Dziewczyny moje kochane, pięknie Wam dziękuję za gratulacja i za to że jesteście [emoji8]
Dopiero wasze wpisy uzmysłowiły mi, że to naprawdę się dzieje. Myślałam, że jak zobaczę dwie kreski to będę skakać albo płakać ze szczęścia, a ja jestem w takim szoku, że poszłam i wyjęłam instrukcję z kosza na śmieci, by sprawdzić, czy aby na pewno odczytałam wszystko tak jak trzeba
Mąż nie mógł uwierzyć, a potem mi do pracy nie chciał iść, tak się ucieszył. Ale go wygoniłam, bo na tacierzyńskie to on ma jeszcze czas
Cykle mam 28-30 dni, a dziś 30dc i @ ani widu ani słychu.
Objawy. Do myślenia dały mi dwie noce, gdy obudziła się z bólem krzyża. Mam macicę w tyłozgięciu i czytałam, że gdy zaczyna się ona prostować, to mogą być powyższe objawy. Poza tym ból na @ tydzień przez terminem i się zastanawiałam co jest. O bolących cyckach nie myślałam jako objawie, bo przy mojej prolaktynie to nic nadzwyczajnego. I jeśli dobrze pamiętam to jakiś tydzień po owu miałam dwa takie dni, jakby ktoś ze mnie całą energie wyssał. Ale to akurat zwaliłam na przesilenie zimowe [emoji12] No i przez kilka dni było mi potwornie zimno, za żadne skarby nie mogłam się rozgrzać. Ale czy to objawy ciąży, to taka pewna nie jestem [emoji6]