Wreszcie dopadłam laptopa. :-)
Musiałam porządnie posprzątać kuchnie, co odwlokło mnie od myśli testowania.
Oczywiście, może to głupie, ale chodzę jak wariatka i sama do siebie mówię: "Za wcześnie, za wcześnie, za wcześnie"
Mam dziewczyny w domu 3 testy ciążowe, i tak sobie patrzę na te opakowania..
Tak, bardzo bym chciała być w ciąży, że aż się boję że za bardzo.
Jeszcze dziś dzwoniłam do mojej koleżanki, po długim czasie i musiałam jej pogratulować, bo okazało się że jest w ciąży! Ale się ucieszyłam, miło jest wiedzieć, że komuś się udaje i też się bardzo z tego cieszy.
Co do objawów, a boli mnie krzyż i podbrzusze jak by przestało boleć..
Przychodzą momenty zwątpienia, ale wtedy przychodzi też, że przecież jesteś kobieto przed testowaniem, czego Ty oczekujesz gromu z jasnego nieba czy co? i to jakoś mi pomaga, myśl że jestem przed testowaniem i jest nas tyle kobiet, które będą testować!
Anulka - Jak przeczytałam jak Twój synek wymawia Twoje imię to pomyślałam, że na pewno pojawił się wielki uśmiech na Twojej twarzy. I przyznam, że u mnie też, jak sobie wyobraziłam jego słodką buźkę, wołającą AKA ;-)