reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staramy się, wspieramy i o życiu rozmawiamy!:)

Zostawić na chwilę telefon wejść i tyle stron już się tu narobiło ;P nie wiem.co tu za tematy weszły trojkacikow i takich tam ale co wam dziewczyny po głowach chodzi ;P
Dobrze że macie las bo ja mieszkając w betonowej dżungli nie mam nawet gdzie iść tu nawet ciężko o park jak były te upały to byliśmy skazani siedzieć w domu bo nie dało się wyjść na dwór za to teraz też się nie da bo pada od wczoraj [emoji14]
I tak zle i tak nie dobrze [emoji13]
U nas park jest ale dla pijaczkow i nic z tym nawet nie robia... Wiec nawet tam bym nie szla heh
 
reklama
Ale przeciez tak nie jest [emoji1] [emoji1]
Ja rodząc pierwsze dziecko w wieku 25 lat u znajomych też byłam skreślona jako ta co straciła wolność życia ;P
Moje znajome to takie karierowiczki dopiero za rok jedna postanowiła wyjść za mąż nie mówiąc tu o dzieciach wogole [emoji14]
Ale jakoś nie czuję że straciłam wolność życia bo nieraz wyszłam z domu i wracałam o 6 nad ranem.z super imprezy oczywiscie bez męża bo ktoś.musial zostać z małym który przespal i tak cała moją nieobecność za.to ja się czułam jak za.czasow początku imprez na studiach [emoji14]
 
I tak zle i tak nie dobrze [emoji13]
U nas park jest ale dla pijaczkow i nic z tym nawet nie robia... Wiec nawet tam bym nie szla heh
U nas jak już się dotrze do jakiegoś parku stojąc wcześniej w korkach ( uroki pięknej stolicy ) to też co druga ławka robi za leżak dla korzystających z życia inaczej ;)
 
U nas jak już się dotrze do jakiegoś parku stojąc wcześniej w korkach ( uroki pięknej stolicy ) to też co druga ławka robi za leżak dla korzystających z życia inaczej ;)
No czyli na jedno wychodzi [emoji13]
Ale do lasku na spacerek mam niedaleko wiec mozna isc xD
Ja rodząc pierwsze dziecko w wieku 25 lat u znajomych też byłam skreślona jako ta co straciła wolność życia ;P
Moje znajome to takie karierowiczki dopiero za rok jedna postanowiła wyjść za mąż nie mówiąc tu o dzieciach wogole [emoji14]
Ale jakoś nie czuję że straciłam wolność życia bo nieraz wyszłam z domu i wracałam o 6 nad ranem.z super imprezy oczywiscie bez męża bo ktoś.musial zostać z małym który przespal i tak cała moją nieobecność za.to ja się czułam jak za.czasow początku imprez na studiach [emoji14]
A bo niektore kobiety mysla ze dziecko ogranicza...
A przeciez prawda jest inna [emoji4]
 
Ja mam teraz 22 lata i juz nawet siłą nikt by mnie na impreze nie zaciągnął [emoji23] wole siedziec w domu z mlodym i tz [emoji41]
Wyszalalam sie zanim.zaszlam w ciążę [emoji13] i nie czuje żebym stracila wolność[emoji57]
 
Ja 27 i sie wyszlalam :) Chociaz czasami mam ochote powariowac... Teraz tak mowie bo nie mam maluszka ale jakby byl to pewnie bym sie zastanawiala nad imprezkami [emoji4]
 
Ja 27 i sie wyszlalam :) Chociaz czasami mam ochote powariowac... Teraz tak mowie bo nie mam maluszka ale jakby byl to pewnie bym sie zastanawiala nad imprezkami [emoji4]
Ja swojego czasu na imprezach byłam 3 razy w tygodniu studiując i pracując 7 dni w tygodniu ;P ale miałam wtedy 19-20 lat ;P nie wiem skąd brałam siłę do tej pory nie mogę tego pojąć. No ale jakoś to godziłam bo nie dość że miałam stypendium naukowe to jeszcze skończyłam jako nudna księgowa ;) potem poznałam swojego obecnego męża który nie przepadał zbytnio za imprezami więc ja też zostałam mocno ograniczona. No i powiem szczerze że ograniczenia jakie są w ciąży i potem jeszcze większe jak siedzi się kompletnie samemu w domu z dzieckiem ( mieszkam daleko od swojej rodziny i nie mam znajomych do którym bym mogła wyjść z domu i iść z małym od tak ) no sprawiają że w końcu by się gdzieś wyszło ;P
Ja tak pierwszy raz wyszłam jak mały miał 10 miesięcy i tylko dlatego że przesypial całe noce i nie było mi żal że będzie za mną płakał czy coś i na prawdę.to dobrze robi taka odskocznia
 
reklama
Do góry