reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania o pierwsze maleństwo lato 2015

just kierowcy zawodowemu ciężko znaleźć taką pracę żeby był codziennie w domu, bo jak już jedzie w trasy to na dłużej. Niestety okropny zawód, antyrodzinny..
 
reklama
Julka, rozumiem Ciebie doskonale. Ja bym nie wytrzymała w takim układzie. Ale mnie zawsze ciągnęło do samochodów i nawet chciałam zrobić prawo jazdy na tiry i jeździć. Moja siostra cioteczna jeździła na tirach. Mój kumpel jeździ tirami. Dostał pracę taką, że co drugi dzień jest w domu i weekendy ma wolne. Więc nawet jako zawodowy kierowca może normalnie prowadzić życie i da się to pogodzić z jego pasją. Niedługo ślub będzie brał.
 
PanaKotka, spodziewany okres u mnie ma być 11.10.2015 ( mam między 29- 32 dni ) , dziś u mnie 4 dc. okres u mnie tylko trwa nie całe dwa dni
 
Dobra, Laski... Jadę do miasta po zakupy i drugie opakowanie pregnylu, które czeka na mnie w aptece. Kupię dzisiaj też gwajafenezynę i zacznę ją pić, bo wczoraj to prawie się zatarłam, tak miałam sucho - na pewno przez clo, bo ono "wysusza".
Będę później :) Miłego popołudnia Kochane :*
 
kotka kochana, on też co 2 dni zjeżdza, ale tak naprawdę zjeżdza tylko na 8 godzin żeby się wyspać, więc nie mamy wtedy czasu dla siebie....
Miłego popołudnia ;-)
 
PanaKotka huskie są inteligentne to prawda, ale też złośliwe. Właściwy dużo z nią pracuje i są efekty, potrafi mnóstwo fajnych sztuczek, ostatnio nauczyliśmy ją aportować, tak, że my wystawiamy rękę, ona staje na dwóch łapach i podaje nam ją, nawet jak spadnie, to podniesie i powtórzy. Spcerujemy z nią dużo, od 10 km do 20 dziennie, nie na raz, zazwyczaj najpierw ja, później Właściwy i się uzbiera, w weekendy zazwyczaj uciekamy w góry, gdzie ona już w ogóle ma raj, ale to nie zmienia faktu, że jak zostanie w domu, kiedy my jesteśmy w pracy, nawet po kilkukilometrowym spacerze przed, zrobi piekło. Z podgryzaniem walczymy kawałek czasu, ma cały kosz zabawek, kości, twarde przekąski, a i tak przyjdzie i ugryzie, najgorsze, że nie patrzy gdzie, mnie ostatnio ugryzła w głowę, nie mocno, bo nie agresja, ale ślad miałam. To nie tak, że ja jej nie lubię, kocham wszystkie zwierzęta, ale uważam, że husky absolutnie nie nadaje się do domu, inne duży psy też, ale husky szczególnie. Poza tym ja kociara jestem :laugh2:
Co do preparatu na pewno spróbuję, nawet nie pomyślałam, żeby poszukać czegoś w tym rodzaju, a ten zapach kiedyś mnie zabije. Jak ktoś wchodzi to mówi, że nie czuć, ale ja szoruje podłogi codziennie, bo inaczej nie wytrzymam. A jak często kąpiesz swoją psinkę? Jaki to pies?
 
PanaKotka huskie są inteligentne to prawda, ale też złośliwe. Właściwy dużo z nią pracuje i są efekty, potrafi mnóstwo fajnych sztuczek, ostatnio nauczyliśmy ją aportować, tak, że my wystawiamy rękę, ona staje na dwóch łapach i podaje nam ją, nawet jak spadnie, to podniesie i powtórzy. Spcerujemy z nią dużo, od 10 km do 20 dziennie, nie na raz, zazwyczaj najpierw ja, później Właściwy i się uzbiera, w weekendy zazwyczaj uciekamy w góry, gdzie ona już w ogóle ma raj, ale to nie zmienia faktu, że jak zostanie w domu, kiedy my jesteśmy w pracy, nawet po kilkukilometrowym spacerze przed, zrobi piekło. Z podgryzaniem walczymy kawałek czasu, ma cały kosz zabawek, kości, twarde przekąski, a i tak przyjdzie i ugryzie, najgorsze, że nie patrzy gdzie, mnie ostatnio ugryzła w głowę, nie mocno, bo nie agresja, ale ślad miałam. To nie tak, że ja jej nie lubię, kocham wszystkie zwierzęta, ale uważam, że husky absolutnie nie nadaje się do domu, inne duży psy też, ale husky szczególnie. Poza tym ja kociara jestem :laugh2:
Co do preparatu na pewno spróbuję, nawet nie pomyślałam, żeby poszukać czegoś w tym rodzaju, a ten zapach kiedyś mnie zabije. Jak ktoś wchodzi to mówi, że nie czuć, ale ja szoruje podłogi codziennie, bo inaczej nie wytrzymam. A jak często kąpiesz swoją psinkę? Jaki to pies?

Ja tez kocham koty☺
 
reklama
Julka mój też ciągle wyjeżdża. I to nie spodziewane zazwyczaj. Jakoś mi to specjalnie juz nie przeszkadzam. Tylko czasem się wkurzam jak coś miałam zaplanowane a on dzwoni ze właśnie jedzie np. Do szczecina. On uwielbia swoją pracę wiec jak wraca to najczęściej zadowolony i uśmiechnięty to i ja się cieszę że się spełnią. Jak siedzi przed kompem cały dzień w pracy to jest bardziej zmęczony niż po wyjazdach.
 

Podobne tematy

1
Odpowiedzi
19 tys
Wyświetleń
868 tys
Do góry