matko boska szok....w zyciu o czyms takim nie slyszalam....nowotwor pomylić z ciaza....to się kobieta zdziwila pewnie....a co do tego co amalie napisalas.....moja kolezanka ze studiow opowiadala jak przy porodzie lekarz odbieral jej dziecko pod wpływem alkoholu...oczywiście sprawa zatuszowana bo gościu jest ordynatorem i jednym z radnych miasta....a ona do tej pory nie może po raz kolejny zajść w ciaze bo facet ja tak nacial ze blizna jest na tyle duza ze zarodek nie jest w stanie się zagnizdzic....przynajmniej tak to opowiadala....
reklama
BubblesGirl
Szczęśliwa mama :))
- Dołączył(a)
- 16 Wrzesień 2013
- Postów
- 7 849
Ehh.. masakra człowiek myśli, że jak będzie pod kontrolą lekarza to będzie ok, a tu takie cyrki
jak można być tak nie profesjonalnym? Człowiek powierza im przecież swoje zdrowie, a czasem i życie, takim to się powinno zabierać prawa do wykonywania zawodu, bo tylko ludziom krzywdę mogą zrobić!

ookatkaoo1993
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Czerwiec 2010
- Postów
- 3 918
Dziewczyny ale macie tematy... Przepraszam ze się wypowiem, nie wiem jak to odbierzecie... ale np ja własnie będąc w ciązy z Nadią, także bałam sie czy wszystko dobrze... Bałam sie normalnie chodzić do ginekologa z myślą ze zaraz powie mi coś strasznego, ale między innymi że naczytałam sie tego o czym piszecie.. naprawde włos sie jeży.. Rozumiem że wolicie jechać dalej do kogoś naprawdę zaufanego i ja tez bym tak wolała... ale na szczęscie u nas na miescu są naprawde fajni lekarze ginekolodzy.. ps jest jeden wyjątek..
Jak byłam w 28 tyg ciązy straciął przytomnośc w szkole, zabrąło mnie pogotowie a w szpitalu badał mnie ginekolog, i pytam sie gościa ( taki stary łysy gbór) czy z dzieckiem wszystko w porządku a on do mnie " czy w porzadku to ja nie wiem, okaże sie przy porodzie... ze niby sama jestem jeszcze dzieckiem i tu dziecko w sobie nosze... patafian zaje....ny.
MOja mama jak to usłyszała tak go zwyzywała , że niech sie stary cap nie odzywa, bo to nie jego sprawa, ch.. go to interesuje bo czy on będzie dziecko wychowywał...
Szok przeciez jak urodziłąm nadie i on chodził na wizyty lekarzy to patrzyłam sie na niego jak bym mu chciała oczy wydłubac
serio ale nie lubie takich Patafianów.
Jak byłam w 28 tyg ciązy straciął przytomnośc w szkole, zabrąło mnie pogotowie a w szpitalu badał mnie ginekolog, i pytam sie gościa ( taki stary łysy gbór) czy z dzieckiem wszystko w porządku a on do mnie " czy w porzadku to ja nie wiem, okaże sie przy porodzie... ze niby sama jestem jeszcze dzieckiem i tu dziecko w sobie nosze... patafian zaje....ny.
MOja mama jak to usłyszała tak go zwyzywała , że niech sie stary cap nie odzywa, bo to nie jego sprawa, ch.. go to interesuje bo czy on będzie dziecko wychowywał...
Szok przeciez jak urodziłąm nadie i on chodził na wizyty lekarzy to patrzyłam sie na niego jak bym mu chciała oczy wydłubac
inis
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2013
- Postów
- 7 782
Ale się zrobiło poważnie i trochę dramatycznie... Wybaczcie, że się nie udzielam w rozmowie ale ja wolę bardzo pobieżnie czytać takie opowieści i nie skupiać się na nich. Wiem, że przy wyborze lekarza czy ginekologa będę pytać, czytać opinie i zastanawiać się tyle razy ale mi osobiście czytanie o bardzo drastycznych przypadkach zaniedbań w niczym nie pomaga, wręcz przeciwnie
Potem zaczynam się obawiać, a to wszystko wraca w momentach w których jest najtrudniej. Wolę zwyczajnie uważać na wszystko co mnie (i dziecka, zdrowia) dotyczy jednocześnie podchodząc do tego optymistycznie. Wiem, że życie to nie bajka, niestety dotarła do mnie ta przykra prawda, dlatego nie lubię się 'samobiczować' heheh
Oczywiście to nie jest żadna krytyka w Waszą stronę kochane, bo to jest właśnie miejsce żeby porozmawiać o swoich obawach, historiach, przeżyciach... chciałam się tylko wytłumaczyć dlaczego się nie udzielam 


A
Anulka198424
Gość
Amaliee u nas tez sa podobne sytuacje tyle ze w moim rodzinnym miescie od razu by czyscili...jedna sie wypisala a wyladowala z krwawieniem i juz beda czyscic a za 8 miesiecy 13 km w innym miescie urodzila blizniaki z tej ciazy!! Ja te, wolalam jezdzic 30 km do gina niz do naszych rzeznikow:/ tam tez rodzilam...nie u nas...teraz sie zastanawiam jak tu jest nie znam lekarzy,szpitala...zaufalam opinii tesciowej zobaczymy...podobno kobitki chwala go sobie i caly czas jest na oddziale...obym trafila...
Sama bylam swiatkiem jak lezalam z poronieniem byla kobieta na wylocie ordynator po obchodzie rano zbadal ja i wypuscil do domu...wyszla ze szpitala o 13 dojechala do domu usiadla wypila herbate i odeszly jej wody a o 17 byla juz na porodowce!!!!
Sama bylam swiatkiem jak lezalam z poronieniem byla kobieta na wylocie ordynator po obchodzie rano zbadal ja i wypuscil do domu...wyszla ze szpitala o 13 dojechala do domu usiadla wypila herbate i odeszly jej wody a o 17 byla juz na porodowce!!!!
Ostatnio edytowane przez moderatora:
No cóż straszne rzeczy piszecie. Ja na szczescie trafiłam do dobrej gin( z polecenia) szpital z przypadku bo za nic nie chcialam w nim rodzic ale jestem bardzo zadowolona;-) Wiec mam łatwy wybór bo jak bede w ciazy to nic nie kombinuje tylko od razu do mojej doktor i do tego samego szpitala;-) @ brak,objawów też:-) Lece obiad szykowac,piersiątka buraczki i ziemniaczki mniammmm....
reklama
Fimka
Fanka BB :)
Lece obiad szykowac,piersiątka buraczki i ziemniaczki mniammmm....
Mam dziś dokładnie to samo na obiad
Pychotka!
Posty ze strasznymi opowieściami pominęłam.
Nie chcę się później nakręcać - co ma być, to będzie.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 12 tys
- Wyświetleń
- 583 tys
Podziel się: