mania bardzo współczuję straconej ciąży.:-(
Ale trzymam kciuki i oby się udało.
Swoją drogą,przy staraniach o drugie dziecko, wszędzie przewijało się stwierdzenie,że najlepiej odpuścić,dać na luz i samo się zrobi. ;-) I rzeczywiście tak było,choć nie od razu. Z drugiej strony, sama po sobie przecież wiem jakie to cholernie trudne nie wyczekiwać dni płodnych,a później niecierpliwe wyczekiwanie testowania... Jest to z jednej strony irytujące,ale z drugiej ma jakiś dziwny urok.
Córka mi dziś powiedziała,że właściwie to mogłabym jej jeszcze "dorobić" jeszcze jednego braciszka i jeszcze jedną siostrzyczkę. Nieeee, no nie...4 dzieci nie planuję.
Ale trzymam kciuki i oby się udało.
Swoją drogą,przy staraniach o drugie dziecko, wszędzie przewijało się stwierdzenie,że najlepiej odpuścić,dać na luz i samo się zrobi. ;-) I rzeczywiście tak było,choć nie od razu. Z drugiej strony, sama po sobie przecież wiem jakie to cholernie trudne nie wyczekiwać dni płodnych,a później niecierpliwe wyczekiwanie testowania... Jest to z jednej strony irytujące,ale z drugiej ma jakiś dziwny urok.
Córka mi dziś powiedziała,że właściwie to mogłabym jej jeszcze "dorobić" jeszcze jednego braciszka i jeszcze jedną siostrzyczkę. Nieeee, no nie...4 dzieci nie planuję.