reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania 2019!

Magdaa88 to racja my kobiety wszystko przetrwamy nawet to co wydaje nam się nie do udźwignięcia.

U mnie z kolei problem też polega na tym że każdy tak naprawdę jest niezależną osobną jednostką a ja z kolei Mam problem z tym że chciałabym dużo rzeczy kontrolować bo kiedy coś kontroluje to Czuję się bezpieczniej ale wiem jak to może być trudne dla drugiej osoby. Ciągle staram się nad sobą pracować i robię postępy ale jednak dużo jeszcze jest do zrobienia
 
reklama
No ja od poczatku bylam przeciwna wyjazdowi.. jeszcze berlin bym przelknela.. 3h jazdy z Poznania i co weekend czy nawet w tygodniu mozna sie wyrwac.. a jego zagnalo do austrii.. i to jeszcze na skraj zachodni.. najdalej jak sie sa przy samych granicach ze szwajcarią i niemcami.. lece do niego 10 maja.. musze jechac do warszawy.. stamtad na lotnisko modlin.. z modlina do niemieckiego memmingen i stamtad mnie odbierze Janek autem.. ale 3h bede musiala czekac az skonczy prace i dojedzie.. powrot jeszcze gorszy.. po wylot w poniedzialek (innego lotu nie ma) o 17.. a on do pracy na 8.. wiec na okolo 6 mnie odwiezie na lotnisko i pędem do pracy.. a ja do 17 czekanie na samolot na modlin.. z modlina do wawy z wawy do poznania.. koszmar jakis.. podroz dluga.. 1000km dystans.. kontaktu malo bo na dzwigu z barierą jezykową musi sie skupic 10razy bardziej a po 11h pracy wraca do domu i pada.. i tak w kolko.. i to wszystko po to zeby zarobic raptem 2 razy tyle co tutaj gdzie mielismy siebie na codzien.. dla mnie gra nie warta swieczki..
Faceci to dziwne '' człowieki''. Oni by najchętniej usiedli przed telewizorem, pili piwo i to wszystko. A kobieta ma pracować, sprzątać, gotować, zajmować się dzieckiem, prać i nie wiadomo co jeszcze. Niestety, ale tacy są faceci. Coraz rzadziej się zdarza, że znajdzie się taki, gdzie dużą uwagę zwraca na swoją kobietę. Mój mąż też czasem ma zagrania, ale jak go opiernicze to później przychodzi i przeprasza. :) powiem szczerze, że ja sobie nie wyobrażam, aby mój facet wyjechał gdzieś i tam pracował, a ze mną się widywał może raz na tydzień, czy raz na dwa tygodnie. Też jestem straszną zazdrośnicą, ale z uplawem lat coraz bardziej mi przechodzi. :) a wyobraźcie sobie, że ja ze swoim obecnym mężem jestem już 7 lat, 15 lat miałam gdy zostaliśmy parą. :) a gdy mieliśmy 5 on 7 lat to razem bawiliśmy się w piaskownicy, kiedy nasi rodzice przygotowywali grilla. :) (tak, tak nasi rodzice też się znają. :D) los tak widocznie chciał. ;)

MisiaJasia nie przejmuj się, mi się wydaje, że jesteś taka nerwowa przez to, że twój facet pracuje tam, a nie tu, na miejscu mieszkając z Tobą. Jestem pewna, że ja też bym wtedy tak świrowała. Ale pamiętaj, że skoro cię kocha, to nie zrobi żadnej głupiej rzeczy za Twoimi plecami. :) poza tym pamiętaj, że my kobiety to silna płeć i co by się nie działo to wszystko przetrwamy! :)
 
Magdaa88 Podziwiam Podziwiam mnie to by roznosił od środka i już bym chciała zrobić wszystko co się da test betę gina haha.
Pamiętam jak Zaszłam z synkiem w ciążę to nie chciałam robić testu bo byłam pewna że Okres mi się spóźnia znowu przez torbiel bo po długim czasie starań prawie 2 lata byłam pewna że znowu się nie udało mój na mnie krzyczał i zrób test będziesz pewna więc zrobiłam test myśląc" A pokażę baranowi Jedną kreskę i się uspokoi" po czym złapałam test do ręki zobaczyłam dwie kreski i zaczęło się wszystko we mnie trząść, nie trwało to długo kiedy pod Rób tam po drugiej to jest wykonałam Po kilku godzinach już na popołudnie miałam wizytę u ginekologa [emoji16][emoji16]
Aczkolwiek minus był taki że już tam było widać ale lekarz powiedział że jeszcze nie ma bijącego serduszka więc po Gratuluję mi zdrowej ciąży za dwa tygodnie żeby nie było że to Puste jajo i Uwierzcie mi to było najdłuższe dwa tygodnie w moim życiu. Na szczęście przy kolejnym USG okazało się że bije wspaniałe serduszko i już mogłam oficjalnie iść na zwolnienie-- wcześniej nie chciałam bo nie chciałam nikomu nawet mówić bo bałam się że jeżeli okaże się że to nie to to będę musiała znowu wszystkim tłumaczyć że to jednak było poronienie że to było Puste jajo w sumie.
I nie nie jestem leniwa ale poszłam na zwolnienie bardzo szybko ze względu na to że była to ciąża wspomagana bardzo farmakologicznie od samego początku starań i starania były tak długie że nie ryzykował abym w żaden sposób żeby tą ciążą stracić a pracuję w restauracji w Fast foodzie mam pełno stresów dźwigania gorące sprzęty itp.
 
Misia Jasia doskonale cię rozumiem bo mój miał pomysł żeby pojechać do Niemiec do pracy bo zarobi więcej i niby Niemcy mamy w sumie bliziutko ale powiedziałam że absolutnie się nie zgadza bo mam w nosie zarobić więcej a nie mieć jego Gdzie czasami mieszkając razem i pracując w Polsce bardzo się mijamy bo to jedno w pracy to drugie a wymieniamy się jeszcze zmiana mi żeby opiekować się młodym.
 
Misia Jasia doskonale cię rozumiem bo mój miał pomysł żeby pojechać do Niemiec do pracy bo zarobi więcej i niby Niemcy mamy w sumie bliziutko ale powiedziałam że absolutnie się nie zgadza bo mam w nosie zarobić więcej a nie mieć jego Gdzie czasami mieszkając razem i pracując w Polsce bardzo się mijamy bo to jedno w pracy to drugie a wymieniamy się jeszcze zmiana mi żeby opiekować się młodym.
No mi to jeszcze wkrecaja kolezanki ze jak tak robi to mu nie zalezy.. ze skoro podjal decyzje o wyjezdzie sam to wcale sie ze mna nie liczy.. podjal bo wiedzial ze ja sama sie nie zgodze.. a chce zarobic wiecej.. splacic moje i swoje dlugi.. wyremontowac dom zanim doczekamy sie dziecka.. ale wjezdza wszystko na banie.. plus fakt ze na odleglosc starania bardzo utrudnione.. :(
 
No mi to jeszcze wkrecaja kolezanki ze jak tak robi to mu nie zalezy.. ze skoro podjal decyzje o wyjezdzie sam to wcale sie ze mna nie liczy.. podjal bo wiedzial ze ja sama sie nie zgodze.. a chce zarobic wiecej.. splacic moje i swoje dlugi.. wyremontowac dom zanim doczekamy sie dziecka.. ale wjezdza wszystko na banie.. plus fakt ze na odleglosc starania bardzo utrudnione.. :(
MisiaJasia takie głosy są typowe co nie znaczy że prawdziwe? Moim zdaniem bardzo możliwe że zrobił tak dlatego że uważa że tobą targają emocje a on wie lepiej i uważa że to będzie lepsze, mężczyzną łatwiej podjąć taką decyzję bo oni są mniej sentymentalni jak my.
 
MisiaJasia takie głosy są typowe co nie znaczy że prawdziwe? Moim zdaniem bardzo możliwe że zrobił tak dlatego że uważa że tobą targają emocje a on wie lepiej i uważa że to będzie lepsze, mężczyzną łatwiej podjąć taką decyzję bo oni są mniej sentymentalni jak my.
Gowniaz jest 12 lat ode mnie mlodszy.. nie ma mowy zeby wiedzial lepiej ode mnie ;P
 
Skończyłam pazury ja cię nie mogę ale mam dość.

Widzę bladziochy na testach [emoji7]

Ja zazdrosna nie jestem i m o mnie też nie może dlatego że jesteśmy 10 lat po ślubie i to jakoś z czasem przychodzi

A jeśli chodzi o czułość no cóż faceci nie są wylewni
 
reklama
Do góry