacja chyba w Starogardzie jest,zdaje mi się,ze widziałam jak jechałam kiedyś do Gdańska.Nie polecam samotnego wracania samochodem bo to zbyt stresujące i męczące.Jak się boisz to nie ma co się na to porywać.Zresztą taka długa trasa dla jednej osoby to masakra.
Tak samo myślę ,że autobus to też niej jest dobry pomysł.Tyle godzin jazdy bez odpoczynku, jednej pozycji to komandosa by powaliło.Ja bym się w każdym razie na to nie porywała.

Wasila-nie przejmuj się głupim gadaniem.Nie ważne co mówi koleżanka,niech sobie robi jak chce a do Was się nie wtrąca.

Carla-Ekspresowy poród miałaś. Ale to dobrze,przynajmniej raz ,dwa i miałaś małego przy sobie.A teściowe to chyba już takie są i inne być nie umieją.Buziaki dla Tomeczka.
 
Carla- dziękujemy za relację z porodu:-) fajnie, że miło wspominasz. Ja się swojego boje i o dziwo bardziej niż pierwszego.
Tesciową się nie przejmuj, a Twój nastrój to pewnie hormony. Ja tez byłam rozdrazniona, zmęczona i ryczałam bez powodu. Do tego mamy listopad - nie trudno o doła. Ciesz się Tomeczkiem i ucałuj od wszytskoch cioteczek staraczkowych.
Pierwsze dni karmienia piersią....auć. Ale potem czysta przyjemność Kochałam karmić piersią.

Dorcia- PKP i o ile nie będziesz wracać w nocy, bo może być niebezpiecznie. Kiedyś jechałam pociągiem do Sczecina poźnym wieczorem i dosiadł się do mojego przedziału dziwny Pan. Kiedy na następnej stacji wysiadł współpasażer i zostałam tylko ja i ten gość w pewnym momencie zgasły światła. Do dziś mnie ciary po plecach przechodzą jak sobie przypominam. Szcegółów nie będę Ci pisać, żeby Cie niepotrzebnie nie nastawiac negatywnie,ale było nerowo... Od tego czasu na samotne podróże wybieram autobus.

Fuma- może już @ nie nadejdzie:)

Ja od dziś jestem w domu na zwolnieniu, bez stresu, bez pośpiechu. Troszkę moja księzniczka humorzasta,ale dajemy radę. Trochę żałuje, że zabrałam ją ze żłobką, tak świetnie się tam rozwijała. Ale nie można mieć wszytskiego. Z mamą tez jej dobrze:-)
 
Carla!!! widzisz, mówiłyśmy, że jak mały się urodzi to się w nim zakochasz :) bardzo się cieszę, że cieszysz się z parki :)
jejku jak ja ci zazdroszczę tak szybkiego porodu. a z Tomeczka niezły przystojniak, śliczne czarne włoski ma :-)
Wasila to chyba mamy tak samo, ja też jakoś coraz bardziej obawiam się porodu. mam nadzieję, że to minie, tak jak minęło poprzednio. super że już na zwolnieniu jesteś, odpoczniesz sobie trochę :)
Fuma test robiłaś??? czy tylko myślisz że w ciąży nie jesteś ;)
 
Ależ mnie wkurza nowy wygląd forum...NIE LUBIE !!!

Carla WOW !!! Wszystkim życzę ( i sobie...kiedyś tam ) takiego szybkiego porodu...wiadomo że musi boleć ...w końcu trzeba urodzić dziecko wielkości arbuza przez otwór wielkości pomarańczy (ależ porównanie) Cieszę się że masz to już za sobą...a ze sobą Tomasza !!! Jest cudny...jak z obrazeczka !!! Będzie cycuś mamusiny-mówię Ci !!! Dzielna jesteś że dałaś radę bez znieczulenia !!! DUMNA JESTEM Z CIEBIE KOLEŻANKO !!!Koniecznie ucałuj Nelę i Tomcia od BB ciotek !!!Jak się podobała córci "niespodzianka" od braciszka ???
ja pamiętam jak w pierwszych dniach po porodzie beczałam bo mama wyprała m pieluszki z podkoszulkiem M ...czerwonym !!! Więc córcia miała wszystkie pieluszki różowe ( w sumie dziewczynkowy kolorek) I jeszcze długo po tym jak komuś opowiadałam o tych nieszczęsnych pieluszkach to mi łzy napływały do oczu !!!
Twój chłop musi być silny....już niedługo wszystko wróci do normy !!!

Fuma...postanowione-jadę pociągiem w nocy ... wyjazd koło 23 a dojazd na miejsce 10 rano...więc 11 godzin !!! Kuszetki nie biorę bo mam cichą nadzieję że przedział będzie wolny i spokojnie się kimnę ...a raczej kimniemy bo jadę z M !!! Za kuszetkę dopłata po 35 zł/os. Jedziemy obejrzeć nowy samochód...M zbierał od 7 lat na ten samochód i w końcu uzbierał :tak:


Wasila wyjdzie Wam obu tylko na dobre !!! Ty będziesz spokojnie cieszyć się ciążą a córcia będzie mieć mamę tylko dla siebie...dopóki dzidziuś się nie urodzi :tak:
Dzięki za rady...jadę z M ...więc jest obstawa !!!


Miłego wieczorku !!!
 
Dorcia -jak razem jedziecie to spoko.Prawie zgadlam z tym czsem podrozy.wspolczuje drogi.

Vinga-robilam test,niestey negatywny.

Dziewczyny napisalam w pokoju zwierzen,jak mozecie to zerknijcie bo musialam sie wyzalic.Tata mnie dzisiaj wkurzyl
 
reklama
Heloł !!!

Wasila co za "koleżanka" pewnie zazdrości...

Ianka to trochę przesadzają z tymi ozdobami ;)

Samosia ja zaczynam się uczyć do obrony… :( A co u Was?? Jak mieszkanko??? Gotowe? ;]

Dorcia no ja mieszkam nidaleko… tak wiec ja bym pojechala pociągiem bo dojedziesz do samego starogardu… jak polecisz samolotem to i tak będziesz musiała ok godziny podjechac do starogardu. Tak samo z np. polskim busem ;) A pociąg z jakąś przesiadką powinien Ci dojechac do Starogardu :)

Carla heeeej !!! Kurcze aż mi ciarki przeszły jak przeczytałam :) Ale szybciutko urodziłaś i super, że Ci to tak sprawnie poszło :D:D:D Baaardzo się cieszę ;] A Tomaszek pewnie czarującyyyy ;] Co do Teściowej to współczuje, nienawidzę takich nachalnych ludzi… przecież najpierw to Wy musicie się nacieszyć maluszkiem ;) A miałaś gaz tak jak chciałaś??

Fuma ale masz pokręcony cykl !!! O co w nim chodzi?

Hej laski a gdzie Wy widzicie zdjęcie Tomusia??? Carla wrzuć fotkę małego jak będziesz miała chwilę :)
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry