K
kobietka22
Gość
Ja też mam takiego chrzestnego ,a chrzestny męża przyszedł na nasz ślub ,ale na wesele już nie niektórzy myślą ,że jak raz na ruski rok się zjawią i dadzą prezent albo kasę to wszystko załatwia , ja jestem wierząca i wzięłam sobie do serca to co mówił ksiądz do rodziców chrzestnych i tego się trzymam, myślę ,że odpowiednio się wywiązuje z tego jak dotąd i ,że tak pozostanie nie chcę aby mój chrześniak miał poczucie ,że o nim nie pamiętam no i ja bym dziecku nie odmówiła nie umiałabym po prostu ,ale każdy robi tak jak uważa , z drugiej strony jak ktoś ma się zgodzić z łaski i potem traktować takie dziecko niewłaściwie to lepiej żeby chrzestnym nie został , ja akurat mam takie zdanie ,że jeśli jestem poproszona o tak ważny obowiązek to jest to dla mnie wyróżnienie.