1
174974
Gość
Witaj! Trzymam w takim razie mocno kciuki!Hey![]()
Pozwolę sobie do Was dołączyć, choć dopiero - od lutego/marca zamierzamy zacząć starania... A teraz coś o mnie.
Mam 27 lat i nigdy nie staraliśmy się o dziecko - mi bardzo ciężko jest to zaplanować i ciągle przekładam, bo chyba tak jest mi wygodnie. Dużo podróżujemy, robimy co nam się podoba i chyba przez te wszystkie lata po prostu przyzwyczaiłam się do takiego życia, a wiem że dziecko w jakimś stopniu nam to ograniczy (mam nadzieję, że z dobra organizacją nie bardzo).
Nigdy nie staraliśmy się o dziecko, jednak też nie zabezpieczaliśmy się jakoś specjalnie - po prostu jakimś cudem zawsze wiem kiedy mam owulację, cykle mam regularne, więc się udawało, a po prostu podchodziliśmy do tematu tak, że jak się przytrafi to będzie i damy sobie radę. W październiku jakimś dziwnym trafem (być może kwestia antybiotyku, który brałam w drugiej połowie września - ostatni antybiotyk brałam w wieku 11 lat) okazalo się, że jestem w ciąży... miałam chyba wszystkie możliwe objawy i choć najpierw myślałam, że pewnie znowu coś mnie rozkłada to kilka dni po owulacji wiedziałam już, że to ciąża - nawet nie musiałam robić testu, jednak szliśmy na imprezę i zrobiłam - 2 kreski. Postanowiłam poczekać sobie 2-3 tygodnie i zapisałam się do lekarza. Kilka dni po zrobieniu testu dostałam silnego krwawienia, objawy ustały, zrobiłam betę 2 dni z rzędu i zaczęła spadać, czyli była to zwykła ciąża biochemiczna, pewnie gdyby nie to, że miałam objawy bardzo wcześnie i nie zrobiłabym testu i bety przed imprezą to nawet bym nie wiedziała - ot miesiączka kilka dni później, trochę bardziej obfita.
Oczywiście mój mąż chciał dziecko już dawno, ale ja jakoś tak nie byłam nigdy przekonana. Zresztą przy naszym trybie życia zawsze wydawało mi się to ciężkie o ile nie niemożliwe. Podjęliśmy jednak decyzję, że trzeba coś niecoś przeorganizować w ziązku z tym spróbujemy. Oczywiście nie jest to łatwa decyzja, z uwagi że choćby mamy wyjazdowo zaplanowany cały rok, ale doszliśmy do wniosku, że odpowiedni moment bez żadnych planów nie nastąpi, a najwyżej przeorganizujemy odrobinę nasze plany i jakoś to będzie
Obecnie z przygotowań zrobiłam kilka dni temu wszystkie badania, które zleciła mi ginekolog i na chwilę obecną wyniki są idealne - nawet się tego nie spodziewałam, bo zawsze miałam jakieś odstępstwa od normy, a tu proszę - hormony idealnie, morfologia książkowo, wszystkie możliwe groźne choroby niereaktywne.
Zobaczymy jak to będzie, o ile w lutym nie zmienimy zdania...