My dzis po kolejnej wizycie u gin, i moja doktor dlugo musiala szukac dzidziusia bo jest bardzo ruchliwe i ciagle uciekał, podskakiwal no i bluzke otwieral i raczkami i nozkami machal [emoji7]poplakalam sie jak puscila serduszko [emoji7]
No i kolejny raz mamy potwierdzone - według gin dziewczynka - Dagmara [emoji7]
Zarazajcie sie wszystkie i bardzo chce jak najszybciej widziec i od was wszystkich takie fotki [emoji7]
Zobacz załącznik 921826
<3 piękny widok. Nigdy nie mogę się nadziwić jak to możliwe, że z dwóch maleńkich komórek powstaje człowiek. Po prostu mimo znajomości przebiegu ciąży itd. nie jestem w stanie pojąć tej potęgi natury i już. Wspaniałe to jest <3
Zdrówka dla Was obu dziewczęta
Chętnie się zarażę
Mnie się zawsze marzyło poznać płeć przy porodzie, mąż również chciałby mieć niespodziankę, ale nie wiem, czy zdołamy wytrzymać
Moja siostra się zapierała, że do dnia porodu nie będzie wiedziała, lekarza poprosiła, żeby płeć napisał na kartce i schował do koperty, jakby nie mogła wytrzymać to zajrzy tam. Zajrzała tego samego dnia, wieczorem
Czy tylko ja jestem jakaś inna i mnie nic nigdy nie bolało na owulację ? ;0
Nie zawsze boli. Mnie boli tylko lewy jajnik. Prawy nigdy, przez co myślałam, że jak wypada na prawy to cykle mam bezowulacyjne, ale monitoring jasno powiedział, że bez bólu też da się owulować
No nie wiem jak Ty, ale ja przyszle Święta Bozego Narodzenia zamierzam spędzić jako ciężarna, rzygajac jak kot z powodu mdłości[emoji16][emoji12][emoji39][emoji87]
Ty i reszta dziewczyn mam nadzieje ze spędzicie je podobnie[emoji120][emoji173]
Ale jak to? takie pyszne uszka wyrzygać?
Również mam nadzieję, że w taki sposób spędzimy kolejne święta. No może jednak bez tego rzygania, choć znając moje szczęście, będzie mnie mdlić przez caluśką ciążę.
Hmm... zobaczysz później , będzie oczkiem w głowie i coreczka tatusia
mój Tz też chciał syna (pewnie dalej chce [emoji23]) i pamiętam, że też był zawiedziony troszkę... po usg.. A teraz ??? Świata nie widzi, Iga tylko krzyknie tata to serduszka ma w oczach [emoji16] i tak kurczę, fajnie się na to patrzy.... [emoji7] jak ja rozpieszcza i przytula i całuje.
Oj tam, z dziewczynkami też można się bawić samochodami i kolejkami elektrycznymi
Mi niestety jeszcze nie było dane widzieć TŻa przytulającego dziecko, ale...
Może to strasznie głupie i nieodpowiednie tak porównywać, ale ja się rozpływam jak widzę go bawiącego się lub przytulającego zwierzęta. Jest w tym tyle czułości i miłości do tych stworzeń, że aż mi serce mięknie. I wiem, że jak kiedyś, będzie tak sobie leżał z dzieciaczkiem na piersi, przytulał i całował w główkę, to będzie najpiękniejszy widok na świecie.
Marzę, żeby na to patrzeć.
Moim zdaniem dwa lata starań nie jest normalne, i to jeszcze u mlodych osob. Gdzie oboje potencjalnie powinni byc zdrowi i nie powinni miec zadnych problemow, tak jak maja juz np starsze osoby. Przy takim dlugim okresie starań z reguly zawsze cos jest nie tak.
Jeszcze rok czasu zrozumiem, ale nie dwa lata. My sami badania zrobilismy po 1,5 roku starań, i wyszło ze jest duży problem. I mam żal do siebie że tak późno sie na to zdecydowaliśmy. Bo mogliśmy te badania zrobić już po roku czasu. Ale czekaliśmy nie wiadomo na co. I to ze jestesmy mlodzi wcale nie oznacza ze mamy czas. Bo u Nas jak sie wyniki nie poprawia to zostaje tylko in vitro.
Moim zdaniem zdrowa para powinna zajsc w ciaze do kilku miesiecy regularnego seksu w okresie okolowulacyjnym. Jezeli dłużej nie zachodzi, zwyczajnie jest jakis problem. Nie zawsze, ale w wiekszosci przypadkow okazuje sie ze jest coś co trzeba podleczyc aby ta ciąża była.
Popieram dziewczyny- nie zastanawiaj się co mogłaś i dlaczego tego nie zrobiłaś. Ważne to, co teraz.
Ale zgodzę się też z tym, że 2 lata to długo. Według mnie również młode, zdrowe osoby bez problemów powinny w krótszym czasie dorobić się ciąży. Niestety lekarze nam tego nie ułatwiają. Ja długo słyszałam "jest pani młoda, ma pani czas", zmieniałam lekarzy, bo uważałam, że skoro mam endometriozę a mąż kiepskie wyniki to czas tego nie naprawi. I w końcu, po tych 2 latach słyszę "przy takich wynikach to ostatni dzwonek, musimy się spieszyć".