Hej hej
Byłam wczoraj u endokrynologa - diagnoza hashimoto.
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony lekarka mnie uspokoiła, z drugiej powiedział mi, że to już zawsze będzie ze mną... i raczej nie należy się spodziewać spektakularnych efektów jakiejkolwiek diety/terapii.
Jeżeli chodzi o ciąże to kazała się wstrzymać trzy miesiące - brać euthyrox - do kontroli i można się starać.
Jeszcze jestem w szoku... nie wiem co robić ze sobą.
Boje się czytać o tym całym hashimoto, żeby się nie dowiedzieć jakichś strasznych rzeczy.
Dziewczyny, czy któraś z Was jest w temacie. Gdzieś mi mignęło - nie pamiętam kto...