moja tesciowa kompletnie nie potrafi gotowac jak przyjezdzamy to ja gotuje...ona zadowolona bo z pracy przyjdzie na gotowe a my zadowoleni bo jemy to co chcemy i nam smakuje zresztą jeżeli chodzi o gotowanie to chwali i przyznaje ze ona nie potrafi....
reklama
blueberrry
Szczęśliwa :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2013
- Postów
- 5 645
Ja też na swoją teściową ogólnie nie mogę narzekać, chciać ma swoje humorki i zadziorny charakterek, czasami też się czepi głupoty mimo że nie ma powodu, ale jak to ja, cicho nie potrafię siedzieć. Mam szacunek do niej zawsze jeżeli mówię swoje zdanie lub mówię kiedy ma być po mojemu. Trudno, ja trzymam się tego, że nagłowę nie pozwolę sobie wejść. Owszem ma prawo, troszkę być ciekawą, dbać o syna, bo w końcu jest matką, ale ja jako żona przejęłam rolę co do niektórych rzeczy. Jeżeli gotuję to zachwala i jest zadowolona. Uwielbia kucharzyć razem ze mną na święta, bo to sprawia jej radość plus uczy się nowych rzeczy. Jedynym minusem jest to że często chce robic wszystko za dzieci. A znacie to nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu?
A co do relacji moi rodzice - teściowie, to aż jestem pod wrażeniem, dogadują się bez szwanku. Tylko my z mężem często uciekamy po godzinie siedzenia kiedy oni się spotykają, bo by nas zagadali i zagłaskali,
A co do relacji moi rodzice - teściowie, to aż jestem pod wrażeniem, dogadują się bez szwanku. Tylko my z mężem często uciekamy po godzinie siedzenia kiedy oni się spotykają, bo by nas zagadali i zagłaskali,
blueberrry
Szczęśliwa :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2013
- Postów
- 5 645
bluee u nas już była wzywana inspekcja pracy odnośnie tych poronien ale nie wiem co tam wyszlo bo cisza jak makiem zasial nikt nic nie wie i nikt nic nie chce powiedzieć...każdy nabral wody w usta.... w tamtym roku 7 dziewczyn poroniło... wiadomo fizyczna praca jest ciezka...ale tu chyba chodzi tez o opary...wiem ze był problem ze stężeniem amoniaku...
Wiesz co czytam z przerażeniem. Boże jakie to musiałobyć nieszczęście dla tych kobiet. Aż jestem zdziwiona, że nic z tym nie jest robione plus nikt nic nie mówi.
Właśnie przeczytałam artykuł o stężeniu amoniaku:
"Ponadto, jak udowodniono naukowo zbyt duże stężenie amoniaku w powietrzu może nie tylko spowodować urazy, trwałe uszczerbki na zdrowiu, ale również i doprowadzić do śmierci. Człowiek, dzięki narządowi powonienia wykrywa pary amoniaku o stężeniu zaledwie 5 ppm. I właśnie to jest dolna granica stężenia amoniaku w powietrzu, która nie wpływa destruktywnie na stan ludzkiego ciała. Stężenie amoniaku powyżej tej granicy ma katastrofalne skutki i może doprowadzić nawet do śmierci.
A jakie są podstawowe objawy zatrucia amoniakiem: bóle żołądka, wymioty, wstrząs, a nawet zapaść. Ponadto, zatrucie amoniakiem powoduje zablokowanie dróg oddechowy, co w ostateczności powoduje śmierć przez uduszenie. Do tego należy pamiętać, że amoniak w połączeniu z płomieniem tworzy mieszaninę wybuchową."
Abyś tam nie pracowała, tylko niech Ci się uda dostać zwolnienie, jak będziesz w ciąży.
A
Anulka198424
Gość
Ja jednak nie poszlam spac
Zachcialo.mi sie frytek z majonezem wiec sobie serwuje hihi
Zachcialo.mi sie frytek z majonezem wiec sobie serwuje hihi
Moja potrafi. Ale w kółko serwuje to samo - kotlety, mielone, sos cebulowy, gulasz, rolady, jałowa zupa warzywna albo rosół :/
Nie lubi ryzu i makaronow na obiad, więc ich nie robi :/ moje propozycje z tymi składnikami tez odrzuca, albo nie zje jak zrobie
dawno nie jadlam kotletow mielonych...musze pomyslec nad ich zrobieniem
Amaliee a może jakas fasolka po bretońsku albo bigos jej podpasuje?????cos ta twoja tesciowka ...chyba bardziej zależy jej na zrobieniu na zlosc...hihi...ale nie poddawaj się bo jej o to chodzi... postawić na swoje i pokazac kto tu rzadzi
blueberrry
Szczęśliwa :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2013
- Postów
- 5 645
blueberrry- kochana ja lubię książki lekkie, z humorem i często gęsto z zabarwieniem miłosnym , teraz przerobiłam 3 książki Katarzyny Grocholi "Nigdy w życiu " ( książka zupełnie inna niż film) "serce na temblaku" (ciąg dalszy "Nigdy w życiu" ) i jest jeszcze "ja Wam pokażę " (trzecia część ,ale nie było w bibliotece) no i jeszcze "Osobowość ćmy " o grupie przyjaciół , fajna książka .
Dziś miałam iść po kolejne książki ,ale moja mama jeszcze czyta jedną z nich ,a biblioteka dość daleko więc zaczekam aż skończy i wymienię , a dziś może buraczki ugotuję i włożę w słoiki z papryką bo mam woreczek od teściów.
Nigdy w życiu czytałam, reszty nie i masz racje książka zupełnie inna niż film. Ja teraz skończyłam czytać książkę Irena. polecam! Naprawdę super książka!
Wiesz co czytam z przerażeniem. Boże jakie to musiałobyć nieszczęście dla tych kobiet. Aż jestem zdziwiona, że nic z tym nie jest robione plus nikt nic nie mówi.
Właśnie przeczytałam artykuł o stężeniu amoniaku:
"Ponadto, jak udowodniono naukowo zbyt duże stężenie amoniaku w powietrzu może nie tylko spowodować urazy, trwałe uszczerbki na zdrowiu, ale również i doprowadzić do śmierci. Człowiek, dzięki narządowi powonienia wykrywa pary amoniaku o stężeniu zaledwie 5 ppm. I właśnie to jest dolna granica stężenia amoniaku w powietrzu, która nie wpływa destruktywnie na stan ludzkiego ciała. Stężenie amoniaku powyżej tej granicy ma katastrofalne skutki i może doprowadzić nawet do śmierci.
A jakie są podstawowe objawy zatrucia amoniakiem: bóle żołądka, wymioty, wstrząs, a nawet zapaść. Ponadto, zatrucie amoniakiem powoduje zablokowanie dróg oddechowy, co w ostateczności powoduje śmierć przez uduszenie. Do tego należy pamiętać, że amoniak w połączeniu z płomieniem tworzy mieszaninę wybuchową."
Abyś tam nie pracowała, tylko niech Ci się uda dostać zwolnienie, jak będziesz w ciąży.
blue...wiem ze w tamtym roku był problem wlasnie z tym amoniakiem dlatego mam zamiar jak najszybciej pojsc na zwolnienie..w tym czasie zrobic kurs i zdac egzamin państwowy z norweskiego żeby tam nie wracac....bo prawda jest taka ze nie wiadomo na ile się sytuacja poprawila od tamtego roku...
blueberrry
Szczęśliwa :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2013
- Postów
- 5 645
blue...wiem ze w tamtym roku był problem wlasnie z tym amoniakiem dlatego mam zamiar jak najszybciej pojsc na zwolnienie..w tym czasie zrobic kurs i zdac egzamin państwowy z norweskiego żeby tam nie wracac....bo prawda jest taka ze nie wiadomo na ile się sytuacja poprawila od tamtego roku...
Dokładnie, nie wiadomo na ile sie sytuacja poprawiła, i czy ręka rękę myje ( może ktoś chce coś zatuszować). Wiem jedno, że za to powinien ktoś odpowiedzieć, bo tylecnieszczęść, to znak ze musi być cos nie tak.
No to powodzenia z Norweskim, trzymam &&& za naukę języka!
reklama
blueberrry
Szczęśliwa :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2013
- Postów
- 5 645
karkoweczka się już robi dzięki za&&& poki co ja trzymam za nasze dwie kreseczki dziewczynymam nadzieje ze forum nie umrze jak większość będzie już zafasolkowana bo fajnie tu z wami
U mnie też w kuchni wrze.
A co do tych &&& też za Wszystkie trzymam!
Ja też mam taką nadzieje co do forum, że nie ucichnie!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 12 tys
- Wyświetleń
- 563 tys
Podziel się: