reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania od wiosny/lata 2013 :)

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Amelia,Gabryska,Fuma,Samosia,Ianka
Zobacz załącznik 589371

Venna dbaj o nereczki i pęcherz...dbaj !!! Zapytaj lekarza o żurawinę we wczesnej ciąży...mnie lekarz powiedział że wolno nawet w sporych ilościach a na innym wątku wyczytałam że nie wolno !!! Na pewno można UROVALMANOSA ..żurawinka plus manosa...to jest pewne że można brać w ciąży bo w ulotce pisze :tak:

Amelia ja miałam przyjemnośc doświadczyć i bólu porodowego ( choć nie partych)
I bólu kolkowego ( przy roponerczu) i wybieram poród 3 kilogramowego dziecka a nie kilkumilimetrowego kamyczka !!! No nic tylko kopnąć Cię w d....kupisz jutro testa i sikniesz ???

Vegas nooo te widły to w doopsko były wbijane :-D

Samosia czy ja coś przegapiłam...co u Ciebie ???

Spokojnej nocki !!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ehhh nie wyspalam sie dzis i wogole humor do d. .... :(

Amelia. No zlituj sie i zrób ten test!!!

Nie mam sily odpisać reszcie. Ide spać. Dobranoc laski
 
Vinga powiem Ci że Twój błąd, ja wszystkie zwolnienia wiozę najpierw do pracodawcy, on przybija pieczątkę i podpisuje się, wiozę to do ZUSu osobiście, biorę potwierdzenie na ksero, i od momentu złożenia zwolnienia oni mają 30 dni na wypłatę zasiłku. Takich rzeczy najlepiej pilnować samemu, chyba że firma zatrudnia ponad 20 pracowników, bo wtedy to firma płaci a nie ZUS. Ja nie mam z nimi problemu, teraz czekałam na kasę, poszłam do zasiłków i pani mi wytłumaczyła o co chodzi, kasę będę miała jutro, bo od dnia złożenia l4 do jutra zmieszczą się w tych 30 dniach. Zawsze dostawałam wcześniej i dlatego się wystraszyłam.
W tym wypadku to nie wina ZUSu, ale lasek z pracy. Pojedź i zapytaj na kiedy masz zaplanowaną wypłatę, mi pani nawet wyliczyła ile dostanę :)
Vegas betka ładna :)
Dorcia na pewno zestaw ładny, ja mam narożnik z Agaty i uwielbiam go.
Fuma Foch to pomyśl że moja mama dostała prognozę na kilkaset zł :/ A całe życie pracuje, ciekawe z czego się utrzymają na starość jak teraz mają ok 4 tyś z wypłat i szału nie ma (gdyby moja mama nie jarała jak smok i piwa nie piła to mogłaby odkładać).
Gabryśka wow ale wiekowa babcia :) Moja zmarła jak miała 94, ja bym nie chciała żyć aż tyle ;)
Sprawy w sądzie się nie skończą, bo ja do każdej sprawy co stary założył mamie jestem jako świadek podana, więc jeszcze trochę i będę obcykana niczym adwokat :)
Aniołek u mnie nie ma zmiłuj, jak ze mną nie pójdzie to mu dziecka nie pokażę :) Wczoraj mówi do swojej mamy żeby ona ze mną poszła, no chyba go pogięło, swojej mamy nie chcę a teściową mam brać?? Żartował sobie, ale mnie jego żarty już nie bawią. Został mi tydzień do terminu, a on dalej fochy strzela że w nocy do Neli musi wstawać jak ona woła, że ja nie wstaję. Kurcze mi ciężko do wc wstać, jestem na końcówce, a ani razu nie poczułam żeby on mi w "tyłek wchodził" z okazji ciąży. I jeszcze mi powie że jestem leń i nic nie robię :/ Mam na niego coraz większe nerwy i cieszę się, że ciąża sie kończy, bo ona nam nie służy.
Gratuluję zakupów :) Ja jutro jadę do tesco zobaczyć czy są kocyki w promocji i do Top Secret zobaczyć :)
Vanna po to właśnie jest facet, żeby pomóc. Jak będę mogła to też wejdę pod prysznic, a jak nie to niech on tam stoi i np. głowę do klatki przyciska podczas parcia, przypomina o oddechu- to dużo daje na pewno. Moczem się nie przejmuj, jak coś to dostaniesz tabletki, bierz żurawinę jak piszą dziewczyny i nie martw się.
Amelia takie poważne zakupy to na spokojnie, ja z Nelą nawet warzyw nie mogłam kupić kiedyś, a teraz to moja kumpela na szoping :) Nawet ubrania mogę z nią kupować, teraz już jest fajnie.
 
Witam Was Kobitki, czytam Was oczywiście w miarę na bieżąco, z odpisywaniem trochę gorzej, bo trochę zmian mnie czekało - musiałam sobie wszystko ogarnąć.

Przede wszystkim gratulacje dla Venny i Vegas no i trzymam kciuki za Testujące i starające się w dalszym ciągu.
Przesyłam moc pozytywnych fluidków ciążowych zwłaszcza dla ducha tego forum czyli Dorci :*

Od 11tc4d mam zaszczyt gościć w swoim brzuszku synusia, który od 15tc uracza mamusię kopniakami, a tatuś też już pod ręką co dzień tego doświadcza ................... ale oprócz tej sielanki, miałam trochę boli, napinania brzucha, musiałam wybrać się na nieplanowaną wizytę do gina, na szczęście nic się tam nie otwiera, nie skraca ale Luteinę przepisał do następnej wizyty.
Okazało się również, że mój mięśniak nie rośnie aż tak szybko przynajmniej na razie ale wszedł w konflikt z blizną po cc (przy Ic po 12h skończyłam na stole), różnie może być, mam się oszczędzać, a sytuację gin monitoruje na bieżąco - "trochę" się stresowałam, naczytałam, ale teraz postanowiłam podejść do tego w zdrowy sposób.
Mdłości mam sporadycznie, częściej mam za to migreny - ogólnie odkąd synek się rusza a poczułam to dość wcześnie, na dolegliwości nie zwracam już tak uwagi :)

Pozdrawiam wszystkie i każdą z osobna.

Carla życzę rychłego i szybkiego porodu :)
 
Kurczak gratuluję synka, cieszysz się chyba?? Mam nadzieję, że dolegliwości miną i że spokojnie donosisz ciążę. Szybko poczułaś kopniaki, mój mąż grubo po 20 tc poczuł ruchy młodego.
Aby poród był szybki to piję właśnie suszone liście malin, fuj!!
 
Carla, bardzo szybko, uważałam wręcz że mam jakieś omamy czy cuś, ale chłopina postanowiła przyłożyć łapę no i również się mu oberwało :) no i poczuł to już sam kilka razy, więc omamów nie mam, a takie drobne ruchy nie wyczuwalne pod ręką czułam wcześniej, wprawdzie było ich dosłownie kilka ale były.

Czy się ucieszyłam, gin ma ze mnie polew, bo jestem podobno jedną z nielicznych pacjentek, która na wieść o tym, że będzie miała syna, zbytnio się nie ucieszyła, mając już córę - wzięło się to chyba stąd, że już jak chodziłam z Karolcią twierdziłam, że jak będzie kiedyś drugie to też córa, także jak w 11tc4d usłyszałam, że na 80% to będzie syn, ja żyłam tymi 20% :) ale na ostatniej wizycie gin zaczął od tego, żebym już nie żyła tymi 20% bo na 580% to syn - teraz owszem cieszę się, ale przy tym mięśniaku w konflikcie z blizną to i tak najważniejsze jest teraz by donosić, będąc w domu i urodzić zdrowe.

A o suszonych liściach malin nie słyszałam, jakie mają działanie?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry