reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staramy się, wspieramy i o życiu rozmawiamy!:)

Masz racje mi też coś kurcze nie pasuje w tym. Pamiętam jak kiedyś byłam u lekarza na początku ciąży poszłam prywatnie myślałam ze jak prywatnie to lepiej a okazało się że nic się nie dowiedziałam co i jak tyle co powiedział ze jestem w ciąży zapisał badania oczywiście prywatnie. Wizyta trwała 5 min za która zaplaciłam 250 zł. +badania 300. Potem noc przeplakalam i na drugi dzień poszlam do gina do którego do dzisiaj chodze.
Bo to własnie zależy na kogo się trafi. Ja też kiedyś chodziłam do babeczki, która sciagala ze mnie kase, czułam się jak bankomat. Później poszlam na NFZ Ale tutaj to pomylka, tzn jeżeli ktoś nie ma problemow to super , bo moim zdaniem olewaja bardzo:) A teraz od 6 lat chodze do jednej ginekolog, płace 50zl za wizytę [emoji16] jest świetna!
 
reklama
Nie wytrzymalam zadzwonilam do tej znajomej i to sciema ze nie da sie zrobic tego za darmo kazala mi podjechac dzis to mi wypisze skierowanie na darmowe USG...dodam tylko ze nie jest ona ginekologiem [emoji15]
 
Bo to własnie zależy na kogo się trafi. Ja też kiedyś chodziłam do babeczki, która sciagala ze mnie kase, czułam się jak bankomat. Później poszlam na NFZ Ale tutaj to pomylka, tzn jeżeli ktoś nie ma problemow to super , bo moim zdaniem olewaja bardzo:) A teraz od 6 lat chodze do jednej ginekolog, płace 50zl za wizytę [emoji16] jest świetna!

Dokładnie. NFZ to pomyłka moim zdaniem, jedynie co badania robię na nfz ale od lekarzy trzymam się z daleka.
 
Dokładnie. NFZ to pomyłka moim zdaniem, jedynie co badania robię na nfz ale od lekarzy trzymam się z daleka.
Ja się boję chodzić do lekarzy na NFZ, nie chce wrzucać wszystkich do jednego worka ale akurat Ci na których trafiłam to jakaś porażka. Jakby coś się działo poważnego to olewka i odsyłanie do szpitala
 
Ja się boję chodzić do lekarzy na NFZ, nie chce wrzucać wszystkich do jednego worka ale akurat Ci na których trafiłam to jakaś porażka. Jakby coś się działo poważnego to olewka i odsyłanie do szpitala
Dokładnie.. Mam jednego zaufanego lekarza rodzinnego do którego chodze z córką a resztę już prywatnie. Jak się nie zapłaci to jest się olewanym, juz się przejechałam na NFZ i nigdy więcej.
 
Dokładnie.. Mam jednego zaufanego lekarza rodzinnego do którego chodze z córką a resztę już prywatnie. Jak się nie zapłaci to jest się olewanym, juz się przejechałam na NFZ i nigdy więcej.
Ja prywatnie jak idę to długo szukam dobrego, czytam opinie i w sumie nigdy się jeszcze nie przejechałam
 
Hello kobitki

Ups to mnie pewnie nie przyjmiecie do grupy zamknietej bo nie dosc ze doszlam niedawno to jeszcze nie systematycznie pisze tylko jak znajde chwile albo w pracy albo na uczelni albo wieczorem jak juz poloze dziewczyny spac i ogarne chatke.

Ale tak to prawda zeby watek byl zamkniety trzeba napisac z prosba do administratorki aniaslu i podac liste osob ktore moga miec dostep do watku zamknietego i najlepiej dwie osoby na moderatorki.

Ja to calkiem rozumiem bo sama na calkiem otwartym watku nie odwazylabym sie pisac o takich bardzo prywatnych rzeczach a juz tym bardziej zamieszczac zdjec itp bo wiadomo ze kazdy kto tu wejdzie ma do tego dostep
Myślę,że każdy kto odezwał się nawet raz mógłby z nami przejść.Powiem szczerze,że to bardzo miłe,jak moja ostatnia ciąża była niepewna bo najpierw podejrzewali ciążę pozamaciczna (okazało się to głupota i wyszłam ze szpitala na własne żądanie) a potem płyn w zatoce Douglasa i na koniec stwierdzone poronienie zatrzymane. .. wiadomo nie zawsze mogłam i chcialam się odzywać zwłaszcza widząc jak dziewczyny piszą o swoich serduszkach małych,po poronieniu w ogóle miałam miesiąc przerwy od bb. A dziewczyny nie tylko o mnie pytały,ale i zaprosiły mnie do wątku zamkniętego pomimo,że straciłam maluszka. To jest cudowne jak ktoś po prostu bierze nas pod uwagę
 
Przykro mi dziewczyny strasznie ze macie takie zle doswiadczenia z lekarzami.Niestety poza granicami Pl tez sie tacy zdarzaja ale tak jak piszecie nie wszyscy sa tacy sami.

Ja mimo ze sama zawodowo zwiazana jestem z ochrona/sluzba zdrowia to na poczatku jak tu przyjechalam to te roznice w pogladach na niektore kwestie wywolywaly u mnie nerwice,chodzilam psioczylam pod nosem ale po glebszym wdrozeniu sie w to wszystko zaczelam dostrzegac sens ich podejscia.

Tu Hausarzt tez jak czegos sie obawia to w trybie natychmiastowym wysyla do Kliniki ale to akurat uwazam za madre dlatego ze on sam nie dysponuje takim sprzetem zeby te badania porobic a na wizyte u specjalisty trzebaby czekac iles tam dni badz tygodni...a przez ten czas mogloby sie wydarzyc cos zlego.Tutaj to tyczy sie i dzieci i doroslych.Jak Kinderarzt podejrzewal epilepsje u mojego dziecka to momentalnie znalazlysmy sie w tym samym jak dobrze pamietam dniu na neurologii to samo bylo ze mna tyle ze z kardiologia
 
reklama
Do góry