Bylam rano u ginekologa ale nie u swojej stałej pani doktor tylko u pierwszej wolnej. No najgorsza decyzja dnia tygodnia. WOGÓLE mnie nie zbadała fizycznie tylko dała skierowanie na badania. Czyli okresu dalej nie ma. A Pani dr głównie opowiadała jak jej ciężko w życiu bo też przewlekle choruje a pacjentki są roszczeniowe, i jeszcze ja mąż i syn denerwuja, bo ona nie jest sprzątaczka..
No dramat...
No dramat...