reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania o pierwsze maleństwo lato 2015

Przez pierwszy cykl też byłam bardzo spieta wszystko wyliczalam co do sekundy, sprawdzałam, doszukiwać się niewiadomo jakich objawów dzień po owulce. Dopiero jak poczułam to co każda z nas przy jednej kresce gdy @ się spóźnia zrozumiałam ile to człowiek może swojemu organizmowi wmówić i jak na to wszystko działa psychika. Ja miałam idealne 28dniowe cykle bez patrzenia w kalendarz czulam kiedy mam owulacje, śluz zawsze książkowy. A od pierwszego cyklu starań wszystko powariowalo co mnie jeszcze bardziej stresowalo ze akurat teraz gdy się staramy. Im bardziej się chce tym bardziej organizm płata figle. Dlatego moim zdaniem jest się "nie starac" a dbac o siebie :) postaram się doczytać wasze posty by być w temacie :)
 
reklama
Megi witam i światełko dla Twojego anioleczka. Teraz na pewno będzie wszystko dobrze:-) w końcu Anioł Stróż będzie nad Wami czuwał.

Teraz okres powinnam dostać okolo 12 sierpnia, ale licze ze go nie dostane:-)

PanaKotka cos oktopnego ze musisz za wszystko płacić! To się w głowie nie mieści. Jak chce się być traktowanym porządnie to trzeba za wszystko płacić. Nie powinno tak być.
 
Megi dobrze piszesz, ja właśnie odczuwam takie "wariowanie" organizmu u siebie... Do tej pory mialam w miare regularne cykle ale w tym czuje, ze wszystko będzie poprzestawiane. Za bardzo sie na tym skupiam i stresuje.
 
Tynka wydaje mi się, że to paskudztwo moje może już siedzieć w całym organizmie. Przez około 2 lata ochodziłam się do różnorakich ginów i antybiotyki, antybiotyki, antybiotyki... które nic nie pomogły... Teraz rozpoczęłam trochę inną kurację, tzn. poważna zmiana diety i takie bardziej naturalne leczenie. Zobaczymy, może mi się uda :-) gdyby udało mi się zajść z ciążę z tą chorobą to nadal mogłabym stosować tę samą kurację, nic by to nie przeszkadzało. Ale czy to tak szybko nam wyjdzie ?? ;-)
Ja dziewczyny mam koleżankę, która starała się o dziecko od października 2014, wszystkie wyniki dobre, sama super "wysuplementowana" i "wydietowana", także tylko dzieci robić;-) a jak rozpoczęli starania to nic nie wychodziło. W końcu mieli jakies spokojne bezstresowe dni w kwietniu, trochę zapomnieli o staraniach i bach, okazało się, że się udało :-) Także może lepiej wrzucić na luz:tak: wiem, że pewnie nie do końca się da i że łatwo mi mówić bo jeszcze nie jestem do końca świadoma tych nerwów, ale trzeba się postarać:tak:
 
nasz organizm potrafi tak zamieszac ze doszukujemy sie objawow nawet gdy ciazy nie ma ale kiedys wszystkie zaciazymy
 
Ja na obiad muszę coś wymyślić dopiero :) chyba coś z piersią z kurczaka, może jakiś sos do ryżu :tak:
Zapomniałam Wam napisać, że w piątek mam obronę pracy magisterskiej, może jakoś mnie podtrzymacie na duchu, bo już trochę chodzę po ścianach z nerwów:-p
 
Dziewuszki, ja lekarza nie zmienię, bo ten w ogóle chce coś robić. Każdy, u którego byłam mnie olewał. A na oddziale nie było mojego gina jeszcze, zajmował się mną wtedy ordynator i 5 innych lekarzy. Badana ginekologicznie byłam robione przy otwartych drzwiach do sali i w obstawie trójki widzów... Myślałam, że tam umrę. Następnym razem wywale z gabinetu. Nie będzie takiej obstawy na pewno. No i nie będzie znieczulenia. Bo to moje widzi mi się. Jestem w czarnej rozpaczy...
Ewelinko, witam Cie i trzymam kciuki za Ciebie
 
reklama

Podobne tematy

1
Odpowiedzi
19 tys
Wyświetleń
830 tys
Do góry