reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staramy się, wspieramy i o życiu rozmawiamy!:)

Korzystajcie[emoji4]
Screenshot_2018-12-06-22-54-22.jpeg
 

Załączniki

  • Screenshot_2018-12-06-22-54-22.jpeg
    Screenshot_2018-12-06-22-54-22.jpeg
    85,5 KB · Wyświetleń: 397
reklama
Ja mam nadzieję ze Wy nie uważacie mnie za jakąś wariatkę że tak bardzo chce dziecka, że jestem w stanie wszystko poświęcić?
Ja od zawsze uwielbialam dzieci. Ale przez długi czas nie miałam nawet malego dziecka w rodzinie. Ubóstwiałam więc wtedy dzieci sąsiadów, znajomych. Zwariowałam ze szczęścia jak siostra urodzila synka, ma teraz prawie piec lat. To dziecko było takie cudowne! I chyba od tamtej chwili tak bardzo zapragnęłam własnego...no ale wtedy byliśmy z moin mężem jeszcze na takim etapie zwiazku, że nawet nie mieszkaliśmy ze sobą. Ja zaczynałam wtedy studia. Wiedzialam że ta chęć posiadania dziecka musi niestety zaczekać. Później były Nasze zaręczyny, dwa lata pozniej slub. W międzyczasie zaczęliśmy się starać o to dziecko. Boze jaka ja byłam szczęśliwa! Ja juz oczyma wyobraźni widzialam to moje dziecko! Ale niestety mijaly miesiące, pozniej kolejne nieudane cykle, i tak oto prawie dwa lata za Nami a dziecka nadal brak. A ja pragnę Go jeszcze bardziej niż na początku...jak moja siostra w wakacje urodzila córeczkę to sie zalamalam, zamiast sie cieszyc kolejnym maluszkiem do kochania.
Niemal że codziennie kładąc się spać zamykam oczy i sobie wyobrażam moją dziecinkę...wszystko sobie wyobrazam po kolei. Od momentu pozytywnego testu, po rosnący brzuszek, poród, spotkanie z maluszkiem, spacery z wózkiem, wspólne zabawy, to jak mowi do mnie "mama", jak mnie przytula, jak idzie do przedszkola. Uwielbiam ten moment pod koniec dnia, gdy chociaż mogę sobie o tym wszystkim pomarzyc. Raz wyobrazam sobie synka, raz córeczkę. Tak bardzo zazdroszczę kazdej matce tego ze ona ma to czego ja na razie nie mogę mieć. Czasami jestem zła na cały świat jak słyszę jak jakaś mama żali się ze jej dziecko nie dało w nocy spać, że chciałaby wyjść do ludzi bo juz ma dość dziecka. Ja za taką chwilę z maluchem oddalabym wszystko. Dosłownie wszystko. Zdrowie, urodę, pieniądze. Czuje sie niespełniona bez dziecka, tak jakby moje zycie nie mialo sensu. Owszem, mam kochającego męża, ale On mi nigdy nie zastąpi dziecka. Nigdy nie da mi tej miłości, którą dałoby mi moje dziecko.
Czuję że byłabym dobra mamą. Wszystko bym dała mojemu dziecku i wszystko bym dla Niego poświęciła. Aby je tylko mieć. To moje największe marzenie teraz.
Kochana,to dziecko sie pojawi,ale twoja mlodosc ucieka,nie chcesz miec innych wspomnien pozatym ze od 24 roku(?) zycia zylas marzeniem o dziecku?maz tez jest mlody moze ma jeszcze jakies marzenia do spelnienia?wiem wiem syty glodnego nie zrozumie...bo ja mam dziecko.To uczucie to milosc inna niz wszystkie,taka bezgraniczna ale to tez sa i lzy i zlosc i nerwy i codziennosc,ale to juz trzeba doswiadczyc.Masz piekny obraz w glowie.
 
Kolejny raz czytam tu na forum, o tym że u ciężarnej wykryto świeżą toksoplazmozę. Wiążę się to z antybiotykoterapią przez całą ciążę, potem bardzo częstymi wizytami u lekarzy z dzieckiem, czasem lekami u dziecka. Są też niestety przypadki kiedy dziecko rodzi się przez to bardzo chore lub dochodzi do poronienia. Dlatego postanowiłam sobie, że w tym cyklu robię badanie na toksoplazmozę i cytomegalię i zachęcam wszystkie nasze staraczki do tego. Uważam, że ginekolodzy powinni to zalecać od razu jak kobieta przychodzi i mówi, że zamierzają się starać z partnerem o dziecko.
 
Azulka ja nie mam dzieci, mam 30 lat i zgadzam się z dziewczynami. Też nie umiem nie myśleć o ciąży i dziecku i postanowić sobie, że odpuszczam, ale nie może nam to zabierać radości z życia.
 
Kolejny raz czytam tu na forum, o tym że u ciężarnej wykryto świeżą toksoplazmozę. Wiążę się to z antybiotykoterapią przez całą ciążę, potem bardzo częstymi wizytami u lekarzy z dzieckiem, czasem lekami u dziecka. Są też niestety przypadki kiedy dziecko rodzi się przez to bardzo chore lub dochodzi do poronienia. Dlatego postanowiłam sobie, że w tym cyklu robię badanie na toksoplazmozę i cytomegalię i zachęcam wszystkie nasze staraczki do tego. Uważam, że ginekolodzy powinni to zalecać od razu jak kobieta przychodzi i mówi, że zamierzają się starać z partnerem o dziecko.
A jak ja bylam badana pod tym.katem tokso w pierwszej ciazy i bylo ze jest ok(ze chyba przeszlam juz?) to wciaz moge sie tym.zarazic?mialam kota kiedys to moze od niego zlapalam?
 
A jak ja bylam badana pod tym.katem tokso w pierwszej ciazy i bylo ze jest ok(ze chyba przeszlam juz?) to wciaz moge sie tym.zarazic?mialam kota kiedys to moze od niego zlapalam?
Jeżeli przeszłaś kiedyś to masz już odporność, ale jeśli było ok w znaczeniu że nigdy nie chorowałaś, to możesz się zarazić. Kot jest żywicielem pośrednim i jak zje zakażone mięso, to wydala z kałem zaraźliwą dla nas formę toksoplazmozy.
 
Ja mam nadzieję ze Wy nie uważacie mnie za jakąś wariatkę że tak bardzo chce dziecka, że jestem w stanie wszystko poświęcić?
Ja od zawsze uwielbialam dzieci. Ale przez długi czas nie miałam nawet malego dziecka w rodzinie. Ubóstwiałam więc wtedy dzieci sąsiadów, znajomych. Zwariowałam ze szczęścia jak siostra urodzila synka, ma teraz prawie piec lat. To dziecko było takie cudowne! I chyba od tamtej chwili tak bardzo zapragnęłam własnego...no ale wtedy byliśmy z moin mężem jeszcze na takim etapie zwiazku, że nawet nie mieszkaliśmy ze sobą. Ja zaczynałam wtedy studia. Wiedzialam że ta chęć posiadania dziecka musi niestety zaczekać. Później były Nasze zaręczyny, dwa lata pozniej slub. W międzyczasie zaczęliśmy się starać o to dziecko. Boze jaka ja byłam szczęśliwa! Ja juz oczyma wyobraźni widzialam to moje dziecko! Ale niestety mijaly miesiące, pozniej kolejne nieudane cykle, i tak oto prawie dwa lata za Nami a dziecka nadal brak. A ja pragnę Go jeszcze bardziej niż na początku...jak moja siostra w wakacje urodzila córeczkę to sie zalamalam, zamiast sie cieszyc kolejnym maluszkiem do kochania.
Niemal że codziennie kładąc się spać zamykam oczy i sobie wyobrażam moją dziecinkę...wszystko sobie wyobrazam po kolei. Od momentu pozytywnego testu, po rosnący brzuszek, poród, spotkanie z maluszkiem, spacery z wózkiem, wspólne zabawy, to jak mowi do mnie "mama", jak mnie przytula, jak idzie do przedszkola. Uwielbiam ten moment pod koniec dnia, gdy chociaż mogę sobie o tym wszystkim pomarzyc. Raz wyobrazam sobie synka, raz córeczkę. Tak bardzo zazdroszczę kazdej matce tego ze ona ma to czego ja na razie nie mogę mieć. Czasami jestem zła na cały świat jak słyszę jak jakaś mama żali się ze jej dziecko nie dało w nocy spać, że chciałaby wyjść do ludzi bo juz ma dość dziecka. Ja za taką chwilę z maluchem oddalabym wszystko. Dosłownie wszystko. Zdrowie, urodę, pieniądze. Czuje sie niespełniona bez dziecka, tak jakby moje zycie nie mialo sensu. Owszem, mam kochającego męża, ale On mi nigdy nie zastąpi dziecka. Nigdy nie da mi tej miłości, którą dałoby mi moje dziecko.
Czuję że byłabym dobra mamą. Wszystko bym dała mojemu dziecku i wszystko bym dla Niego poświęciła. Aby je tylko mieć. To moje największe marzenie teraz.
Witaj.
Podczytuje was od dawna. Czuje jakbym was juz znala. Po przeczytaniu twojego posta się popłakałam. Kochana nikt bardziej niż ty nie zasługuje na maluszka!!! Goraco Ci kibicuję. I pamiętaj że gdzieś tam na Ciebie czeka twoja kruszynka.
Musiałam az całować moja dwójkę. Po tym co napisałaś bardziej doceniam to że ich mam i już nie bede narzekać jak mi najmłodsza da w kosc a nastolatek bedzie strzelał fochy. Dziękuję Ci za tego posta!![emoji7][emoji307]
Ja zaczęłam starania o trzecią dzidzie. Mam juz 14 latka i półtora roczną córkę.
 
reklama
Witaj.
Podczytuje was od dawna. Czuje jakbym was juz znala. Po przeczytaniu twojego posta się popłakałam. Kochana nikt bardziej niż ty nie zasługuje na maluszka!!! Goraco Ci kibicuję. I pamiętaj że gdzieś tam na Ciebie czeka twoja kruszynka.
Musiałam az całować moja dwójkę. Po tym co napisałaś bardziej doceniam to że ich mam i już nie bede narzekać jak mi najmłodsza da w kosc a nastolatek bedzie strzelał fochy. Dziękuję Ci za tego posta!![emoji7][emoji307]
Ja zaczęłam starania o trzecią dzidzie. Mam juz 14 latka i półtora roczną córkę.
Zostań z Nami[emoji173][emoji179]
 
Do góry